Tym tematem zainteresował nas jeden z mieszkańców, który zwrócił uwagę na sprawę utrzymania porządków w miejskiej zieleni. Jak przyznał, zdumiewa go pieczołowitość w dbaniu o porządek w Parku im. T. Kościuszki oraz Parku im. R. Kaczorowskiego - opadające liście są na bieżąco uprzątane z dróg tak, że wszystkimi ścieżkami można przejść spokojnie. To wszystko mimo iż w najbliższym czasie oba zieleńce mają zostać poddane rewitalizacji (wycinka już się rozpoczęła).
Zupełnie inaczej sprawa się ma w Parku Miejskim, który być może jesienią traci swój zielony urok na rzecz zimnej pory roku, ale przede wszystkim stanowi także obszar, przez który przechodzi kilka pieszych ciągów komunikacyjnych, chociażby dla mieszkańców z osiedla Tysiąclecia na dworzec. Tymczasem na dosłownie wszystkich ścieżkach zalegają liście.
We wtorek sprawdziliśmy dokładniej przekazaną informację w terenie - w parkach przy dworcu wszystkie ścieżki, niezależnie od tego, jak często są uczęszczane, były wymiecione z liści (trawniki w sporej części także). Zupełnie na odwrót było w Parku Miejskim, gdzie bywały przypadki iż jedynie po ustawieniu ławek czy latarni można było stwierdzić, że w danym miejscu gdzieś przechodzi ścieżka. Najgorzej prezentuje się to na obszarze pomiędzy stawami i w kierunku ul. Parkowej, gdzie leżące liście przegniły do tego stopnia iż stworzyły już błotnistą warstwę. Być może i zadrzewienie w tym parku jest gęstsze, aniżeli w tych zieleńcach przy dworcu (a przez to i liści więcej), jednak przechodnia, który musi przejść tą drogą, raczej średnio to interesuje, skoro ma całe buty od błota.