wtorek, 14 stycznia 2020 17:32

Miasto stawia na in vitro. Jaka jest wartość szczęścia?

 

Już wkrótce pary, które nie mogą mieć dziecka, będą mogły skorzystać z programu pozaustrojowego zapłodnienia. Projekt jest dość rozbudowany i póki co pilotażowy, ale u niektórych radnych budzi wątpliwości etyczne.

Radni miejscy opiniowali, a w przyszłym tygodniu będą głosować nad projektem programu profilaktyki zdrowotnej pn. „Dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Gniezna w latach 2020-2023”. W skrócie chodzi o dofinansowanie zapłodnienia in vitro, skierowanego do tych par z Gniezna, które nie mogą mieć dzieci. Projekt uchwały w tym zakresie powstawał w ostatnich miesiącach i aktualnie został on przedłożony radnym, a opiniowanie dokumentu odbyło się w środę 14 stycznia na Komisji Polityki Społecznej i Bezpieczeństwa Publicznego. 

- Problem niepłodności dotyczy bardzo szerokiej grupy społeczeństwa, szacuje się, że jest to 10-15% populacji naszego kraju. W przełożeniu na nasze miasto szacuje się, że jest to także około 10%. Program jest skierowany do osób wieku od 20 do 42 lat, a granica wieku nie jest wymyśloną przez wnioskodawców, ale jest to przedział wiekowy, w którym metoda ta jest najskuteczniejsza. Szacujemy, że w Gnieźnie jest 60 takich par i to dla nich będzie skierowany ten program - mówił radny Marcin Jagodziński, przedstawiając założenia całego programu. Ma być on realizowany na przestrzeni czterech lat od 2020 do 2023 roku. Na ten cel planuje się przeznaczać rocznie kwotę 30 tys. złotych - po 5 tys. złotych dofinansowania (nie więcej niż 80% kosztów danej procedury) na każdą parę. W sumie więc rocznie na środki mogłoby liczyć sześć par, które mogłyby liczyć na trzy próby przeprowadzenia zapłodnienia. Program został przeanalizowany i pozytywnie zaopiniowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

- Metoda in vitro w swoim założeniu jest genialnie prosta, bo polega na wyselekcjonowaniu komórki jajowej z jajnika kobiety, plemnika i połączeniu ich in vitro, czyli w szkle. Po pierwszych etapach dzielenia się tej zapłodnionej komórki, wprowadza się ją do macicy i tam kontynuowany jest ten rozwój - tłumaczył ginekolog Wojciech Łącki, a następnie dodał: - Naśladowanie natury jest zawsze bardzo trudne i stąd ta metoda jest bardzo skomplikowana, jeśli chodzi o procedury. Jak dalej mówił, sytuacje powodujące, że para nie może mieć dziecka, są różne i często skrajne. Przyznał, że są różne konwencjonalne metody leczenia niepłodności, ale są też przypadki, kiedy nawet naprotechnologia nie pomoże, jeśli np. kobieta nie ma w ogóle jajowodów, a takie zjawiska także występują.

- Ta uchwała jest wielkim kłamstwem z punktu widzenia prawa i nie ma podstawy prawnej na tę uchwałę. To po pierwsze. Po drugie, mówi ona o leczeniu niepłodności, a ja rozumiem to potocznie i logicznie, że jeśli coś nie działa i coś jest wyleczone, to potem samo zaczyna działać. Z tego co słyszę to jednak ta para nadal po urodzeniu dziecka nie będzie mogła mieć kolejnych dzieci poczętych w sposób naturalny. Dziwię się, że część radnych podpisuje się pod takim projektem. Dla mnie jest to otwieranie "puszki Pandory zła" - stwierdził na to radny Marek Bartkowicz, odnosząc się do kwestii podpisania się pod projektem przez 15 radnych miejskich. Jak dalej dodał: - Czy można chcieć dziecko kosztem innego dziecka? Czy to mi da szczęście? Bo to jest życie, za życie. Nie ma technologii, która byłaby bezpieczna, że nie giną zarodki. Jeśli giną, to jest to życie za życie. Jest to złe - stwierdził radny, dodając iż ta uchwała jest "utratą zmysłu moralnego" u radnych, którzy się pod tym podpisali. W kontekście prawnym stwierdził iż kiedy był projekt, by ze środków miejskich wspierać poradnię onkologiczną, to nie można było tego robić z uwagi na przepisy, a obecnie tych przeciwwskazań nie ma: - Nie ma w ustawie napisane, że to jest nasze zadanie. 

W odpowiedzi na powyższe wiceprezydent Michał Powałowski stwierdził iż uchwała wpisuje się w program zdrowotny, który należy do zadań własnych gminy: - Jest on skierowany do szerszej grupy społecznej, tak jak mieliśmy program szczepienia przeciwko grypie, czy też HPV dla dziewczynek w wieku 13 lat. Mówimy o 30 tys. złotych, ponieważ w budżecie mamy zapisane na program zdrowotny 80 tys. złotych i propozycją radnych jest, by zapisać część tej kwoty na ten projekt - stwierdził wiceprezydent. Przewodnicząca Anna Krzymińska mówiła: - Panie radny, mamy XXI wiek, medycyna idzie naprzód, ta medycyna "naprawcza" bym powiedziała. Już nie chodzimy w skórach i nie polujemy na mamuty. Ta wiedza, doświadczenie lekarzy i ten technologia tak poszła naprzód, że my możemy skorzystać i pomagać tym ludziom. Marek Bartkowicz odparł: - Ja nie kwestionuję tego, że medycyna poszła daleko. Bardzo dobrze, że idzie daleko. Tylko medycyna nie dopuszcza tego, że ucinamy komuś nogę i dajemy ją mi, bo jej potrzebuję, mimo iż są takie możliwości medyczne. Tutaj podobnie - nie zgadzam się z tym, żeby za cenę jednego dziecka urodziło się kolejne dziecko. I tylko tyle. 

- Panie radny, w kwestii moralności. Mam pacjentkę, młodą kobietę, która oddała swoją zdrową nerkę bratu. Czy jej postępowanie było niemoralne? - zapytał Wojciech Łącki. Marek Bartkowicz odparł: - Mówimy o sytuacji przymusowej, kiedy ktoś nie chce oddać, a mu to wyrywają i dają innym. Wojciech Łącki stwierdził: - Ale tutaj nie mamy takiej sytuacji. Radny odpowiedział: - Mamy taką sytuację, bo te dzieci, które są w tej technologii, to część z nich umiera. Wówczas ginekolog odparł, że procedura in vitro jest dobrowolna i nikt nikogo do niej nie zmusza: - Wśród par, które są niepłodne, są takie, które są obojętne światopoglądowo. Są wierzący, niewierzący, osoby z fundamentalnym światopoglądem i skrajnymi ocenami różnych sytuacji. Dodał iż w kontekście ginących zarodków, natura sama bez tego robi "porządki": - Statystyki mówią, że poronień, a więc strat ciąży, jest tyle, co porodów. 

- Uchwała dotyczy przede wszystkim udostępnienia możliwości małżeństwom, które chcą skorzystać ze środków pochodzących z podatków obywateli, by jako obywatele mogli leczyć się czy doczekać dziecka, którego nigdy by się nie doczekali. Możemy się przerzucać różnymi argumentami i oceniać to pod względem moralnym. Wiadomo, że my udostępniamy środki, a kto będzie się o nie ubiegał, to będzie kwestia etyki, jak podchodzą do tego poszczególni małżonkowie - stwierdził radny Dariusz Banicki. 

Radny Janusz Brzuszkiewicz spojrzał na kwestię z innej strony - finansowej. Stwierdził, że projekt uchwały ogranicza środki, które były przeznaczone na inny cel: - Ja głosowałem nad budżetem i w nim było zawarte, że są zapisane środki na szczepienia. Nie na in vitro, tylko szczepienia. W takim razie kto fizycznie będzie za to odpowiadał? Marcin Jagodziński odparł: - Do realizacji programu zostanie wyłoniona specjalistyczna klinika wyłoniona w przetargu. Wszystkie wnioski zostaną przekazane do kliniki i to ona spośród nich będzie wybierać. Radna Sylwia Jabłońska stwierdziła iż tego, z czym borykają się pary niemogące mieć dzieci nie mogą zrozumieć ci, których ten problem nie dotyczy.

Ostatecznie projekt uchwały został zaopiniowany pozytywnie przy 5 głosach "za" i 3 głosach "przeciwko". Trafi on pod głosowanie Rady Miasta, które zaplanowane zostało w przyszłym tygodniu.

35 komentarzy

  • Link do komentarza urzędas środa, 15 stycznia 2020 21:11 napisane przez urzędas

    Hipokryzja niektórych osób sięga szczytów Himalajów! W niedzielę do kościoła, a w dzień powszedni rączka w górę lub cicha akceptacja uchwał, które sa niegodziwe z katolickiego punktu widzenia. Trudno zakładać, aby
    szersze grono ludzi nie wiedziało, że in vitro jest ciężkim grzechem. I winę ponoszą zarówno ci, którzy przeprowadzają procedurę, jak i ci, którzy się na nią godzą. Uczestnictwo w tej metodzie oznacza bowiem odrzucenie prawa naturalnego, a dla człowieka wierzącego odrzucenie prawa Bożego. Zatem zarówno ten, który głosuje, ale także ten, który takiej uchwale się nie przeciwstawia jako urzędnik, ponosi takie same konsekwencje wobec Bożego prawa.

