Jesteś tutaj:Gospodarka Rozproszona elektrownia słoneczna pod Gnieznem. Mieszkańcy nie zamierzają odpuścić
wtorek, 28 września 2021 07:35

Rozproszona elektrownia słoneczna pod Gnieznem. Mieszkańcy nie zamierzają odpuścić

 

Atmosfera wokół kolejnych farm fotowoltaicznych, które powstały, są budowane lub dopiero planuje się zrealizować w wybranej części gminy Gniezno, zaczyna coraz bardziej gęstnieć. Mieszkańcy sami korzystają z paneli na dachach, ale nie chcą dużych słonecznych elektrowni na polach, tuż obok swoich domów. 

W poniedziałkowy wieczór w Woli Skorzęckiej spotkali się mieszkańcy tej wsi, Szczytnik Duchownych, Osińca a także Kędzierzyna wraz z władzami gminy Gniezno. O spotkaniu mieli być powiadomieni przedstawiciele gminy Niechanowo, jednak nie pojawił się nikt zainteresowany z tej strony.

Na samym początku Piotr Gołubowski, jeden z mieszkańców, przedstawił założenia całej sprawy, o której pisaliśmy kilka dni temu, kiedy informowaliśmy o proteścieZaznaczył, że planowane farmy fotowoltaiczne, jeśli powstaną w ilości, jakiej są zakładane, stanowić będą problem, z którym trzeba będzie się borykać przez najbliższe 30 lat - bo zazwyczaj na taki okres podpisywana jest umowa dzierżawy gruntów. 

Poproszona o wyrażenie stanowiska Gminy Gniezno wójt Maria Suplicka przekazała, że obecnie wykonana jest jedna elektrownia w Wierzbiczanach (przy torach kolejowych) i w realizacji są trzy w Szczytnikach Duchownych. Na możliwość powstania kolejnych czeka następne aż 11 lokalizacji na terenie gminy - na tyle zostało złożonych wniosków. To tylko "akcent" przy tym, o czym się mówi tuż za gminną miedzą - w pobliżu Kędzierzyna na terenie gminy Niechanowo. Tam ma powstać farma, której moc przewiduje się nawet na maksymalną moc do 180 MW. Jeśli doszłoby to do skutku, to w najbliższej okolicy wszystkie zakładane farmy fotowoltaiczne będą miały wartość 236 MW, a więc wytwarzać będą 20% energii, jaką generuje obecnie elektrownia w Koninie. Mieszkańcy oszacowali, że w promieniu trzech kilometrów pojawi się ponad milion paneli fotowoltaicznych. 

- Gmina jest organem, do którego spływają wnioski o wydanie takich pozwoleń i w oparciu o przepisy prawa, jednolite zasady, jest realizowana procedura administracyjna. Polega ona na uzyskaniu stosownych uzgodnień i opinii. Na podstawie tej procedury jest wydawana decyzja środowiskowa czy warunki zabudowy. Chcę z pewną mocą podkreślić, że to jest główna rola gminy w tym zakresie. Gmina ma obowiązek rozstrzygać te sprawy o przepisy prawne, o uzgodnienia i ustalenia - zaznaczała wójt Maria Suplicka, wskazując iż samorząd nie może działać wbrew prawu, które obowiązuje wszystkich jednakowo. Zaznaczyła, że osobiście przyjmuje uwagi mieszkańców i rozumie ich obawy. Dodała, że był już przypadek odwołania się od pozytywnej decyzji gminy, po czym Samorządowe Kolegium Odwoławcze odrzuciło przeciw mieszkańca.

Obecni na miejscu wyrażali wiele wątpliwości zarówno co do metod działania firm zakładających farmy fotowoltaiczne, jak i sposobami przeciwdziałania tego typu inwestycjom po stronie gminy. Padały propozycje radzenia sobie na różne sposoby, przerzucano się argumentami prawnymi, wyrokami sądowymi czy podejściem do sprawy: - W ograniczeniach, które mówią, gdzie nie można postawić paneli, jest bocian czarny, czapla jakaś, Natura 2000, korytarze ekologiczne, a w tych całych opracowaniach nie ma słowa o człowieku - mówił Piotr Gołubowski. Wskazano, że inwestorzy przedkładają dokumentacje zapewniające o bezpieczeństwie i zasadach funkcjonowania ww. farm, których treść jest "dopasowana merytorycznie" do potrzeb przedsięwzięcia. Nie ma więc w nich nic o negatywnych długofalowo skutkach. 

Maria Suplicka wskazała, że każdy mieszkaniec ma prawo do decyzji gminy wnosić swój sprzeciw, który będzie rozpatrywany. Dodała, że pracownicy gminy mieli zawczasu informować poszczególnych sołtysów, aby ci informowali mieszkańców o planowanej inwestycji. Wówczas też jedna z mieszkanek Kędzierzyna przyznała, że w ich przypadku wiadomość o elektrowni słonecznej została przez gminę Niechanowo podana w sposób co najmniej odbiegający od tego, jak powinni być powiadamiani: - Wójt nie zorganizował żadnego spotkania, żeby zapytać się, jakie my mamy zdanie na ten temat - przyznała, dodając wprost: - Tak naprawdę ta informacja u nas była zamieciona pod stół. Decyzja środowiskowa o budowie elektrowni o mocy do 180 MW została wydana w lipcu br.

Podczas spotkania wskazywano, że firmy realizujące farmy fotowoltaiczne często powołują kolejne spółki, które dzielą tereny na mniejsze działki, dzięki czemu uciekają przed dodatkowymi kosztami. Podawano też przykłady z innych części kraju, gdzie rolnicy dzierżawiący pola pod tego typu inwestycje zostają z przysłowiową "ręką w nocniku": - Dzierżawcą gruntu jest firma dobrze postawiona, która dzierżawi od rolnika, bierze wszystkie dotacje państwowe na uruchomienie tej procedury i już zostaje zmieniony właściciel, przekazane na spółkę, która ma kapitał założycielski 5 tysięcy złotych i ona bierze kredyty. Dlaczego? Bo jak wszystko upadnie, to 5 tysięcy przepadło, zwiną żagle i zostawią rolnika i gminę z tym dziadostwem - mówił jeden z mieszkańców, wskazując na jeden z konkretnych przypadków na terenie powiatu gnieźnieńskiego. 

Jak dodała Maria Suplicka: - Każdorazowo rolnicy, którzy zwracają się o nas z zapytaniem o sytuację podatkową po podpisaniu takiej umowy dzierżawy, uświadamiamy ich. Efektem tego uświadamiania jest odstąpienie wielu osób od dzierżawy tych gruntów - przyznała. 

Jeden z mieszkańców wprost zapytał, czy nie byłoby łatwiej stworzyć plan zagospodarowania przestrzennego dla całej gminy. Mariusz Nawrocki, przewodniczący rady przyznał, że jest to żmudne działanie, które zajęłoby długie lata. Brak takiego ustalonego porządku w przestrzeni mieszkaniec skomentował: - Odnoszę wrażenie, że ta sytuacja, która jest, to jest najwygodniejsza, bo jest bajzel, bałagan i to przedstawia obraz tego wszystkiego.

Radny Patryk Dobrzyński przyznał wprost: - Może gmina wydać decyzję odmowną. Jeśli nie są spełnione wszystkie warunki, to może być wydana decyzja odmowna. Jeżeli jednak inwestor będzie bardzo zawzięty, uparty, to będzie dążył do osiągnięcia wszystkich wymagań dotyczących uzyskania warunków zabudowy - mówił, wskazując iż nawet jeśli wtedy gmina wyda odmowną decyzję, to odwołaniem może ją dostać od SKO: - Uważam, że akurat w tym przypadku protesty mieszkańców czy jakiekolwiek uwagi co do wydania pozytywnej decyzji, może zniechęcić inwestora do oczekiwania i ciągłego boksowania. 

