czwartek, 20 sierpnia 2020 18:34

„Niemieckie porządki” w centrum Gniezna

 

Wjazd pod zakaz, zablokowanie przejazdu, przesunięcie barierek aż w końcu wjazd na zamknięty plac - tego dokonał kierowca niemieckiej wycieczki, który "zabłąkał" się aż do centrum miasta.

Ta sytuacja, która miała miejsce w czwartkowe, późne popołudnie, pasuje idealnie do "Migawek z miasta". Jest to przykład kolejny z wielu w ciągu roku, jak niektórzy kierowcy autobusów wycieczkowych ignorują oznakowanie informujące o zakazie wjazdu do ścisłego centrum Gniezna pojazdów powyżej 3,5 tony. Tym razem trafiło na niemiecką wycieczkę, na której nieszczęście w godzinach popołudniowych zamknięto przejazd przez Rynek z powodu awarii wodociągu na ul. Farnej. I wtedy się zaczęło.

Kierowca autobusu najpierw wysadził swoich pasażerów na ul. Dąbrówki, po czym usilnie manewrował chcąc wjechać w ul. Franciszkańską. Prowadzący autobus, minimalnie sunąc między ogrodzeniem parkingu a znakiem i latarnią, dał jeszcze radę skręcić w tę drogę, jednak na drugim łuku (przy bramie do klasztoru), mimo dwóch prób stwierdził, że jednak nie da rady wykręcić długim pojazdem. Wówczas rozpoczęło się mozolne cofanie. W międzyczasie ktoś zabrał barierki blokujące przejazd w stronę Rynku. Po długim i ostrożnym cofaniu "na styk" z donicami stojącymi na chodniku na ul. Dąbrówki, autobus wykręcił i wjechał na "otwarty" Rynek, a wraz z nim... samochody stojące w długim korku. 

Ponieważ po przejechaniu autobusu barierek nikt nie ustawił z powrotem, wszyscy wjeżdżali teoretycznie na zamknięty plac. Dopiero przy wylocie w stronę ul. Farnej kierowcy dowiadywali się, że przejazd dalej jest niemożliwy. Wówczas jedna z osób z niemieckiej wycieczki (prawdopodobnie przewodnik) pokazywała kierującym przejazd przez Rynek w stronę ul. Tumskiej. 

 

22 komentarzy

  • Link do komentarza urzędas czwartek, 20 sierpnia 2020 19:09 napisane przez urzędas

    A miało być Gniezno miastem otwartym dla turystów, gdy tymczasem szef miasta już szósty rok robi wszystko, by Gniezno było dla nich zamknięte. Na amen. Swoich mieszkańców już zignorował, jest źle, byle jak, brudno i cuchnąco i lepko na chodnikach. No i teraz chyba już widzi, że ta arteria Franciszkańska nie nadaje się na ice objazdową. A, że autokarowi nie wolno wjechać tamtędy? A niby kędy ma dojechać wycieczka bagażami do hotelu? Przyjazne miasto to takie, które umożliwia swoim wygodne życie, a gościom komfortowy pobyt.

  • Link do komentarza Bogdan czwartek, 20 sierpnia 2020 18:54 napisane przez Bogdan

    Mimo małego rozumu kierowcy takiego kolosa, to umiejętności manewrowania bardzo dobre.

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane