Dokładnie pięć lat temu ruszyły pierwsze prace, związane z przywróceniem świetności kościoła OO. Franciszkanów, który nierozerwalnie związany jest z gnieźnieńską starówką od przeszło 750 lat. Świątynia ta jest druga pod względem wielkości po katedrze (wśród starych kościołów), a przy tym ma równie bogatą historię. To dlatego właśnie kościół i zespół klasztorny mógł doczekać się kapitalnego remontu, dzięki któremu zyskał on nowy blask.
- Najważniejszym zadaniem był kościół. Jesteśmy duszpasterzami i jako franciszkanie jesteśmy w miejscu, które jest zarazem Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Pani Gniezna. Kiedy dokonywano poświęcenia biblioteki, m.in. pan marszałek powiedział iż jest przerażony wkładem, jaki trzeba zrobić w zaniedbany kościół. Oczywiście to zaniedbanie nie przez nas, ale przez wielość środków potrzebnych, poprzez upływ czasu i historii. Kiedyś po prostu robiono tak, na ile materiały pozwalały. W kościele izolacje pod tynkami pomnażały wilgoć, występował brak izolacji zewnętrznej, ale to dla nas najważniejszy był kościół. Wcześniej zrobiliśmy bibliotekę, która znalazła się w najbardziej historycznym miejscu, za głównym ołtarzem, w tzw. syjonie - mówił o. Leszek Klekociuk, gwardian z Poznania, pełnomocnik ds. remontu kościoła i klasztoru w Gnieźnie.
Biblioteka, swoją nowoczesną bryłą, pozwalającą na zachowanie zabytkowych ścian przy jednoczesnej ekspozycji przechowywanych woluminów, idealnie się wpasowuje w nowy charakter świątyni. Wielokrotnie pokazywana tłumom gnieźnian w trakcie zwiedzania, wzbudza szczególne zainteresowanie - łącznie z widokiem z dużego okna oraz nad ołtarzem, na całą świątynię. Biblioteka była pierwszym dużym projektem, który został zrealizowany w latach 2012 - 2013. - Na końcu zostawiliśmy sobie klasztor z elementami historycznymi, ale także dbając o założenie małej architektury. Mamy piękny zabytek, odnowiony, ale bez tej małej architektury to by wszystko ginęło, a więc zajęto się także drzewami, krzewami, roślinnością. Dzisiaj to wszystko jest uporządkowane, co dobrze widać w ogrodzie. Projekt był przemyślany, poddany ekspertyzom - dodał o. Leszek Klekociuk.
W trakcie prac, odnowiono także wnętrza kościelnych krypt. Do nich to prowadzą dotychczasowe wejścia od ulicy i od klasztoru, a po remoncie także z posadzki w nawie głównej: - Zostawiliśmy coś potomnym, bowiem wykryto pod posadzkami krypt ossuaria, a więc pochówki nieuregulowane z trumnami, liczne kości. Mamy to wszystko naniesione na mapie, zrobioną dokumentację i to co antropolodzy mogli, to opisali, a resztę zostawiliśmy potomnym. Jak za sto lat znajdą i powiedzą iż jest to sprzed 800 czy 700 lat, a nie 600, to wtedy ich to będzie napajało do jeszcze większej troski o badania - przyznał o. Leszek Klekociuk. Jak zapowiedziano, wnętrza krypty mają zostać docelowo udostępnione szerszej publiczności, ale w tym celu prowadzone będą rozmowy z Miastem Gnieznem, które ma wesprzeć działania w tym kierunku.
- Dzisiaj całość zachwyca. Poprzez te lata takiej szarości i niszczenia, dzisiaj widzimy iż jest to naprawdę piękny obiekt i piękna wizytówka miasta na Wzgórzu Panieńskim, dodając uroku Gnieznu. Jest to ważny obiekt w naszej franciszkańskiej historii, gdyż tu zawierają się początki naszej posługi na ziemiach polskich. Patrząc na historię wiemy, że była to też kustodia, a więc ten klasztor w Gnieźnie w hierarchii ważności miał bardzo ważne miejsce. Tu też pojawiały się różne znane postacie, takie jak bł. Rafał Chyliński, który spoczywa w Gnieźnie, był tu św. Maksymilian Kolbe, ale także pojawiało się wiele zacnych franciszkanów, którzy może nie osiągnęli świętości na ołtarzach, ale w historii znaczą wiele, m.in. słynny ostatnio gwardian wileński o. Gerard Domka, który uratował wiele cennych dzieł sztuki z klasztoru wileńskiego, przewożąc je do Polski. Strażniczką tego miejsca jest jednak bł. Jolenta. W trakcie zaborów, kiedy franciszkanów nie było, a siostry zostały wypędzone, natomiast bł. Jolenta przetrwała do dzisiaj i gdyby nie rozbiory, dzisiaj zapewne byłaby ogłoszona świętą - mówił o. Jan Maciejowski, prowincjał Prowincji św. Maksymiliana w Polsce.
W sumie, w trakcie prac odnowiono całkowicie świątynię, wykonano ogrzewanie podłogowe, odwilgocono mury, odnowiono organy, wyremontowano dach i elewację świątyni, zawieszono nowe dzwony w wieży, odnowiono krypty, wykonano wspomnianą bibliotekę wraz z remontem głównego ołtarza, odnowiono korytarze klasztorne (otwierając przejścia w krużganku), zrewitalizowano patio znajdujące się pośrodku, a także odnowiono cały ogród. Całość prac otrzymała dofinansowanie z funduszy unijnych w ramach WRPO na lata 2007-2013 oraz 2014-2020 - w sumie ponad 19 milionów złotych. Sporą część wydatków jednak pokryto jeszcze z funduszy własnych franciszkanów oraz z dotacji Miasta Gniezna: - W ciągu dwóch lat, a więc w 2016 i 2017 roku dołożyliśmy 305 tysięcy złotych. Zyskaliśmy dzięki temu na mapie turystycznej i religijnej Gniezna kolejny piękny punkt, który jest pięknie zagospodarowany, w którym można pięknie przeżywać nie tylko doznania duchowe, ale i estetyczne. To jest obok katedry coś, co warto zobaczyć. Mam nadzieję iż ojcowie franciszkanie będą otwarci na możliwość oglądania tego miejsca - mówił prezydent Tomasz Budasz.
- To wielka ulga widzieć te mury naszego pięknego, starego klasztoru, jak już są odnowione. W trakcie remontu odnowiono także organy i w uroczystość naszego ojca św. Franciszka, a więc 4 października, byliśmy świadkami ich poświęcenia po renowacji. Rzeczywiście prace te są już ukończone, dokument z gwarancją został przekazany i organy już działają - dodał o. Zenon Garus, proboszcz i gwardian klasztoru OO. Franciszkanów w Gnieźnie i dodał, że jest teraz też szansa na podniesienie rangi sanktuarium do takiej, jaką miało dawno temu: - Zastanawialiśmy się, jaką datę wybrać, aby podnieść rangę sanktuarium do rangi diecezjalnej i prawdopodobnie będzie dekret księdza Prymasa do obchodów Matki Bożej Pocieszenia Pani Gniezna związanego z koronacją obrazu, a więc datą 3 czerwca.
W trakcie wakacji dwukrotnie zorganizowano zwiedzanie klasztoru i kościoła dla zainteresowanych. Na zaproszenie odpowiedziały tłumy mieszkańców i turystów, odwiedzających Pierwszą Stolicę Polski, dlatego planuje się iż teraz, po zakończeniu remontu, takie spotkanie zostanie ponownie przygotowane (o czym będziemy informować).