Już kilka dni temu informowaliśmy o planowanym podniesieniu stawek za bilety jednorazowe MPK. Nowa cena za bilet normalny zamiast 2,70 zł wynieść ma 3,00 zł, a za ulgowy zamiast 1,35 zł - 1,50 zł. Nie ulegają zmianie stawki za bilety długookresowe, choć wykreślonych zostaje kilka imiennych z uwagi na - jak to określono - małe zainteresowanie: bilet 10-cio dniowy imienny na 1 linię, bilet 10-cio dniowy imienny na 2 linie, bilet 60-cio dniowy imienny na 1 linię, bilet 60-cio dniowy imienny na 2 linie, bilet kwartalny imienny na 1 linię, bilet kwartalny imienny na 2 linie i bilet studencki imienny sieciowy.
- Długo rozważaliśmy kwestię związaną z biletami i regulacją ich ceny. Uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie, żeby nie odciągać ludzi od komunikacji miejskiej i zachować ceny biletów miesięcznych. Mimo 7-miesięcznego czasu od ostatniej regulacji, nie zmieniamy cen biletów miesięcznych. To ma uczynić komunikację bliższą mieszkańcom, bardziej konkurencyjną i zachęcić do korzystania z komunikacji publicznej - stwierdził Jarosław Grobelny. Za podwyżką zagłosowało 16 radnych, 1 wstrzymał się od głosu, a 5 było przeciwko.
O wiele większa dyskusja przetoczyła się nad podwyżką cen za odbieranie odpadów. Przypomnijmy iż od 1 kwietnia br. za śmieci niesegregowane zapłaci się 48 zł od osoby (do tej pory 20 zł), a za segregowane 24 złote (do tej pory 14 złotych). Jak przekazano, ma to zmusić wszystkich mieszkańców do podjęcia się polityki segregacji śmieci, a obecnie jeszcze 25% z nich nie robi tego. Tymczasem przepisy wymuszają wprowadzenie segregacji w celu uzyskania poziomu odzysku odpadów, jaki jest narzucany. Do tego, jak przekazano, rosną odgórne stawki, które trzeba płacić za gospodarowanie odpadami. Długa dyskusja i przerzucanie się argumentami zajęła sporo czasu w trakcie posiedzenia, a ostatecznie 15 radnych zagłosowało za podwyżkami, 5 było przeciwko i 1 wstrzymał się od głosu.