  • Link do komentarza Monia środa, 15 stycznia 2020 11:50 napisane przez Monia

    to nie jest leczenie, tylko zaspakajanie swoich potrzeb, bo ja muszę mieć dziecko, bo się muszę spełnić jako matka/ojciec, bo ja nie mogę a chcę itd... ja, ja ja, egoizm w czystej postaci, natomiast natura sama to reguluje!

  • Link do komentarza Stefan12 środa, 15 stycznia 2020 10:05 napisane przez Stefan12

    Niepłodność - skutek przyjmowania latami środków hormonalnych które właśnie tą płodność mają zabijać.

    Najpierw ginekolodzy zarabiaja kasę na wypisywaniu środków antykoncepcyjnych, a potem na leczeniu niepłodności.

    Biznes się kręci!

  • Link do komentarza samon środa, 15 stycznia 2020 01:36 napisane przez samon

    a prymas siedzi cicho. WSTYD

  • Link do komentarza Podatnik środa, 15 stycznia 2020 00:10 napisane przez Podatnik

    A nie można zwiększyć populacji Gniezna poprzez takie działania jak we Wrześni? Np. zrezygnować z podatku od nieruchomości dla osób fizycznych aby zachęcić do zamieszkania tutaj młodych ludzi? Ulgi dla nowych firm produkcyjnych zatrudniających mieszkańców? Więcej starań aby ściągnąć inwestorów? Eko edukacja dla młodzieży aby potrafiła dbać o swoje zdrowie by miała świadomość jakie to ważne dla późniejszego rozrodu? Bezpłatna komunikacja? A sorry:-) dopiero uchwalono podwyżkę komunikacji, no cóż z czegoś trzeba zapłacić za in vitro... dla dwóch par bo na tyle starczy pieniędzy( 5000 X3 próby=15000*2=30000) Ciekawe czy zapłodnienie pozaustrojowe jest takie zdrowe dla chorych na raka, że mają być uprzywilejowani? Tak szybko dzięki nim wzrośnie populacja? No cóż za marzenia niewielu zapłaci wielu z nas opłacających podatki...

  • Link do komentarza x. wtorek, 14 stycznia 2020 23:44 napisane przez x.

    In vitro to gwałt na naturze człowieka, a przede wszystkim zastępowanie Pana Boga . Katolik nie glosuje za in vitro i nie ma tutaj miejsca na żadne kompromisy! Jest nadzieja, ze na sesji z tym tematem pokaże się ordynariusz diecezji, który części katolickiej miejskiej rady wyłoży kawę na ławę.

  • Link do komentarza mieszkaniec wtorek, 14 stycznia 2020 22:54 napisane przez mieszkaniec

    In vitro od strony prawno-moralnej to metoda niegodziwa. To nie jest leczenie. To jest fabryka nowego życia.Dziecko staje się ekskluzywnym towarem, który można sobie zamówić na życzenie.In Vitro to forma zaspokojenia żądzy pary chcącej za wszelką cenę posiadać potomka. Tu nie liczy się dobro dziecka, tylko spełnienie zachcianki niemożliwej do spełnienia w sposób naturalny. Czy Państwo radni nie pomyśleli także i o tym, ze skoro małżeństwo z jakiegoś powodu nie może mieć dzieci, to jest tego ważna przyczyna? Natura sama potrafi regulować wiele spraw, o których, jak widać Państwo nie mają pojęcia!Ktoś mówi, że mamy XXI wiek! Tak, to prawda i własnie ten fakt i ta wiedza XXI wieku zobowiązuje nas do merytorycznej dyskusji na ten temat, a czytając tę relację dochodzi się do wniosku, że orędownicy tej metody eksperymentowania na ludzkim ciele mają za nic etykę, która uśmierca zarodki "niepełnowartościowe" lub nadprogramowe (bliźnięta, trojaczki ). In vitro to otwarcie drzwi do umożliwienia narodzin dziecka posiadającego trzech rodziców (np. surogacja ), do wymienionej powyżej selekcji genetycznej, do skazania tych dzieci na częstsze wady rozwojowe, to także umożliwiania posiadania dzieci przez osoby samotne lub pary homoseksualne.Tylko egoizm i brak chęci poddania się leczeniu naturalnemu powoduje, ze In vitro staje się światowym biznesem, który z leczeniem nie ma żadnego związku.

