piątek, 16 września 2016 11:08

Lekarze odpowiadają na zarzuty dyrekcji ZOZ

 
Lekarze odpowiadają na zarzuty dyrekcji ZOZ fot. Rafał Wichniewicz

Przedstawiciele środowisk lekarskich, którzy kilka dni temu wyrazili swój sprzeciw wobec działań mających miejsce w szpitalu, odnieśli się do stwierdzeń wygłoszonych przez dyrekcję Zespołu Opieki Zdrowotnej.

Jest to odpowiedź na kilka zarzutów, które zostały podniesione w trakcie spotkania dyrektora Krzysztofa Bestwiny i zastępcy dyrektora Ewy Jachimczyk z dziennikarzami w miniony wtorek, tuż przed Radą Społeczną ZOZ (zobacz także: "Nikt nie chciał wyrzucać chirurgów"). Osoby, których nazwiska zostały wymienione przez dyrekcję, a także przedstawiciele środowisk lekarskich, stanowczo zaprzeczają podanym tam informacjom.

- Wotum nieufności było ostatecznością, naszym krzykiem rozpaczy i możliwością wyrażenia tego, że nikt z nami nie rozmawia. Dyrekcja ma swoją koncepcję funkcjonowania oddziału chirurgicznego, poradni endoskopii i ta koncepcja od początku, czyli wymiany całej załogi, lekarzy będących tutaj i na miejscu, ma niesamowitą wadę. To jest niewyobrażalne, żeby na dyżurze pozostawał jeden młody człowiek, a nawet jeden specjalista, podczas gdy drugi będzie przyjeżdżał z Poznania. Wiemy jak dojeżdża się z Poznania i nie zajmuje to 20 minut, jak już twierdził jeden z lekarzy - przekazała lek. med. Aleksandra Lisowska, odnosząc się ponownie do sprawy oddziału chirurgicznego. 

Następnie odczytano oświadczenie grupy lekarzy:

Wszystkie nasze dotychczasowe działania powstały przede wszystkim w trosce o bezpieczeństwo medyczne naszych pacjentów, w tym naszych rodzin i przyjaciół. To, co się dzieje ostatnio w naszym szpitalu, zostało z niezrozumiałych dla nas powodów zapoczątkowane przez Dyrekcję. To ona jako organizator pracy w szpitalu naraża personel medyczny na bezproduktywne marnowanie czasu w walce o słuszną przecież sprawę - powrót do pracy znakomitych lekarzy specjalistów, na których czekają pacjenci. Emocje - niepewność, zdenerwowanie, obawa o to, jak będzie wyglądał kolejny dyżur - nie pomagają nam w pracy. To, co zrobiliśmy, to ostateczność. Ale jakie było inne wyjście? Kolejki na oddział chirurgiczny skróciły się o 3 miesiące z powodu rezygnacji pacjentów, Pani dr. Jachimczyk mówi, komentując problemy w Poradni Chirurgicznej, że NFZ jest dla nas wyrozumiały. Czy to nie jest mylenie pojęć? Dla kogo my jesteśmy? Dla NFZ-u, czy dla pacjenta? To pacjent powinien być wyrozumiały.

W dalszej części znalazły się sprostowania wobec informacji podanych przez dyrekcję ZOZ - Krzysztofa Bestwinę i Ewę Jachimczyk:

