W ciągu ostatnich miesięcy w centrum Gniezna, w miejscu dwóch rozebranych budynków, powstały kolejne miejsca parkingowe - choć tu, na zdjęciu, o wiele mniej "oficjalne".
O tym, że ławka stojąca przy ul. Tumskiej z romantycznością ma coraz mniej wspólnego, przekonuje się wiele osób mających styczność z jej stałymi bywalcami.
Dobry przykład tego, jak wygląda działanie niektórych zarządców w zakresie utrzymania dróg i likwidacji uszkodzeń nawierzchni, widać na ul. Słowackiego.
Po zarośniętym chodniku na Piekarach, teraz przyszła pora na "źródełko", które wybiło przy ul. Konikowo. Jak twierdzą mieszkańcy - sprawa została zgłoszona, ale do tej pory nic z tym nie zrobiono.
Piesi muszą chodzić ulicą, chociaż kiedyś dla nich wybudowano chodnik, który po prostu... zarósł. Kierowcy na nich trąbią i tylko czekać, aż dojdzie do potrącenia. Co na to Powiatowy Zarząd Dróg?
Ile potrzeba czasu na to, by uprzątnięto miejsce po składowaniu kontenera na odpady? Dzień? Dwa dni? Przykład z ul. Strumykowej pokazuje, że nawet dwa tygodnie nie wystarczą.
Wiosenna aura zachęca do spacerów pieszych lub rowerowych i to właśnie w trakcie tych wypraw można odkrywać różne oblicza miasta. Tak też jest na ul. Strumykowej.
Od momentu zamknięcia przejazdu ul. Wolności i wyznaczeniu objazdów, niektórzy kierowcy samochodów ciężarowych nie korzystają z wyznaczonej dla nich trasy.
Z naszą redakcją skontaktował się jeden z mieszkańców Gniezna, który w trakcie spaceru w Lesie Miejskim spotkał... zamiatarkę drogową, krążącą po piaszczystych duktach.
Za duże pieniądze zrewitalizowano park położony na os. Tysiąclecia, podnosząc jego atrakcyjność, a i tak zachowań niektórych mieszkańców to nie zmieniło.