Jesteś tutaj:Wywiady „Szachy to nie żużel, ale to coś więcej”
czwartek, 29 stycznia 2015 16:00

„Szachy to nie żużel, ale to coś więcej”

 

Ekstraliga, Drużyna Roku 2014, sukcesy juniorów – to największe osiągnięcia Ludowego Klubu Sportowego Chrobry Gniezno. Jaki był mijający rok?

Z Wiesławem Banachem, jednym z członków zarządu gnieźnieńskiego klubu, trenerem, zapalonym szachistą i propagatorem tej jednej z najpopularniejszych gier, rozmawia Rafał Wichniewicz.

 

Rafał Wichniewicz: Jaki był mijający rok działalności LKS Chrobry?

Wiesław Banach: Był wyjątkowy i pełen sukcesów. Największym z nich jest oczywiście awans do ekstraligi. Gra tam dziesięć najlepszych klubów w Polsce, więc jest to już prawdziwa elita. Na wrześniowe rozgrywki I ligi pojechaliśmy jako beniaminek, gdyż w roku poprzednim dopiero co udało się nam uzyskać do niej awans. Wiadomo więc było, że naszym celem jest przede wszystkim utrzymanie się w tej klasie rozrywkowej. Okazało, że z każdą kolejną rundą otwiera się coraz bardziej realna szansa na awans do ekstraligi.

Czy to było szczęście czy wynik ostrej gry?

Trudno mówić o szczęściu w przypadku szachów, ponieważ szczęście „trzeba umieć sobie zorganizować” na szachownicy. Niemniej, mecze z najgroźniejszymi rywalami, którzy pretendowali do awansu, wygraliśmy i zajęliśmy miejsce premiowane awansem. Dla nas, jako członków zarządu, kibiców i amatorów szachów było to spore zaskoczenie.  Ten sukces należy po prostu rozpatrywać w kategoriach  sportowej sensacji.

Czy mimo tego trudno było wygrać beniaminkowi?

Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że już na poziomie pierwszoligowym, nie mówiąc o ekstraligowym, grają szachiści, którzy są zawodowcami. Oni zazwyczaj nie pracują zawodowo, ale utrzymują się  z szachów, a my mamy w drużynie praktycznie samych amatorów. W zasadzie, oprócz naszego lidera, który od dziesięciu lat gra w gnieźnieńskim klubie, Vaidasa Sakalauskasa (pochodzi z Radviliskis, miasta partnerskiego Gniezna), to wszyscy pozostali są amatorami albo półamatorami.

Jakie inne sukcesy ligowe udało się osiągnąć klubowi?

W tym roku osiągnęliśmy najlepszy wynik w historii naszych startów w drugiej lidze juniorów. Zawody odbywały się w ciągu dziesięciu lipcowych dni w Szczyrku. W tych ogólnopolskich rozgrywkach uczestniczymy już od trzech lat, ale tak wysokiego miejsca jak siódme w stawce czterdziestu trzech zespołów, nigdy jeszcze nie udało się nam zdobyć. Dzięki powyższemu osiągnięciu, a także temu, co o czym wspominałem wcześniej, okazało się, że zarówno wśród seniorów, jak i juniorów mamy najlepsze zespoły w całej Wielkopolsce. Wynik cieszy i pokazuje, że kolejne pokolenia szachistów w Gnieźnie rosną.

Wynika z tego, że mimo iż gra jest indywidualna, to sukcesy są w większości zespołowe…

Rozgrywki zespołowe w szachach rządzą się swoimi prawami. Czasami trzeba bowiem poświęcić swój indywidualny interes. Często sytuacja skłania do tego, żeby grać na wygraną, bo akurat pozycja na szachownicy do tego upoważnia. Ale niekiedy trzeba niestety zgodzić się na tzw. taktyczny remis, aby drużyna wygrała. Interes drużyny jest tutaj nadrzędny, zaś rola trenera jest w tym bardzo ważna. Kapitan widzi jaka jest sytuacja na wszystkich szachownicach, a trzeba pamiętać, że drużyna składa się z sześciu osób, dlatego ma on prawo podejść do zawodnika swojej drużyny i zasugerować mu, aby zaproponował przeciwnikowi remisu. Tak było właśnie na zawodach juniorskich w Szczyrku. Trzeba powiedzieć, że nasi zawodnicy rozumieją tę zasadę, wiedzą, że dobro drużyny jest najważniejsze i nie ma czasem konieczności grania na wygraną.