1. Pismo z wotum nieufności podpisało nie dwadzieścia kilka osób, jak mówi lek. Jachimczyk, lecz 35 osób - lekarzy pracujących w ZOZ Gniezno. Podkreślanie, że jesteśmy lekarzami zatrudnionymi na umowach cywilno-prawnych lub jak kto woli - podmiotami wykonującymi działalność gospodarczą, ma na celu zdyskredytowanie i lekceważenie naszego zdana. Informujemy, że spędzamy w tym szpitalu wiele godzin, nieraz przekraczając tzw. etat, w wg. opinii Państwowej Inspekcji Pracy nasze umowy noszą wszelkie znamiona umowy o pracę.
2. Żaden z podpisujących się lekarzy nie został zmanipulowany - każdy z nich miał możliwość zapoznania się z treścią dokumentu, który później podpisał. Pismo to było rozsyłane do większości osób mailem, tak, żeby każdy mógł przemyśleć, jaką podejmie decyzję. Lekarz, który został wymieniony z nazwiska przez dyrektora Bestwinę na konferencji prasowej, był w dniu przedwczorajszym w dyrekcji, aby wyjaśnić to nieporozumienie i twierdzi, że został przez dyrekcję przeproszony za to, że podano iż nie wiedział co podpisywał.
3. Nie istniała żadna pusta kartka do podpisywania, gdyż pismo było zamieszczone na jednej stronie, a podpisy na drugiej stronie tej samej kartki. Drugi egzemplarz ww. pisma jest do wglądu na życzenie.
4. Osoba, która została opisana jako pracująca od 3 miesięcy, to pracownik, który był w tym szpitalu zatrudniony jako rezydent na pensji z ministerstwa od kilku lat, natomiast od 3 miesięcy ma po prostu zmienioną formę zatrudnienia.
5. Pismo podpisało 4-ech ordynatorów - nikt z nich się nie wycofał - trzech wystąpiło na posiedzeniu Rady Społecznej ZOZ wyrażając pełne poparcie dla naszych chirurgów, a czwarty był nieobecny, gdyż miał dyżur w szpitalu. Dodatkowo na posiedzeniu było kolejnych dwóch ordynatorów, nieobecnych na liście, z których jeden wygłosił mowę, popierającą naszych chirurgów..
6. Pismo o wotum nieufności nie powstało w ciągu jednego dnia - była to tygodniowa praca wielu osób, poprzedzona licznymi rozmowami i konsultacjami, również z osobami, które na tej liście nie figurują. Jest więc kolejną manipulacją, że pismo powstało w odpowiedzi na ogłoszenie sukcesu dyrekcji o pozyskaniu środków na budowę szpitala. Każdy rozsądny lekarz, pracujący w tym szpitalu, życzy sobie, aby nowy obiekt powstał jak najszybciej i prosimy, aby dyrektor nie wikłał nas w politykę.

W końcowej treści oświadczenia lekarzy zawarte zostało stwierdzenie, że wotum nieufności było ostatecznością, spowodowaną faktem braku dialogu w ostatnich tygodniach, a także nieprawidłowościami, jakie mają miejsce na oddziale chirurgicznym od 1 września (od czasu przejęcia go przez firmę SOWMED).

- Wykonując do tej pory operację, w przypadku "niespodzianek" w jej trakcie, zawsze mogłem liczyć na kolegów, którzy sprawę rozważyli, skonsultowali i zaopatrzyli. Dzisiaj, nie mając wiedzy na temat tego z kim będę współpracował i jakie są jego umiejętności oraz doświadczenie, muszę pewną grupę pacjentek dyskwalifikować z operacji u nas, bo grozi to taką sytuacją, że stanę w pewnym momencie przed faktem iż to pacjentka do przyjęcia chirurgicznego, a obecni chirurdzy nie wiem czy będą potrafili to zabezpieczyć. Jeśli chodzi o oddział chirurgiczny bezpieczeństwo zostało w znacznym stopniu ograniczone w tym momencie - mówił lek. med. Grzegorz Gliniewicz. 

Efektem ostatniego posiedzenia Rady Społecznej ZOZ, ma być m.in. kontrola szpitala wykonana przez Starostwo. Zdaniem lekarzy, taka działanie wykonane przez ten organ może być nieobiektywne, dlatego proponują wykonanie go w inny sposób: Nad tym wszystkim powinna się pochylić Komisja Rewizyjna z Rady Powiatu. Pada tyle różnych liczb - my obliczyliśmy swoje i jak mi się wydaje, całkiem poprawnie, dyrektor co rusz podawał inne liczby. Jak się okazało później do sumy naszych wynagrodzeń wrzucał wynagrodzenia anestezjologów, podczas gdy tego liczby nie będą dodawane do wynagrodzeń SOWMED-u, dlatego uważam, że obiektywna byłaby Komisja Rewizyjna z Rady Powiatu - mówił lek. med. Ziemowit Kowalski, jeden z chirurgów do niedawna pracujących w szpitalu i dodaje powody takiej sugestii: - Zważywszy na stosunek pani starosty do tego całego konkursu i wszelkich przedstawionych przez nas argumentów, czego wszyscy byli świadkami na ostatniej radzie społecznej, kiedy wszelkie podawane przez nas i pielęgniarki nieprawidłowości, były zbywane co najwyżej milczeniem. Mamy istotne wątpliwości co do jakości takiego audytu (wykonanego przez Starostwo - przyp. red.). 

