21-letnia kobieta ustalona przez gnieźnieńskich policjantów zajmujących się przestępstwami gospodarczymi wyłudziła około 14 tysięcy złotych. Za pośrednictwem portali internetowych oferowała sprzedaż mebli ogrodowych, ale ich nie wysyłała.
Można prowadzić spokojne życie i popaść w duże tarapaty. Dowód na to stanowi historia jednego z mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego, który dowiedział się, ze ma do spłacenia pożyczki.
Zuchwałość i pewność siebie to szczególne cechy oszustów, którym wciąż udaje się nabrać innych. Wczoraj kolejna gnieźnianka straciła pieniądze, gdyż zaufała zupełnie obcej kobiecie.
Już nawet kilkanaście osób miesięcznie zgłasza się do gnieźnieńskiej komendy, że próbowano lub dokonano na nich oszustwa za pomocą bankowej metody płatności.
Z gnieźnieńskimi policjantami skontaktowały się osoby, które około południa próbowano oszukać metodą na tzw. „policjanta”.
Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie sporządziła już akt oskarżenia w sprawie Mariusza P. i Macieja P. - syna i ojca, a zarazem przedstawicieli dwóch firm, którzy oszukali kilkadziesiąt innych podmiotów. Obaj usłyszeli 50 zarzutów.
Gnieźnieńscy policjanci zajmujący się przestępstwami gospodarczymi pod nadzorem prokuratora ze Słupcy wyjaśniają sprawę oszustwa.
Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce zamknie się kolejny rozdział w postępowaniu przeciwko autorom przestępczego procederu, w wyniku którego kilkadziesiąt firm poniosło straty.
W minioną środę do kilku gnieźnian zadzwonił telefon od "policjanta", który próbował wyłudzić pieniądze. Prawdziwi funkcjonariusze ostrzegają, że to najpewniej nie koniec tego typu działań złodziei.
Brak wpłat dla kontrahentów, niejasna przeszłość, , a także podejrzanie niskie ceny w ofercie - taki obraz jednego z biur podróży przedstawia dziennik Rzeczypospolita w dzisiejszym wydaniu.