85 lat temu dziennik "Lech", który był jednym z poczytniejszych pism na terenie ówczesnego województwa poznańskiego, donosił:
Tak jak dzisiaj, tak i 90 lat temu, w okresie okołoświątecznym i sylwestrowym, gnieźnieńskim policjantom nie brakowało różnych spraw związanych z kradzieżami i wykroczeniami. 
Wybuch powstania wielkopolskiego w Poznaniu zastał w tym mieście nie tylko wielu jego mieszkańców, ale także gnieźnian przebywających tam akurat tego dnia. Wśród nich był Bolesław Kasprowicz junior - syn gnieźnieńskiego fabrykanta.
Notoryczne kradzieże i stan "przeludnienia" gnieźnieńskich szkół - o tym donoszono w lokalnym wydaniu dziennika 84 lata temu.
Awanturnicy demolują restaurację na Grzybowie, a koło cmentarza ujawniono porzucone dziecko - o tym gnieźnieńska prasa donosiła 92 lata temu.
Szajka kradnąca rowery, ale także kolejna "okazja", którą wykorzystał złodziej - o tych wiadomościach donosił lokalny dziennik 87 lat temu.
Problemy związane z nadużywaniem alkoholu przez niektóre osoby, były jednym z tematów, które dość często przewijały się na łamach przedwojennej, lokalnej gnieźnieńskiej prasy. Tak też było 90 lat temu.
Kradzieże rowerów były prawdziwą plagą w okresie międzywojennym, o czym można się przekonać czytając wydanie lokalnego dziennika sprzed 87 lat.

Ostatnio dodane