Chirurg przyznał, że utracił już swoje zaufanie do Krzysztofa Bestwiny: - Traktowałem przyjście pana dyrektora z pewną nadzieją. Był przedstawiony, jako specjalista, ekonomista, który uzdrowi finanse i z którym będzie można rozmawiać. Wydawało mi się, że prowadziłem normalne rozmowy w wielu kwestiach, ale ani razu w ciągu tego czasu nie zostałem poinformowany przez dyrektora, że mam w sposób istotny zmienić coś w gospodarce finansowej, sposobie przyjęć pacjentów i jedyną rzeczą, o której rzeczywiście rozmawialiśmy było to, że część zabiegów na bloku operacyjnym wykonywaliśmy samodzielnie, co jednak nie stoi w sprzeczności z regułami sztuki medycznej - mówi Ziemowit Kowalski i stwierdził ponownie: - Nigdy pan dyrektor nie zgłaszał mi, a dzwoniłem do niego w wielu sprawach, żadnych zastrzeżeń, które potem tak masowo ujrzały światło dzienne podczas tego postępowania konkursowego. 

Sytuacja, w jakiej obecnie znalazł się cały konflikt, wydaje się patowa - z jednej strony zewnętrzna firma rozpoczęła świadczenie swoich usług, które zdobywają krytykę gnieźnieńskiego środowiska lekarskiego. Z drugiej strony ta sama grupa żąda zmiany całej sytuacji - jak padły głosy na radzie społecznej, nawet za cenę odsunięcia od stanowisk obecnej dyrekcji ZOZ: - Wydaje się, że dyrekcja nie szuka żadnego rozwiązania, bo gdyby chciała je znaleźć, to mogłaby go poszukać wcześniej. Był czas na to, by porozmawiać. Dyrekcja uparcie lekceważyła wszelkie wezwania - ze strony Rady Powiatu, Rady Społecznej, wbrew wszelkiej racjonalności i tak naprawdę wbrew procedurom, gdyż dyrektor powinien się pochylić nad tym, czego chcą od niego radni, bo szpital nie jest własnością dyrektora, tylko mieszkańców powiatu - przyznał na koniec Ziemowit Kowalski.

129 komentarzy

  • Link do komentarza Księgowa Lodzia uupppppsssss sobota, 17 września 2016 10:49 napisane przez Księgowa Lodzia uupppppsssss

    Jak na razie SOR to jeszcze PRZESTRZEŃ PUBLICZNA a lekarze obsługujący tam pacjentow muszą miec umowy i ubezpieczenie oc konieczne do swiadczenia uslug . Inaczej na jakiej podstawie tam działają? No chyba niezgodnie z literą prawa . Na szczęście mozna to sprawdzic
    Jak ktos swiadczy pacjentowi pomoc na publicznym SOR to dla osób z zewnątrz istnieje domnimanie ze dziala na podstawie i w granicach przepisow. A jak zwał jego posługę tak zwał. Pacjent ma miec pewnosc ze to lekarz na umowie i ubezpieczeniu z zoz.

  • Link do komentarza pielegniarka sobota, 17 września 2016 10:47 napisane przez pielegniarka

    Związki zawodowe w ilości członków sztuki dwie pan Z.i pani C.i jak oni śmią opowiadać się w imieniu wszystkich pracowników i ta lista na której są podpisy 250 pielęgniarek!? Z reakcji pielęgniarek obecnych na wtorkowej radzie społecznej nie wydaje się żeby to była prawda a personel został wprowadzony w błąd gdzie wywierano presję na pracownikach i tuptano o podpisy, zresztą podobno wpłynęła lista z podpisami to myślę, że państwo zostaną rozliczeni

  • Link do komentarza pielegniarka sobota, 17 września 2016 09:37 napisane przez pielegniarka

    Do głos opamiętania. Nas pielęgniarki bulwersuje chęć przyznania tak ogromnej nagrody przez pana dyrektora!!!! Cieszę się, że jest portal w którym prawda może ujrzeć światło dzienne, otóż nasze pobory roczne są mniejsze niż kwota nagrody, pielęgniarka z 30 letnim stażem z dodatkiem za nocki i święta otrzymuje ok 2000 zł miesięcznie na rękę a takich jest większość w naszym zakładzie, szkoda, że pan dyrektor nie ma środków dla pielęgniarek które za poprzedniej dyrekcji po 10 latach pracy przechodziły z pensji 1800 na 1900, jest kilka takich pielęgniarek, dla nich też nie ma!!!!! Jak dobrze liczę to jest 1200 zł rocznie, ale po co pielegniarce takie pieniądze przecież nie zasłużyła bo kto doceni to, że ona w nocy czuwa nad tym chorym, który cierpi i odchodzi w samotności bo kto doceni to, że odchodzi młoda matka od trójki małych dzieci i kto jest przy tym łóżku... Ja nie narzekam to jest mój zawód ja go wybrałam i jestem dumna z tego, że mogę pomagać ludziom ale kiedy wiemy kto tak naprawdę stoi za tym pacjentem to proszę mi wierzyć całe nasze środowisko mówi nie dla nagrody dla pana dyrektora.

