Minął ponad miesiąc od uszkodzenia "świateł" na przejściu dla pieszych na ul. Witkowskiej. Od tego czasu są one wyłączone, a zarządca sam nie wie, kiedy je uruchomi.
Gnieźnianie przyzwyczajeni są do różnych "tymczasowych" rozwiązań, które przez lata trwale wrosły w wizerunek miasta. Teraz do nich dołączyło kolejne - zablokowane schody na wiadukt nad torami.
Tytułowe pytanie ciśnie się na usta, kiedy widzi się sytuację na ul. Lecha, która w ostatnim czasie doczekała się remontu chodników.
Z naszą redakcją skontaktował się jeden z mieszkańców Gniezna, który zauważył iż w trakcie prowadzonych prac na ul. Lecha, doszło do uszkodzenia rosnących na niej drzew.
Otrzymaliśmy odpowiedź od zarządcy drogi, któremu podlega wiadukt na ul. Warszawskiej, a który odniósł się do sprawy blokowania ruchu w trakcie prowadzonych prac remontowych.
Czy Miasto Gniezno dostanie "prezent" podobny do tego, jaki swojego czasu otrzymał Poznań? To oznaczałoby wielomilionowe nakłady co kilkanaście lat, które pochłonęłyby budżet inwestycyjny.
Stoją przy drogach wszystkich zarządców, a do tego straszą wizerunkowo nawet na terenie starówki. Niektóre z nich sterczą tak już przynajmniej od roku i chyba nikomu nie przeszkadzają. Aż w końcu coś się stanie.
Jeszcze w tym roku na kilku pasach, zlokalizowanych na drogach o dużym ruchu samochodowym, pojawią się instalacje doświetlające. Miasto przekonało do tego zadania także dwóch zarządców dróg.
Od czwartku 29 września przez kilka tygodni potrwają utrudnienia związane z przebudową skrzyżowania ul. Kościuszki i Mieszka I. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Zmiany w Wieloletnim Programie Gospodarczym przewidują pierwszy etap działań w sprawie południowej obwodnicy Gniezna już w 2017 roku. Jej przebieg ma ustalić przygotowana koncepcja.