Tegoroczne uroczystości w Parku im. Tadeusza Kościuszki miały dość szczególny przebieg. O godzinie 12 w całym mieście zawyły syreny alarmowe, których dźwięk miał przypomnieć mieszkańcom o przypadającej tego dnia rocznicy. Po odśpiewaniu hymnu państwowego głos zabrał prezydent Gniezna, Jacek Kowalski. W swoich słowach przypomniał on dramatyczny przebieg wydarzeń sprzed 75 lat, ale także nawiązał do aktualnej sytuacji we wschodniej części Europy. - Dziś śledząc doniesienia medialne i niepokojące wieści płynące do nas zza wschodniej granicy wiemy, że mamy obowiązek i powinność celebrować takie daty jak ta dzisiejsza. Może do niedawna ktoś żył w iluzji, że wojny i konflikty zbrojne to już zmierzchła przeszłość. Ktoś może naiwnie wierzył, że wolność i suwerenność są dane raz na zawsze - powiedział Jacek Kowalski.
W dalszej części uroczystości wszystkich zmarłych i poległych w trakcie ostatniej wojny uczczono chwilą ciszy. Po niej licznie przybyli przedstawiciele władz, administracji, instytucji oraz działaczy złożyli kwiaty i znicze pod pomnikiem Poległych i Pomordowanych w Trakcie II Wojny Światowej. Po odśpiewaniu roty większość uczestniczących w wydarzeniu, przemieściła się na teren Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej przy ul. Wrzesińskiej. Tam nastąpiła druga część uroczystości, którą było odsłonięcie pomnika poświęconego pułkownikowi dyplomowanemu Mieczysławowi Stanisławowi Mozdyniewiczowi, ostatniemu dowódcy 17 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty. We wrześniu 1939 roku wchodziła ona w skład Armii „Poznań”. Symboliczny obelisk, ufundowany i ustawiony przez jego syna Mirosława Mozdyniewicza, został zlokalizowany od strony dziedzińca, przy jednym z budynków uczelni. Prezydent Gniezna Jacek Kowalski pokrótce przybliżył postać Mieczysława Mozdyniewicza, a płk Stanisław Sajewski skrócił historię gnieźnieńskiej jednostki.
Uroczystego odsłonięcia obelisku, przy którym cały czas stała warta honorowa, dokonali Mirosław Mozdyniewicz, Jacek Kowalski oraz prof. dr hab. Jerzy Siepak, prorektor PWSZ. Następnie obelisk został poświęcony przez ks. ppłk Piotra Gibasiewicza, kapelana 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu.
Wyraźnie wzruszony uroczystym przebiegiem odsłonięcia pomnika oraz słowami poprzedników, głos zabrał syn Mieczysława, Mirosław. Wspomniał on swojego ojca, jego dokonania w dziedzinie wojskowości, a także jego poczynania w trakcie kampanii wrześniowej oraz w niewoli niemieckiej. Podziękował przy tym wszystkim tym, dzięki którym pamięć o jego ojcu ma szansę na przetrwanie. Po jego słowach odbyła się końcowa część artystyczna, którą było zaśpiewanie kilku piosenek wojskowych i powstańczych przez małych powstańców.