Tej, coś kole Zaduszków kikam wew internat, co tam nowygo wew Gniyźnie i co ja widze, jest fotegrafka grobu nieboszczyka śp. Klemensa Waberskiego. Pan Klemens, za życia skromniuchny i niepozorny ma grób, że aż żal patrzeć - jednym słowym Nyndza! No, myśle sobie: Chłopie, Ty żeś zasłużył na lepszy kamiń zez napisym!
Mali gnieźnianie poznają elementarz gwary - ruszyły biblioteczne warsztaty "Myszka Marcysia uczy gwary" dla dzieci z gnieźnieńskich przedszkoli oraz szkół podstawowych.
Tej, wew niedziele moglim se podudlać! Najbarzyci, co mają już pare krzyżyków i ordnung pod deklym. Rozchodzi sie o pamięć. Przypomnielim se, jak do naszygo Gniyzna przyjyżdżał Prymas Wyszyński - teraz już błogosławiony!
To był smaczny weekend z gwarą! W ten weekend „Szef kuchni polecał gwarę”. Takie „gwarowe” wkładki do menu turyści i goście otrzymywali w weekend w gnieźnieńskich restauracjach, kawiarniach, pizzeriach oraz w informacji turystycznej „Szlak Piastowski” na deptaku.
Co to jest ajntopf, kamsztyk i świętojanki? Jak wyrychtować ślepe ryby z myrdyrdą? W ten weekend „Szef kuchni poleca gwarę”! Gwarowe "menu" – w formie ulotki – znajdziecie w gnieźnieńskich restauracjach, kawiarniach, pizzeriach, a także Informacji Turystycznej „Szlak Piastowski” przy ul. Chrobrego 40/41. Gwarową wkładkę do menu opracował znawca gnieźnieńskiej gwary Andrzej Malicki.
Gdzie odbywała się większość studniówek? Gdzie ustawiały się kolejki po lody? I wreszcie - gdzie można było łatwo dostać kuflem po głowie? O tym mogli posłuchać uczestnicy wyprawy gastronomicznym szlakiem z gwarą.
Zapraszamy na spotkanie z Juliuszem Kublem oraz Panem Walizką na fyrtlu i gastro-spacer po dawnym Gnieźnie. Wiara! Rychtujta się na spotkanie z gwarą – wew czwartek i sobotę!
Tej, kożden jeden łaził do budy. Nie było inny możliwości po wojnie, bo jak się władza ludowo zabrała za naród, to nikt nie móg być niepisaty i nieczytaty - precz z analfabetyzmym!
Dzieci rzadko już używają w domu gwary. Tylko tam, gdzie mieszkają razem rodziny wielopokoleniowe, są dziadek i babcia, dzieci posługują się jeszcze czasem gwarą. Ale potrafią ją bardzo łatwo przełożyć na czystą polszczyznę i na odwrót.
Raptym sie wiarze przópomniało, że Wielgopolska mo swojom mowe! Bibloteka robi imprezy zez gwarom poznańsko – gnieźnińskom.