W trakcie poniedziałkowej konferencji w Starostwie Powiatowym, postanowiono się odnieść do - jak to stwierdzono - "manipulacji, które pojawiają się w przestrzeni medialnej". Jednocześnie jest to odpowiedź na zarzuty, jakie kilka dni temu pod adresem Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego skierował poseł Zbigniew Dolata.
- My się opieramy na dokumentach i one są podstawą do tego, by wypowiadać się lub nie wypowiadać o niektórych kwestiach - stwierdził starosta Piotr Gruszczyński, dodając dalej: - Uważamy, że mieszkańcy powiatu powinni znać, jaki jest stan rzeczywisty, a nie tzw. stan, rozbudowywany i przekazywany przez jedną osobę - mówił, mając na myśli wspomnianego parlamentarzystę.
Starosta przekazał iż przygotowany został program ostrożnościowy dla Powiatu Gnieźnieńskiego, który jest odpowiedzią na to, jaki jest stan finansów samorządu: - Kilka dni temu Rzeczpospolita przekazała informację, że przeprowadzili niezależną analizę stanu finansów powiatów w Wielkopolsce i okazało się, że w ich ocenie najbardziej zagrożone są dwa powiatu - średzki i gnieźnieński. Jeśli poseł uważa, że stan finansów był na bardzo dobrym poziomie, kiedy przekazywali władzę, to niech podejmie polemikę z instytucjami finansowymi, bo naszą rolą jest opieranie się na wiedzy tych, którzy są do tego przygotowani, są wykształceni i mają świadomość tego, co te dokumenty zawierają - stwierdził starosta, wskazując iż opiera się na "twardych liczbach".
Jak przekazano w trakcie konferencji, aktualny poziom zadłużenia powiatu wynosi 31 mln złotych. W latach 2015-2017 oscylował on na poziomie około 13-14 mln złotych, a w 2018 roku wzrósł on do poziomu 29 mln zł. Zdaniem starosty, podczas przekazywania władzy nie było żadnej nadwyżki, o której mówi się w przestrzeni publicznej, ale ona trafiła na spłatę należności: - Mimo to próbowano tę nadwyżkę skierować poprzez poprawkę na rozbudowę szpitala. Radni nie wyrazili akceptacji, a wówczas poseł skierował sprawę do RIO, a ten organ przyznał rację Zarządowi i radnym, wskazując iż poprawka ma uchybienia formalno-prawne. Piotr Gruszczyński przekazał iż ta kwota trafiła na spłatę należności pozostawionych przez poprzedników. Wśród powodów wzrostu zadłużenia podawano m.in. ponadprzeciętny w stosunku do innych powiatów wzrost wynagrodzeń w latach 2017-2019, a co też przejawiało się wzrostem zatrudnienia w samym Starostwie Powiatowym - z 126,7 w 2015 roku do 144,2 w 2018 roku. Obecnie ilość etatów obniżono do 138,45 etatów. W tle pojawiają się też niezrealizowane zadania, na które otrzymano dofinansowania - rozbudowa CK eSTeDe czy informatyzacja urzędu, którą zastano w powijakach.
Starosta odniósł się też do zarzutów, jakie poczyniono pod adresem rozbudowy szpitala, a właściwie jej wstrzymaniu. Piotr Gruszczyński stwierdził iż tylko w tym roku na realizację inwestycji wydano 8 mln złotych, a w najbliższym czasie oddany do użytku będzie budynek E. Przypomniał też, że był przeciwnikiem rozbudowy szpitala w tak wielkim zakresie, w jakim zdecydował się kontynuować to PiS w 2014 roku, a przypomniał przy tym iż przy przejmowaniu władzy w tym czasie zarezerwowane były środki na inwestycję o mniejszej skali. Dodał jednak, że skoro w 2018 roku w spadku otrzymał rozpoczęte zadanie, nie miał wyjścia z uwagi na poniesione już koszty i postanowił je kontynuować: - Nam bardzo mocno zależało, żeby poprzednia dyrekcja szpitala kontynuowała rozbudowę szpitala i taka propozycja została złożona dyrektorowi Bestwinie i dyrektorowi Dopierale. Jak wszyscy wiemy, na nasze prośby, tak naprawdę prawie, że uciekali z tej budowy, by jej nie kontynuować. Ja mogę się tylko domyślać, dlaczego tak się stało - stwierdził Piotr Gruszczyński dodając, że obecny dyrektor zarabia około 15 tys. złotych, a poprzedni otrzymywał 25 tys. złotych, a niższe stawki dotyczą także jego zastępców: - Jeśli widzimy, jaki jest stan finansów, nie pozwalamy sobie na to, żeby spełniać oczekiwania jednostek. Dla nas najważniejsze jest to, by przebrnąć przez ten trudny okres, przez nas całkowicie niezawiniony. Jednocześnie zastępca dyrektora ds. ekonomicznych Zbigniew Beneda przedstawił w jakim stanie jest budowa oraz stan zastany po przejęciu inwestycji, która w ich mniemaniu oraz projektantów, nie mogła być oddawana etapami do użytku.
Co dalej z finansami Powiatu Gnieźnieńskiego? Restrukturyzacja Starostwa ma trwać i obejmuje redukcję etatów, ale to nie wszystko: - To jest niestety bolesne, ale wprowadziliśmy zakaz wydawania nagród dla pracowników Starostwa i częściowo dla jednostek. Te ostatnie są nieco inaczej traktowane, bo tam wynagrodzenia są niższe niż wynika z tego, co jest w Starostwie. Podejmujemy rezygnację z zadań, które nie są nam przypisane - mam tu na myśli świetlicę "Dzieci z chmur". Robimy to z dużym bólem, bo mamy do wyboru, że albo ratujemy jednostki, albo odcinając rozpasanie finansowe - a w tej świetlicy do tego doszło - będziemy ograniczać wydatki. Cięcia dotyczą wszystkich i tutaj nie ma zmiłuj się - stwierdził starosta. Kontynuowana ma być wyprzedaż majątku, jak działki przy ul. Kasprowicza, boisko przy ul. Gdańskiej itp. Oszczędności mają objąć także promocję, sport i kulturę: - Nie dotyczy to edukacji, bo ona będzie optymalizowana. Starosta stwierdził iż cała sytuacja z oszczędnościami jest wymagana, by zoptymalizować finanse i nie dopuścić, żeby w 2022 roku powiat nie złamał dyscypliny finansów publicznych, a do tego zmierzała cała sytuacja: - Podejmujemy bardzo trudne decyzje, często niepopularne, ale po prostu nie mamy odwrotu.
W najbliższych dniach przedstawiony ma zostać program oszczędnościowy Powiatu Gnieźnieńskiego oraz skorygowany program naprawczy szpitala, który będzie tematem obrad na czwartkowej sesji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego.