Na początku marca przybliżono założenia inwestycji PWiK ukończonej w rejonie ul. Kostrzewskiego, w ramach której powstało około 800 metrów długości kanalizacji. Prace przedłużały się znacznie ponad wyznaczony pierwotnie czas i obejmowały tereny po obu stronach ul. Kostrzewskiego, gdzie gromadzono materiał budowlany i maszyny. Od miesiąca jednak prace już nie trwają, ale wciąż zalegają jej pozostałości.
O ile jednak natura sama w końcu upomni się o przekopaną ziemię, o tyle jednak po inwestycji pozostał wciąż kontener oraz przenośna toaleta. Z tego pierwszego już kilka dni temu przy większych wiatrach wydmuchało śmieci, które teraz zalegają wzdłuż płotu i czekają - jak to porzucone odpady - albo je przeniesie je gdzieś dalej i staną się problemem dla kogoś innego, albo ktoś je w końcu pozbiera. Ktoś odpowiedzialny?