W trakcie spotkania wskazywano także na nieustalone do tej pory efekty wpływu na zdrowie takich instalacji. Choć wielu z obecnych na spotkaniu korzysta z fotowoltaiki na swoich domach, to mają obawy o bliskie sąsiedztwo dużych elektrowni słonecznych, które nie jest poparte badaniami realizowanymi na przestrzeni lat. Abstrahując już od tej kwestii, mieszkańcy nie ukrywają, że wprost są przeciwko tworzeniu wielkich obiektów, zajmujących całe połacie ziemi i do tego w takim w rozproszeniu wokół ich wsi. Przeważnie też wracali do tematu wspomnianej największej inwestycji w Kędzierzynie, wobec której panuje zmowa milczenia ze strony decydentów. Wszyscy na spotkaniu wskazali, że właścicielem gruntów jest Kuria, która zamierza z tego przedsięwzięcia czerpać korzyści. 

Mieszkańcy zdecydowali, że zamierzają korzystać ze wszelkich dróg oporu przeciwko powstawaniu kolejnych farm fotowoltaicznych w tej części obu gmin. Dlatego też zamierzają stworzyć właściwą petycję, która będzie stanowiła dowód społecznego sprzeciwu. Dalej pojawiały się także pomysły wysłania pisma do Kurii w sprawie odstąpienia od realizacji ww. inwestycji o mocy do 180 MW, która będzie jedną z największych w kraju. Przerzucano się przykładami innych samorządów, gdzie znaleziono drogę do zablokowania "wysypu" farm na dużych obszarach. Pewnym więc jest, że mieszkańcy nie zamierzają tak łatwo ustąpić i będą dążyć do tego, żeby powstrzymać powstawania tego typu inwestycji w tej części gminy Gniezno.

30 komentarzy

  • Link do komentarza Babcia poniedziałek, 25 października 2021 10:59 napisane przez Babcia

    https://www.o2.pl/biznes/podkarpackie-parafie-budowaly-farmy-fotowoltaiczne-liczne-nieprawidlowosci-6697208503921248a

    trzymajcie się i nie pozwólcie!!

  • Link do komentarza może ? czwartek, 07 października 2021 07:12 napisane przez może ?

    A może by tak zorganizować zbiorowy protest przed siedzibą gnieźnieńskiego ordynariusza!! Rozgłos ogólnopolski zapewniony. A może i ogólnoświatowy ? Bo przecież to Ordynariusz - Prymas Polski zatwierdza sposób gospodarowania gruntami należącymi do kurii rzymskiej na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej.

  • Link do komentarza Wiechu środa, 06 października 2021 22:43 napisane przez Wiechu

    Żadnych paneli mieszkańcy są w ogromnej większości przeciwni dziwne ,że nie widzi tego wójt i kuria a może nie chcą widzieć ???? Wszystko można zablokować ,przykładem była ferma świń i można było i myślę ,że fotowoltaikę również tylko trzeba chcieć a nie patrzeć na kilka złotych z podatków kosztem mieszkańców Kędzierzyna.

  • Link do komentarza szperacz środa, 06 października 2021 12:58 napisane przez szperacz

