Zarówno program ostrożnościowy, jak i budżet powiatu na 2020 rok został przyjęty. Opozycja jednak mówi wprost, że kupno samochodu to niepotrzebny wymysł, a starosta odpiera, że dzięki temu w perspektywie czasu będzie oszczędniej.
W odpowiedzi na apel lekarzy, który ukazał się w ubiegłym tygodniu, zarzucający staroście Piotrowi Gruszczyńskiemu nadużycia władzy, druga strona postanowiła odpowiedzieć w ten sam sposób.
W odpowiedzi na różne doniesienia w sprawie sytuacji finansowej Powiatu Gnieźnieńskiego, a także tego, jaki zakres oszczędności zamierza się wprowadzić w obecnej sytuacji, swoje zdanie na temat tej sprawy przedstawił Zarząd.
W formie bardzo stanowczej wypowiedzi wobec zarzutów poczynionych przez starostę Piotra Gruszczyńskiego, postanowili odnieść się ginekolodzy, którzy czują się urażeni słowami, jakie padły w minioną środę.
Starosta negatywnie odnosi się do kompromisu, jaki udało się zawiązać pomiędzy dyrekcją szpitala a lekarzami z oddziału ginekologiczno-położniczego. Ma ono być bardzo kosztowne.
Decyzja o odmowie wszczęcia postępowania ws. rzekomych nieprawidłowości przy sprawowaniu nadzoru nad umową zawartą w Sowmedem, spotkała się z komentarzem samego wnioskodawcy.
Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego poinformował o staraniach podjętych w zakresie pomocy z budżetu państwa na rozbudowę szpitala. Lecznica wzięła kredyt, ale rozmowy z ministrem o dotację także się odbyły.
Działki budowlane zamiast części boiska rozpalają emocje wśród grona pedagogicznego oraz rodziców uczniów. Obie strony przedstawiły swoje racje, ale mimo zrozumienia problemu, działania Starostwa nie zyskały pełnego poparcia.
Zmiany w projekcie budowlanym nanosiła osoba bez takich kompetencji, a pierwotne wyliczenia rozbudowy miały kosztować prawie 200 mln złotych. Na sesji jednak znowu szafowano kwotami oraz trwała polityczna przepychanka.
Dyrektor szpitala stwierdził iż poseł Zbigniew Dolata groził odebraniem dotacji, jaką otrzymała lecznica na rozbudowę. Starosta zwrócił się z apelem do parlamentarzysty.