  • Link do komentarza mjj sobota, 17 września 2016 09:37 napisane przez mjj

    Z tych komentarzy wynika, jaka panuje wzajemna nienawiść w środowisku medycznym niezależnie z której się patrzy strony. Oszczerstwa, podważanie zawodowych komptencji - to tylko niektóre z tych opinii. Brakuje jednej rzeczy w tym wzajemnym zacietrzewieniu-tego, by wzajemnie usiąść do stołu we własnym towarzystwie i bez mediów, całej rzeszy widzów itp. zacząć poważne rozmowy służące przede wszystkim społeczeństwu? Może poprosić do takich rozmów zawodowego mediatora, skoro brakuje empatii szefostwom jednostek odpowiedzialnych za gnieźnieńską lecznicę? To apel do Starosty, dyrekcji szpitala, ale broń Boże nie do związków zawodowych, bo z tego, co widać, to one nie pomagają wcale, a raczej utrudniają mediacje delikatnie mówiąc.

  • Link do komentarza rezydent sobota, 17 września 2016 08:53 napisane przez rezydent

    do ręce opadają - panie doktorze - zrobił pan spec. z chirurgii, to pan wie,że w programie spec. z chirurgii jest wielokrotnie podkreślane,że chirurg musi umieć zrobić usg - niezależnie od jakichkolwiek certyfikatów. A nowi tego nie robią, bo nie umieją - ot, cała prawda najprawdziwsza.

  • Link do komentarza Ręce opadają sobota, 17 września 2016 06:58 napisane przez Ręce opadają

    Co do odległości, poz gn 52km - autostrada i ekspr, slupca gn 38km gn janowiec 30km. A kwestia usg to nie sama kwestia umiejętności tylko wartości prawnej takiej dokumentacji - certyfikat towarzystwa usg ważny jest 5 lat, ciekawe czy był egzamin powtarzany u panów doktorów.
    Zanim ktoś zacznie pisać bzdury to niech trochę poczyta. A co do wczorajszego dnia, urolog operował bo miał swój dzień operacyjny, podobnie jak poprzedni, więcej wolnych sal operacyjnych nie było więc o co chodzi? A ten co tak z satysfakcją opisuje oczyszczanie martwych tkanek w znieczuleniu miejscowym może powinien sobie przypomniec jak niektórzy na żywca wycinali odleżyny na sorze.

  • Link do komentarza szarik sobota, 17 września 2016 06:39 napisane przez szarik

    do wilka - prywatny szpital w Gnieźnie już jest - vivax. Operuje również na kasę chorych. od miesiąca jest ogromna fala pacjentów w poradni i na oddziale, którzy NIE CHCĄ leczyc się w zozie. Lista zabiegów prywatnych również znacząco się zwiększyła. Suweren mówi -nie.

  • Link do komentarza inny obserwator sobota, 17 września 2016 00:02 napisane przez inny obserwator

    Czytelnik - etykę lekarską zostaw w spokoju! Jeśli w ogóle wiesz co to znaczny! Chirurdzy pracujący wcześniej w Gnieźnie do końca wypracowali kontrakt i zajmowali się należycie z zadania. Nie mówiąc o tym że wyrobili kontrakt z nadwyżką! TA NADWYŻKA ZOSTANIE PEWNIE WYKORZYSTANA DO ZAŁATANIA DZIURY JAKĄ WYKONAŁ SOWMED NA TEN MIESIĄC! Jeśli wiesz co to honor i podkopywanie pod kimś dołków - jak robi dyrekcja!

  • Link do komentarza inny obserwator piątek, 16 września 2016 23:58 napisane przez inny obserwator

    do obserwatora - a co nie można oceniać innych? sam to właśnie robisz! Pani Lisowska zgodnie z własnym sumieniem może osądzać i wyrażać swoje niezadowolenie!

  • Link do komentarza Głos opamiętania piątek, 16 września 2016 22:02 napisane przez Głos opamiętania

    Pani Beata Tarczyńska, Starosta uważała, że nagroda dla pana Krzysztofa Bestwiny dyrektora ZOZ (niemal 42 tysiące złotych) przy pensji niemal 14 tysięcy złotych na miesiąc powinna być przyznana gdyż głosowała na Zarządzie według przekazów medialnych na TAK. Mimo straty prawie 1,5 miliona za rok 2015. W mediach pani Tarczyńska bardzo broni zasadności tej nagrody.
    Co na to pielęgniarki i inny personel a przede wszystkim gnieźnieńscy wyborcy ?