Ekstraliga, wysokie notowania, to musi być efekt długiej pracy całej drużyny…

Od kilkunastu lat regularnie graliśmy w rozgrywkach drugiej ligi, w której gra ponad trzydzieści zespołów z całej Polski. Sam awans do pierwszej ligi był dla nas sukcesem historycznym, natomiast to, co osiągnęli w tym roku nasi seniorzy, przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania. Jednocześnie zmieniły się nieco realia, w których przyszło nam funkcjonować, bowiem wejście do ekstraligi sprawiło, że dołączyliśmy do elity polskich szachów. W tej klasie rozgrywkowej grają zawodnicy także zza wschodniej czy zachodniej granicy, którzy przyjeżdżają w celach zarobkowych, podpisując kontrakty z profesjonalnymi zespołami. Siła polskich szachów na arenie międzynarodowej wzrasta, czego dowodem jest fakt, że po raz pierwszy w historii powojennych szachów młody Polak, Radosław Wojtaszek wygrał kilkanaście dni temu z aktualnym mistrzem świata, Norwegiem Magnusem Carlsenem. Świadczy to o tym, że polskie szachy stoją na bardzo wysokim poziomie. Jednocześnie polscy juniorzy należą do ścisłej czołówki światowej i niemal z każdych mistrzostw przywożą sporo medali.

Ekstraliga to, jak już było powiedziane, kontrakty, także wyjazdy na mecze ligowe. Z tym się już wiążą znaczne zapotrzebowania finansowe klubu…

Tak, zgadza się. Jako zarząd stoimy przed zadaniem nie tylko doskonalenia poziomu gry naszych szachistów, ale także pozyskiwania sponsorów. Nie ukrywamy, że pomocną rękę wyciągają do nas przedstawiciele Urzędu Miejskiego czy Starostwa Powiatowego. Trzeba sobie zdać sprawę, że szachy to nie żużel, posiadający kibiców, którzy przyjdą na stadion i zapłacą za bilet. Nie mamy wielkich sponsorów, którzy są wstanie wyłożyć znaczne środki finansowe. Największymi sponsorami są sami zawodnicy lub ich rodzice, jeśli mówimy o juniorach.

Co pochłania większość kosztów w wyjazdach klubowych?

W zasadzie środki potrzebne są na wyjazdy, opłacenie hotelu, wyżywienia czy przejazdy. Nasi zawodnicy są amatorami, nie zarabiają pieniędzy z tego tytułu, że grają. Przykładowo, w rozgrywkach pierwszej czy drugiej ligi, hotele są o niższym standardzie, natomiast w ekstralidze wszystko rozgrywane jest na wyższym poziomie i w hotelach o wiele wyższej klasy. Samo wpisowe do takich rozgrywek jest znacznie wyższe i to są koszty, które musimy brać już teraz pod uwagę. Tak będzie przy okazji rozgrywania trzech ekstraligowych zjazdów, które odbędą się we Wrocławiu, Katowicach i Gliwicach.

Jakie są plany na tegoroczne rozgrywki ekstraligowe?

Plany obecnie są takie, by pojechać na tę ligę składem, który w ubiegłym roku uzyskał awans. Będzie to na pewno forma odwdzięczenia się zawodnikom, którzy są autorami tego spektakularnego sukcesu. Trzeba podkreślić, że już sam udział w ekstraligowych zmaganiach, jest dla nich jednym z największym sukcesów w karierze. Możliwość rozgrywania partii z zawodnikami niejednokrotnie  światowej klasy, będzie dla nich zapewne  wielkim przeżyciem, a także przywilejem.