    ad. pelacha - odszukałem ocenę folowoltaiki opracowana przez inż.. Zadrozniaka. ocena jest dramatycznie niekorzystna i tragiczna dla środowiska. Ocenę pozostawiam czytelnikom do rozważenia i największemu inwestorowi ( lub wynajmującemu) do przeanalizowania. Winnym tych wszystkich nowinek za kilkanaście lat będą nie tylko tzw. "ekolodzy" i inwestorzy ale także ci, którzy tak bezkrytycznie udostępniają swoje areały na tego typu inwestycje. Cytuję:" Czy zielona energia jest zielona? Oczywiści, że nie jest. To bezczelne oszustwo, kłamstwo wpierane ludziom w żywe oczy, niczym dziecko w brzuch. Czy Państwo wiedzą, jak przebiega cały proces produkcyjny paneli słonecznych, jakie technologie oraz surowce stosuje się do wytwarzania silikonów oraz polimerów, z których powstają ogniwa fotowoltaiczne zestawiane następnie w panele i połyskujące swą szpetotą architektoniczną na naszych dachach? Jak się produkuje stal, grafit, w jakich temperaturach zachodzi spiek silikonu? Jak się produkuje ramy do ogniw fotowoltaicznych, szkło do ich przykrycia, przewody, plastikowe złączki MC4, puszki przyłączeniowe? Ile zużywa się węgla, stali i betonu? Jaka jest emisja hexafluorku siarki, 23000 razy gorszego od CO2? Ile prowadzi się wojen o nikiel, kobalt, lit oraz inne metale ziem rzadkich wykorzystywane w fotowoltaice, a także miedź, srebro, cynę? Ile węgla oraz ropy naftowej zużywa się w tym procesie? Jak się niszczy i zatruwa środowisko?"

  • Link do komentarza jokoono wtorek, 05 października 2021 11:29 napisane przez jokoono

    Mieszkańcy boją się, że spadnie wartość ich gruntów. Rozumiem, że kupowali w tej lokalizacji domy, bo to prestiżowe, drogie osiedle? Nie. Kupowali, bo to środek wioski, szczere pole i ziemia za frytki. Teraz będą dyktować właścicielom okolicznych gruntów komu i na co mają sprzedawać ziemię. Śmiechu warte

  • Link do komentarza Pelacha poniedziałek, 04 października 2021 11:51 napisane przez Pelacha

    Warto posłuchać inż. Marka Zadrożniaka- specjalisty wysokiej klasy "od prądu", ale do prawdy trzeba chcieć dochodzić, wtedy argumentacja gotowa i merytoryczna dyskusja!

  • Link do komentarza ha ha ha ha poniedziałek, 04 października 2021 10:58 napisane przez ha ha ha ha

    Janusz, Ty chyba z innej planety ?

  • Link do komentarza Pisiak niedziela, 03 października 2021 00:15 napisane przez Pisiak

    A czy kogoś w ogóle obchodzi przyszłość? Przecież nie ma problemu z klimatem. Nie ma problemu z zadłużeniem. 500+ załatwia wszystko. I mamy gdzieś co będzie za lat kilkanaście

  • Link do komentarza realista sobota, 02 października 2021 19:00 napisane przez realista

    Bzyk. A te firmy co dają niby gwarancję na 35 lat sprzedają panele słoneczne będą za te 35 lat jeszcze istniały ? Przecież one znikną z rynku już za 10 lat !!

  • Link do komentarza Janusz sobota, 02 października 2021 17:53 napisane przez Janusz

    Ordynariusz naszej diecezji jest bardzo wrażliwy na krzywdę ludzką i zapewne weźmie te głosy sprzeciwu pod uwagę i nie dopuści do zniszczenia środowiska w najbliższej okolicy siedziby arcybiskupstwa. Wystarczy napisać list, a na pewno sprawy nie będzie.

  • Link do komentarza bzyk piątek, 01 października 2021 15:51 napisane przez bzyk

    A czy ktoś pomyślał, jak będą utylizowane te panele w przyszłość? Producenci dają gwarancję 25 - 35 lat. Wtedy znów będą podrzucane do lasów?

  • Link do komentarza Franek Kimono czwartek, 30 września 2021 14:08 napisane przez Franek Kimono

    Hakunamatata - Ty z księżyca czy z buszu? Władza ma obowiązek powiadamiania wszystkich sąsiadów działki, na której dokonuje się budowli. A gablotę to sobie wywiesić możesz na własnym płocie.

  • Link do komentarza Damiano czwartek, 30 września 2021 09:19 napisane przez Damiano

    Wybudowałem dom w gminie Gniezno w pięknej okolicy. Budowałem prawie 10 lat. Od 12 lat mieszkam i mam piękny widok na pola i las, obserwuję często zwierzęta leśne. Teraz mam mieć piękny widok na fotowoltaikę, bo ktoś chce robić interes i mami ludzi iluzorycznymi korzyściami. Powiem szczerze - wolę mieć piękną, naturalną okolicę i płacić więcej za prąd niż mieszkać w strefie niemal przemysłowej. Po to głównie ludzie tacy jak ja budują się w takich miejsca. Walczymy!

  • Link do komentarza Makumba środa, 29 września 2021 12:18 napisane przez Makumba

    @Qwerty - nie bądź Pan taki rasista.

  • Link do komentarza senior wtorek, 28 września 2021 23:18 napisane przez senior

    Uwaga, prosimy rozprowadzać tę audycje wszystkim zainteresowanym! https://www.youtube.com/watch?v=0CLa-kgvc9A

  • Link do komentarza Qwerty wtorek, 28 września 2021 23:07 napisane przez Qwerty

    No tak... Kuria właścicielem gruntu... Pazerność czarnych nie zna granic.

  • Link do komentarza Krzysiek wtorek, 28 września 2021 21:51 napisane przez Krzysiek

    Rozumiem protesty przeciw fermom świń, kur, norek. Przeciw spalarniami i składowiskami obornika czy innego bajzlu.
    Ale w czym przeszkadzają panele fotowoltaiczne? Ciche, niesmierdzące, dość pożyteczne. Czy ekologiczne to bym dyskutował ale bardziej niż Turów na pewno.
    Nie rozumiem...

  • Link do komentarza Hakunamatata wtorek, 28 września 2021 19:13 napisane przez Hakunamatata

    Cały czas zastanawiam się jak to jest, że jeżeli ktoś chce coś zrobić na swojej ziemi, wypowiadać muszą się wszyscy dookoła. Ludzie "płaczą", że nikt nie zorganizowała spotkania, czy mieszkańcy zgadzaja się na taką inwestycję, a gdzie jest napisane, że takie spotkanie musi zostać zorganizowane? W zakresie wójta jest obowiązek przekazania informacji sołtysowi, który wywiesza ogłoszenie w gablocie sołectwa i tyle. Jak widać gabloty są po to żeby były, bo nikt ich nie czyta, a sołtysi swój obowiązek spełniają i zapewne nikt niczego nie chce zamiatać pod dywan.

  • Link do komentarza inżynier wtorek, 28 września 2021 18:26 napisane przez inżynier

    Mówi się w, że w okolicach Gniezna powstaje ..........największa w Polsce farma fotowolteiki, której inicjatorem jest miejscowa kuria! No pewnie, w tyle stoją za tym wielkie pieniądze, ale mogą się oni przeliczyć bo istniejące już instalacje fotowoltaiczne będą miały przymusowe przerwy w produkcji prądu. Na przykład wtedy, gdy będą produkować go zbyt dużo w stosunku do bieżącego zużycia (produkcja energii elektrycznej nie może być większa od jej zużycia). W krajach zachodnich już tak się dzieje w odniesieniu do wiatraków: jeśli w danym momencie produkują za dużo prądu, to są przymusowo wyłączane. tej energii niestety nie da się na obecnym czasie magazynować, więc zakupu nie będzie i KLOPS! Chaotycznie budowane przez ludzi łasych na wielkie pieniądze mogą oprócz wielkich szkód w przyrodzie przynieść inwestorom wielkie rozczarowanie! A w najbliższej perspektywie budowa kilku niewielkich elektrowni atomowych może wyprzeć całkowicie opłacalność tych "Ósmych cudów świata" zwanych farmami fotowoltaicznymi. I zamiast wielkiego boomu będzie wielkie bum.

  • Link do komentarza Xxxx wtorek, 28 września 2021 16:55 napisane przez Xxxx

    pfff nie odpuszczą tak samo jak z fermami norek w centrum wsi

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane