Rozpoczęła się akcja wywożenia odpadów zgromadzonych na terenie dawnego zakładu produkcyjnego, zlokalizowanego tuż za granicą Gniezna.
Kilka tygodni temu w centrum ponownie pojawiły się kontenery do zbiórki odpadów segregowanych. Tymczasem gnieźnianie nagle "zapomnieli" do czego one służą.
Przez cały kraj przetoczyła się w ostatnim czasie fala podpaleń składowisk śmieci, sprowadzonych do Polski zza granicy. Takie samo miejsce znajduje się tuż za granicą Gniezna i wciąż czeka na uporządkowanie.
Pani i pan oraz... worek - jeden, drugi i jeszcze trzeci. Mówiąc krótko - zobaczcie, jak gnieźnianie pod osłoną nocy (i nie tylko) podrzucają innym odpady.
Nowy sposób kontroli tego, czym mieszkańcy palą w piecach, ma studzić zapał osób wrzucających do ognia odpady. Nie będzie pobłażania dla tych, u których zostanie to stwierdzone - informuje Straż Miejska.
„Surówka to nie to samo co surówka z majonezem” - już za kilka miesięcy gnieźnianie będą musieli jeszcze lepiej wiedzieć, jakie odpady powinny trafić do odpowiedniego kubła. Urzędnicy mają obawy o to, czy mieszkańcy nad tym zapanują.
Działania kontrolne, prowadzone przez Straż Miejską, pozwoliły na wykrycie nieprawidłowości w 30% kontrolowanych gospodarstw domowych. Wręczono także mandaty i skierowano kilka spraw do sądu.
Mimo apeli i próśb kierowanych do gnieźnian, worki z trawą i innymi odpadami zielonymi wyrzucane były w różne dni. Wielu mieszkańców dokładało do tego też własne śmieci, dlatego urzędnicy mają nową propozycję.
Władze miasta znalazły kolejny sposób na przekonanie mieszkańców do segregowania śmieci. Ci, którzy będą to robić dobrze, mogą zdobyć różne nagrody. To nie żart.
Od 1 sierpnia weszły w życie nowe stawki za niesegregowane śmieci. Jednocześnie w ciągu kilku miesięcy wzrosła liczba segregujących - informują urzędnicy.