Tysiące witkowian, mieszkańców okolicznych gmin, samorządowców, duchownych i służb mundurowych, wzięło udział w ostatniej drodze zmarłego przed kilkoma dniami burmistrza Krzysztofa Szkudlarka.
Była osobą o wyjątkowym sercu i wielkiej pracowitości, dlatego zdaniem wielu osób, zasłużyła sobie na tytułowanie ją „Matką Teresą”. Gdyby s. Felicja Sieracka żyła, 23 grudnia 2015 roku skończyłaby 100 lat.
Wydarzenie, które miało miejsce na ul. Chrobrego pod koniec 1936 roku, jest dziś zupełnie zapomniane, a być może powinno być przestrogą dla współczesnych...
W środowy wieczór 16 grudnia, arcybiskup Wojciech Polak Prymas Polski, dokonał uroczystego poświęcenia kościoła OO. Franciszkanów, który od kilku lat przechodził gruntowny remont.
Kiedy w grę wchodzi rodzinny majątek, człowiek jest zdolny do wszystkiego. W momencie, gdy w tle pojawia się także miłość i alkohol, tam w końcu może dojść i do morderstwa...
Na kartach dziejów naszego miasta pojawia się postać, która została zupełnie zapomniana, a która stoi w poczcie gnieźnian, wsławionych w historii Polski.
Kontynuując krótki cykl biografii dawnych gnieźnian, tuż przed Zaduszkami, wspomnieć warto o innej postaci, która krótko była związana z Gnieznem, ale zdążyła przez ten czas zaskarbić sobie serca wielu mieszkańców.
Jak różne były koleje losu młodych ludzi, których zastała nowa sytuacja polityczna i gospodarcza Polski na początku okresu międzywojennego, najlepiej świadczy życiorys Tadeusza Bronisława Mikołajczaka. W stosunkowo młodym wieku udało mu się otworzyć kilka firm i z powodzeniem konkurować na ogólnopolskim rynku, by ostatecznie skończyć jako bankrut.