Dziś przed Sądem Okręgowym w Poznaniu odbyła się rozprawa, którą w trybie wyborczym wytoczyła Piotrowi Gruszczyńskiemu nieetatowy członek Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego Monika Twardowska.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Otwarte Klatki zostali uznani za winnych wtargnięcia na teren fermy należącej do Rajmunda Gąsiorka. Zdaniem sądu, nie można pozwolić na to, by ktokolwiek mógł w prywatnym interesie zastępować swoimi działaniami inne organy kontrolne.
Przed gnieźnieńskim sądem odbyła się przedostatnia odsłona sprawy wytoczonej przez Rajmunda Gąsiorka, który oskarża działaczy Stowarzyszenia Otwarte Klatki o wtargnięcie na fermę w Pawłowie.
Druga odsłona dramatu, który rozegrał się w jednym z bloków na os. Tysiąclecia, stała się właśnie tematem rozprawy toczonej przed Sądem Rejonowym w Gnieźnie. Na ławie oskarżonych zasiadł Paweł P., brat Grzegorza P. Ten ostatni niespełna trzy lata temu uwięził, zgwałcił i oślepił młodą gnieźniankę.
Przed gnieźnieńskim Sądem Rejonowym ruszyła rozprawa, wytoczona przez Rajmunda Gąsiorka przeciwko działaczom Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Tym razem przedsiębiorca zarzuca naruszenie prywatności.
W miniony wtorek przed Sądem Apelacyjnym w Poznaniu toczyła się rozprawa w sprawie wyroku na Grzegorza P., który półtora roku temu uwięził, zgwałcił i oślepił jedną z mieszkanek Gniezna.
Przed gnieźnieńskim Sądem Rejonowym ruszyła sprawa zakatowania tępym narzędziem dwóch psów. Jeden ze sprawców twierdzi iż był zamroczony alkoholem i praktycznie nic nie pamięta.
Biegli tłumaczyli się ze swoich metod badania Piotra M., oskarżonego o rozbój - był niepoczytalny, ale tylko przez krótki czas.
Na kolejną rozprawę Piotra M., byłego zawodnika hokejowego i olimpijczyka, wezwano osoby mające zaświadczyć o postawie oskarżonego w środowisku sportowym.
Kolejna rozprawa w sprawie Piotra M., który grożąc śmiercią chciał wymusić pieniądze od gnieźnieńskiego przedsiębiorcy, odsłoniła kolejne fakty z tych wydarzeń.