  • Link do komentarza prawnik karnista piątek, 16 września 2016 21:31 napisane przez prawnik karnista

    pierwszy z brzegu prawnik po przeczytaniu ustawy wie,że przy przeprowadzaniu konkursu zostało złamane kilkakrotnie prawo. Dobranoc.

  • Link do komentarza radny piątek, 16 września 2016 21:27 napisane przez radny

    Pediatra dyżuruje na SORze? To już powinno być sygnałem dla starościny, że ze szpitalem jest bardzo źle i z urzędu powinna spowodować kontrolę przez niezależną Komisję Rewizyjną Rady Powiatu.

  • Link do komentarza Bad idea piątek, 16 września 2016 21:26 napisane przez Bad idea

    Dyrektor powinien byc opanowany ale kontaktowy. Umiejetnosc ksztaltowania dobrych relacji interpersonalnych i stabilnosc to niezbedne cechy menadzera zarzadzajacego grupą ludzi.......Ludzi leczy się/kieruje też uśmiechem i dobrym słowem. .. Dobry dyrektor to poniekąd przyjaciel podwładnych- tak jak dobry lekarz. Nie widze potencjału.

  • Link do komentarza ****** * *****:) piątek, 16 września 2016 20:08 napisane przez ****** * *****:)

    A ja podziwiam panią doktor Iwonę Ernst. Jest bystra, elokwentna, wyrazista, zdecydowana, energiczna i konkretna. I z determinacją broni kolegów z sali operacyjnej. Myslę ze byłaby doskonałym liderem większego zespołu. Takie cechy jak zdolność skupiania wokół siebie wysiłków ludzkich i umysłów się po prostu posiada.

  • Link do komentarza Zające i bobry piątek, 16 września 2016 19:53 napisane przez Zające i bobry

    napisane przez na razie obserwator
    Do lek. med. Aleksandra Lisowska o ile mi wiadomo pracuje pani na oddziale ginekologicznym. Na jakiej podstawie obowiązującego prawa dokonuje pani oceny pracy oddziału chirurgicznego . Kto panią do tego upoważnił? Proszę podać podstawę prawną, która dopuszcza taką ocenę.

    Podstawa prawna- tak na szybko, pierwsza najwazniejsza- KONSTYTUCJA
    RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
    Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
    Art. 16. 1. Ogół mieszkańców jednostek zasadniczego podziału terytorialnego
    stanowi z mocy prawa wspólnotę samorządową.
    Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
    pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

    Art. 61. 1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności
    organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to
    obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu
    gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych
    w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem
    komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa. itd itd

  • Link do komentarza szacunek dla dr Lisowskiej piątek, 16 września 2016 19:12 napisane przez szacunek dla dr Lisowskiej

    Doktor Lisowska na pewno da radę !!! Boicie się bo jest mądra i nieugięta . Szacunek Pani Doktor !!!

  • Link do komentarza RsTadz piątek, 16 września 2016 19:03 napisane przez RsTadz

    Ja bym na miejscu tych lekarzy rzucił ten szpital i niech sobie gniezniaki robia co chca . Z tego miasta to wiekszosc co mądrzejszych i tak wyjeżdża
    Widac po urzedach kto tu zostal. .

  • Link do komentarza wilk piątek, 16 września 2016 18:23 napisane przez wilk

    Panowie lekarze chirurdzy,jest konkurencja,proponuję otworzyć prywatną klinikę i za dobrą cenę przyjmować petentów i wtedy się okaże co który jest warty !!!

  • Link do komentarza na razie obserwator piątek, 16 września 2016 18:06 napisane przez na razie obserwator

    Do lek. med. Aleksandra Lisowska o ile mi wiadomo pracuje pani na oddziale ginekologicznym. Na jakiej podstawie obowiązującego prawa dokonuje pani oceny pracy oddziału chirurgicznego . Kto panią do tego upoważnił? Proszę podać podstawę prawną, która dopuszcza taką ocenę.

  • Link do komentarza czytelnik piątek, 16 września 2016 17:38 napisane przez czytelnik

    Czy obecne działania, wypowiedzi, petycje gnieźnieńskich lekarzy mieszczą się w standardach etyki lekarskiej ? Dla mnie nie.
    Polecam link: https://gniezno24.com/aktualnosci/item/8082-chirurdzy-zlozyli-wypowiedzenia-oddzial-przejmie-firma-zewnetrzna?start=60

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane