Powrót do tematu sprzed dwóch tygodni, przerodził się w wyjątkowo emocjonalną dyskusję, przeplatającą się zarzutami o oszustwa, odbieranie cudzej pracy, a wszystko ma się skończyć w prokuraturze.
Stowarzyszenie nie odpuszcza - nie potrafią zrozumieć, jak można po 18 latach trudnej pracy tak po prostu zabrać całą działalność. Kierownik przyznaje, że najpewniej... powróci na ulicę.
Organizacja, która od lat zajmowała się bezdomnymi w gnieźnieńskich schroniskach, ma je opuścić do końca miesiąca. Jej obowiązki ma przejąć inna, którą urzędnicy wyłonili w konkursie.
Po raz jedenasty w historii istnienia gnieźnieńskiego ośrodka dla bezdomnych, jego podopieczni spotkali się na wspólnym opłatku z Prymasem oraz działaczami samorządu i sympatykami instytucji.