Planujecie utrzymać się w ekstralidze?                                                                                        

Gdybyśmy mieli jakieś dodatkowe środki, które pozwoliłyby nam na dwa lub trzy decydujące o utrzymaniu mecze zakontraktować jakiegoś arcymistrza czy zawodnika z wysokim rankingiem, to chętnie byśmy z tej okazji skorzystali. Obecnie naszym zamierzeniem jest wystawienie podczas pierwszego zjazdu ekstraligi składu, którym na tę chwilę dysponujemy.

Dzięki wejściu LKS-u do ekstraligi na pewno wzrósł prestiż drużyny…

Sukces szachistów odbił się szerokim echem w naszym regionie. W obecnej chwili, z tego co mi się wydaje, oprócz laskarzy nie ma w naszym mieście i okolicy drużyny, grającej w najwyższej klasie rozgrywek. Najbardziej widocznym znakiem docenienia tego faktu, było przyznanie naszej drużynie nagrody Drużyny Roku 2014 w trakcie Gali Gnieźnieńskiego Sportu.

Jako zarząd byliście chyba zaskoczeni tą decyzją?

Było to dla nas duże zaskoczenie, bo zdajemy sobie sprawę, że szachy to nie piłka nożna czy żużel. Niemniej jednak cieszymy się, że królewska gra została dostrzeżona i doceniona. Wiadomo jednak, że nie należy porównywać sukcesu szachisty z sukcesem koszykarza, piłkarza czy żużlowca.

Jak obecnie klub wypada na tle szachowej Polski?

Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że w Polsce mamy zarejestrowanych w przeszło 400 klubach ponad 57 tysięcy zawodników. W samej Wielkopolsce jest ich 3,5 tysiąca, a u nas w Gnieźnie ponad 100 osób. Mamy u siebie juniorów, którzy w ubiegłym roku zakwalifikowali się do tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Polski w szachach klasycznych, w różnych kategoriach wiekowych. Trzeba powiedzieć, że same eliminacje, to selektywne sito, którego przejście i udział w dalszych rozgrywkach już jest sporym sukcesem. To pokazuje, że konkurencja w szachach jest bardzo duża. Istnieje też dużo klubów, oraz innych bardzo silnych szachowych ośrodków szkoleniowych. Pragnę jednak podkreślić, że nasze szkolenie juniorów jest też bardzo dobre i – jak widać – przynosi efekty.

Klub angażuje się zarówno w organizację lokalnych, jak i ogólnopolskich turniejów szachowych.

Jako klub organizujemy rocznie ponad 50 imprez szachowych, w większości indywidualnych. Z nich wszystkich najbardziej wyróżniają się dwie imprezy, które zyskały ogólnopolski rozgłos. Mowa o Ogólnopolskim Turnieju Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który odbywa się 1 marca. W roku ubiegłym odbił się on szerokim echem w całej szachowej Polsce. Przyjechały „zaledwie” 152 osoby, a to tylko dlatego, że mieliśmy ograniczone możliwości, jeśli chodzi o pojemność sali. W tym roku ten turniej będziemy rozgrywać w hali sportowej przy II Liceum Ogólnokształcącym. Drugim takim wydarzeniem jest Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Gniezna, który odbywa się w maju i jest to najstarsza impreza sportowa w Gnieźnie, trwająca nieprzerwanie od 1971 roku. Na pierwszy z turniejów już trwają zapisy, a o szczegółach będziemy informować na bieżąco w mediach.

Pamiętamy ubiegłoroczny turniej z 1 marca, któremu pewnych emocji mimo wszystko nie brakowało.

Faktycznie, było emocjonująco, a rangę imprezy podniósł fakt, że wygrał go arcymistrz Jacek Tomczak, który był swojego czasu mistrzem świata juniorów do lat 16. Korzystając w tym momencie z okazji zapraszamy nie tylko gnieźnian do udziału w tym, jak i w innych turniejach. W szczególności zachęcamy dzieci i młodzież z gnieźnieńskich szkół do zapisywania się na zajęcia szkółki szachowej, która działa w Miejskim Ośrodku Kultury. Szczegółów można dowiedzieć się z naszej strony lkschrobry.gniezno.pl

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziękuję również.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane