Wszystko zaczęło się od miłości do filmu. Jeszcze jako chłopiec poznał magię kina, która ostatecznie stała się jego pasją. Kino uczyło go życia i zapoczątkowało chęć zrobienia czegoś w tym kierunku. Zainteresował się reżyserstwem, sam nakręcił kilka amatorskich filmów, które jak mówi nie nadają się do publicznego pokazania. W Gnieźnie brakowało wydarzeń filmowych, dlatego Piotr Wiśniewski postanowił wypełnić tę lukę. - Tak powstała Offeliada. Poznałem ludzi, którzy wzajemnie się inspirowali i chcieli stworzyć coś takiego – mówi.
Za nami już 8 edycja tego gnieźnieńskiego festiwalu, który skupia młodych twórców kina niezależnego, dla których jest on szansą pokazania w filmach swoich emocji i wypowiedzi o otaczającym ich świecie. Wiśniewski przyznaje, że nie ogląda offeliadowych filmów, gdyż w każdym dostrzega coś cennego. - Czasem trzeba być szczerym i twardym. Jak film jest kiepski to trzeba to powiedzieć i go odrzucić, a ja każdy film broniłem. Za to całkowicie w tym temacie ufam komisji kwalifikacyjnej, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.
Jest On także pomysłodawcą i współtwórcą Królewskiego Festiwalu Artystycznego, który skupia w sobie 6 stanów skupienia kultury. - Interesują mnie też reakcje pomiędzy tymi sześcioma elementami, które ze sobą współdziałają i wpływają na siebie. KFA, którego 12 czerwca rozpoczęła się już 3 edycja ma szanse stać się czołowym wydarzeniem w mieście, które pokaże dziedziny związane z muzyką, sztuką, fotografią, teatrem, literaturą i filmem.
Najświeższą inicjatywą jest Miasto Trzech Kultur, które skupia się na poznaniu wielokulturowej historii Gniezna. - W zamyśle miała być to idea, pod którą schowa się wile przedsięwzięć. Cały czas odkrywamy Gniezno, dowiadujemy się ciekawostek. To jest temat, który ciągle trzeba zgłębiać – mówi.
Na tych inicjatywach Piotr Wiśniewski nie kończy swoich działań. Nadal ma wiele pomysłów na to jak kulturalnie pobudzić Gniezno.