Protest został zwołany oddolnie przez grupę kilku mieszkańców, którzy dołączając do ogólnopolskiej akcji #czarnyprotest, sprzeciwiają się propozycji społecznego projektu ustawy o zakazie aborcji. W trakcie manifestacji, która rozpoczęła się w poniedziałek o 17:30 na deptaku ul. Chrobrego, wykrzykiwano hasła, a także hałasowano używając gwizdków i kołatek.
- To nie jest demonstracja za aborcją, to jest demonstracja walcząca o prawo wyboru. O życie i zdrowie kobiet. Te sprawy dotyczą nas wszystkich, bez względu na wiek i płeć - można było usłyszeć od organizatorów manifestacji: - Nie jesteśmy za aborcją, jesteśmy za wyborem. Wyborem, który za chwilę zostanie odebrany przez tak zwanych obrońców życia. To nie są obrońcy życia. Oni chcą kontrolować życie i ciała kobiet. Tak zwani obrońcy życia chcą decydować za kobiety, narażając ich życie. To nie jest abstrakcja, to nie są sprawy subtelne czy skomplikowane. To są sprawy podstawowe, fundamentalne sprawy życia (...). Ci tak zwani obrońcy życia z pełną świadomością i premedytacją chcą zmusić kobiety do donoszenia ciąży, do śmiertelnej gry, w której stawką jest życie kobiet, inwalidztwo kobiet. Wasze życie i zdrowie lub życie waszych bliskich. W swoich hasłach podkreślali, że aborcja jest trudnym wyborem, ale fundamentalnym prawem.
Po około półgodzinnej pikiecie, została ona rozwiązana przed czasem z uwagi na trwający deszcz. Zdaniem organizatorów w wydarzeniu brało udział około 200 uczestników. Zabezpieczające protest służby policyjne oszacowały liczbę obecnych nawet na około 300-400 osób.