  • Link do komentarza okradany wtorek, 14 stycznia 2020 21:53 napisane przez okradany

    Co jest grane? Radni Tworzą budżet na 2020 rok . Zapisują w nim jakieś tam pieniądze na finansowanie szczepień dzieci i tu nagle, jak filip z konopi wyskakuje sprawa finansowania za te pieniądze........ prywatnej kliniki prowadzącej zabiegi in vitro . Dlaczego tak bezczelnie okłamuje się gnieźnian ???? Kto ma w przeprowadzeniu tej uchwały największy finansowy interes ?

  • Link do komentarza znachor wtorek, 14 stycznia 2020 21:46 napisane przez znachor

    Kiedyś ktoś dużo i różnie pisał o gnieźnieńskich lekarzach, jak pewien dyrektor szpitala zatrudnił w nim lekarzy z Poznania. Ale na podstawie postawy pana ginekologa Wojciecha Łąckiego widzę, że bezsprzecznie były pan dyrektor szpitala dokładnie wiedział co robił sprowadzając lekarzy z Poznania.

  • Link do komentarza mieszkaniec realista wtorek, 14 stycznia 2020 21:39 napisane przez mieszkaniec realista

    Miasto pod względem drogowym w rozsypce ( i cierpi z powodu korków większość gnieźnieńskich kierowców). Gniezno pod względem opieki zdrowotnej w stanie klęski ( bardzo długie kolejki u lekarzy rodzinnych, czekanie cały dzień na przyjecie przez lekarza pierwszego kontaktu , a nawet czekanie przez kilka dni. I dotyczy to wszystkich chorujących gnieźnian ze wszystkich gnieźnieńskich przychodni ). Mieszkań komunalnych i socjalnych brak i nic Urząd Miasta Gniezna nawet nie zaczyna obecnie budować ( a kolejki mniej zasobnych finansowo gnieźnian oczekujących na takie mieszkania, ciągle rosną ). Cmentarza komunalnego brak ( a przydałby się wszystkim tym gnieźnianom, którzy nie są akurat katolikami) . A co robi PREZYDENT NASZEGO MIASTA ? Podrzuca Radnym do przegłosowania uchwałę w sprawie finansowania przez Miasto Gniezno zabiegów in vitro ( które dotyczyć mają zaledwie kilku dziesięciu gnieźnian). Miasto Gniezno ma poza tym miliony długów! Czy ten prezydent oszalał ? Czy ten prezydent nie wie, co to znaczy gradacja ważności potrzeb mieszkańców ? Czy ten prezydent zapomniał jakie były jego punkty programu wyborczego ? Przecież w tym programie, nie było ani jednego słowa, na temat wydawania naszych pieniędzy na zabiegi in vitro !!!!! Jeszcze raz wobec tego zapytam. Co strzeliło naszemu prezydentowi do głowy ? O radnych raczej już nie będę wspominał.

  • Link do komentarza Koryfeusz wtorek, 14 stycznia 2020 21:13 napisane przez Koryfeusz

    Mieszkaniec, co ma Miasto do szpitala? To działka Powiatu. Zacznijcie odróżniać kompetencje obu jednostek samorządu terytorialnego. Miasto nie może pomóc w dokończeniu budowy szpitala, może najwyżej sfinansować zakup konkretnego sprzętu.

  • Link do komentarza Koryfeusz wtorek, 14 stycznia 2020 21:11 napisane przez Koryfeusz

    Nie ma w Gnieźnie porządnego monitoringu, w wielu miejscach brak kamer, i to tam gdzie powinny być. Natomiast na in-vitro to mają pieniądze. Mam wrażenie, że Miasto jest bogate, ale wydaje pieniądze nie tam gdzie w danym momencie to potrzebne.

  • Link do komentarza Myślnik wtorek, 14 stycznia 2020 21:10 napisane przez Myślnik

    Czytałem projekt uchwały. Ona jest pisana pod konkretne osoby, które "wybrano", zanim dojdzie do jakichkolwiek kwalifikacji. Wystarczy z uwagą przeczytać kilka fragmentów. Ktoś swoim da publiczne pieniądze!

  • Link do komentarza Mieszkaniec wtorek, 14 stycznia 2020 19:25 napisane przez Mieszkaniec

    In vitro chcą finansować ale żeby szpital ratować z długów to już nie ma kasy. Już taka września ma lepszy szpital

  • Link do komentarza medyk wtorek, 14 stycznia 2020 19:23 napisane przez medyk

    Poziom radnych twierdzacych, że to jest leczenie sięgnął bruku! To wy, którzy za tym głosujecie odpowiecie kiedyś za każde unicestwione dziecko! Tak, dziecko, bo nikt, nawet obecny na tej komisji lekarz nie zakwestionuje tego, że zaplodniona komórka jest CZLOWIEKIEM!

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane