Brak zgody na "odcięcie" mieszkańców osiedla Dalki od reszty miasta - taki jest główny argument przedstawicieli Magistratu na propozycje, które przedstawiono w połowie kwietnia. Przypomnijmy iż na bazie dokumentu, przygotowanego na zlecenie Starostwa Powiatowego, zaproponowano trzy rozwiązania - budowa drogi dojazdowej od ul. Gajowej do wiaduktu na ul. Kostrzewskiego, budowę tunelu na wysokości ul. Herberta na os. Skiereszewo (wraz z planowaną drogą wzdłuż torów) oraz - podobną do poprzedniego, ale nieco oddalonego - budowę tunelu na wysokości wsi Skiereszewo. Na te propozycje Miasto Gniezno, głosem wiceprezydenta Jarosława Grobelnego, nie wyraziło zgody, gdyż budowa jakiejkolwiek z wyżej wymienionych, oznaczać będzie całkowite zamknięcie przejazdu na ul. Gajowej, na linii z Gniezna do Poznania. To oznaczać by miało iż mieszkańcy musieliby wybierać znacznie dłuższą drogę dojazdu do domów. Dlatego Magistrat przygotował swoją propozycję.
Rozwiązanie, przedstawione w czwartek w Urzędzie Miejskim, jest zdaniem Jarosława Grobelnego, najbardziej optymalnym: - Poziom zaawansowania tego rozwiązania technicznego, jest w takim samym stanie, jak poziom rozwiązań przedstawionych na konsultacjach. Są to rozwiązania, które nie są uzgodnione technicznie, co należy zrobić z dwoma operatorami - PLK, a więc administrator linii kolejowych oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zarządca wiaduktu na ul. Kostrzewskiego. Usiedliśmy, wygenerowaliśmy to rozwiązanie, udaliśmy się na miejsce i to rozwiązanie przekazaliśmy już do PLK jako nasza koncepcja w rozwiązaniu tego problemu komunikacyjnego - mówił wiceprezydent, zaznaczając iż wspomniane wyżej propozycje, przedstawione na spotkaniu 20 kwietnia, są nie do zaakceptowania przez Miasto Gniezno. Jak zaznaczył, nie oznacza to, że są przeciwko próbie rozwiązania problemu, ale nie kosztem mieszkańców osiedla Dalki.
Koncepcja Miasta zakłada budowę drogi, stanowiącej swojego rodzaju "bisówkę" dla ul. Dalkoskiej (na pewnym odcinku). Wykorzystując układ terenu po południowej stronie, tuż za nasypem kolejowym, oraz fakt iż wiadukt nad torami posiada jeszcze jedno przęsło za torami, umożliwiające przeprowadzenie drogi, postanowiono to wykorzystać: - Propozycja jest taka, by na wysokości ul. Strumykowej, a tak zapewne jeszcze niżej, być może przy zakładzie wulkanizacyjnym, wykorzystać nasyp kilkumetrowej wysokości i przebić się z ul. Dalkoskiej. Gdyby się to udało, to na terenach kolejowych, stanowiących nieużytki i częściowo rodzinne ogródki działkowe, proponujemy by po przebiciu się przez około 60-70 metrów, powstałaby droga równoległa do torów z Gniezna do Wrześni. Stworzona by została droga o długości 520 metrów, która łączyłaby się z ul. Gajową - przekazał Grzegorz Ostach, dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miejskim.
Droga miałaby szerokość 12 metrów (razem z chodnikiem i ścieżką rowerową) z przewężeniem do 10 na wysokości wiaduktu. Przy nim mogłaby powstać kładka, która prowadziłaby z nowo projektowanej ulicy na ul. Kostrzewskiego, łącząc w ten sposób z chodnikiem prowadzącym do ogródków działkowych.
Po dotarciu do ul. Gajowej, powstałoby skrzyżowanie przy przejeździe kolejowym na Gniezno - Września. Koncepcja Miasta również oznacza likwidację obecnej przeprawy na linii Gniezno - Poznań: - Nawet w przypadku uruchomienia pociągów pasażerskich do Wrześni, przejazd ten nie będzie aż tak uciążliwy, jak na drugim z nich - stwierdził Jarosław Grobelny. Jak przekazano, propozycja budowy ww. drogi jest na pewno krótsza, ale trudno obecnie mówić o kosztach, podobnie jak to miało miejsce w przypadku przygotowanych wcześniej koncepcji. Zapewniono jednak iż utrzymany zostałby ruch autobusowy: - Jest to próba połączenia interesów mieszkańców z wiejskich i miejskich Dalek, Mnichowa, Pawłowa, aż po Czerniejewo. Myślę, że to się jakoś udało, ale mogę stwierdzić iż ani badania w koncepcji ze Starostwa, ani nasze, nie są doskonałe, gdyż każde rozwiązanie techniczne ma swoje wady i zalety - stwierdził Grzegorz Ostach.
Jarosław Grobelny oficjalnie ww. propozycję postanowił wysłać tego samego dnia do Starostwa Powiatowego, by zostało dołożone do pozostałych koncepcji: - Mamy nadzieję na podjęcie dyskusji także nad naszą propozycją, która gwarantuje bezpieczeństwo naszych mieszkańców, bez izolowania ich, a przy tym jest to przyjazne rozwiązanie dla mieszkańców Gminy Gniezno i Gminy Czerniejewo. Nie mówimy, że to jest najlepsze rozwiązanie, ale warunek jest taki, by przygotowujący koncepcje uwzględniali interesy mieszkańców Gniezna, którzy stanowią połowę mieszkańców powiatu - stwierdził wiceprezydent, dodając iż kwietniowe konsultacje miały trochę przedwyborczy charakter, ale propozycja Miasta jest długofalowa i nie na rok czy dwa lata: - "Trzy Mosty" robiliśmy w dwa lata i to pod presją środków zewnętrznych. Gdyby nie one, to byśmy w takim tempie tego nie robili ze względów finansowych i organizacyjnych - przyznał, oceniając iż to rozwiązanie jest możliwe najszybciej w perspektywie trzech, czterech lat.