Była chłodna, październikowa noc, kiedy gospodarz wyszedł z domu, aby dojrzeć swój inwentarz. Kiedy stanął w drzwiach stajni, konie były niespokojne. W półmroku zaczął się baczniej przyglądać, co może być tego powodem. Wtedy poczuł czyjąś obecność blisko siebie i zanim się obejrzał, otrzymał silny cios w głowę.