Zmarły przed tygodniem strongman, który po miesięcznym pobycie w szpitalu przegrał walkę o życie, zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Witkowskiej.
Minął już miesiąc od nokautu, któremu uległ gnieźnieński zawodnik podczas wrocławskiej gali PunchDown. Jego stan zdrowia jest stabilny, ale wciąż się nie wybudził ze śpiączki.
W trakcie piątkowej gali PunchDown, która odbywała się we Wrocławiu, poważne obrażenia odniósł zawodnik z Gniezna - Artur "Waluś" Walczak.