W kategorii mastersów o40 wystartują Radek Sieradzki i Paweł Kozłowski, w kategorii Elite-Open Piotr Kupczyk, Mikołaj Menz, Paweł Kozłowski, a w kategorii Junior-U18 Mikołaj Menz i Arkadiusz Graczyk. Intensywność zawodów będzie bardzo duża, by z ponad 100 uczestników z różnych krajów wyłonić tych indywidualnie najlepszych. O nadzieje związane z mistrzostwami zapytaliśmy samych zawodników:
Radosław Sieradzki: Moje nadzieje na turniej są takie, żeby awansować do wielkiego finału Weteranów, a w finale postarać się o zajęcie miejsca w pierwszej 6 Mistrzostw Europy. Myślę, że jestem w stanie tego dokonać i postarać się o sprawienie miłej niespodzianki. Znam tory, na których będziemy się ściągać, ponieważ startowałem w lidze angielskiej i będzie to niemały atut leżący po mojej stronie. A więc nie pozostaje mi nic innego, jak jeszcze potrenować, odbyć kilka treningów na gnieźnieńskim torze i z nadzieją udać się na Wyspy po upragnione cele, które sobie założyłem.
Piotr Kupczyk: Nadzieje? Im więcej gadam, tym bardziej nic się nie układa i nic nie idzie po myśli, tylko tyle powiem.
Mikołaj Menz: Oczywistym celem dla mnie jest złoty medal w Indywidualnych Mistrzostwach Europy Juniorów. Przez ostatnie lata nie odbywały się imprezy międzynarodowe, a lata mi uciekały, przez co jest to mój ostatni sezon w gronie juniorów i mam nadzieję, że wrócę z tej imprezy z medalem. Startuję również w kategorii Open. W tych zawodach jadę przede wszystkim zebrać doświadczenie, fajnie się pościgać. Proste, że będę walczył jak zawsze i dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że do tego półfinału awansuje. Super byłoby wejść do finału, ale na pierwszym miejscu jest moja kategoria. Finał Indywidualnych Mistrzostw Europy Seniorów chciałbym oglądać z trybun, ale jeśli znalazłbym się w finale, nie miałbym nic przeciwko.
Paweł Kozłowski: Ze swojej strony zrobiłem wszystko, co mogłem, by jak najlepiej przygotować się do tego turnieju. Sprzęt jest bardzo dobry, przygotowanie kondycyjne również – to jednak nie gwarantuje dobrego wyniku, a jedynie do niego zbliża. Pandemia spowodowała, że musieliśmy czekać kilka lat na tak dużą imprezę. Cieszę się, jak dziecko na możliwość rywalizacji z najlepszymi zawodnikami naszego kontynentu i powrót na tor w Astley po wielu latach.
Arkadiusz Graczyk: Na mistrzostwa Europy jadę z celem zbierania doświadczenia i dobrej zabawy, chcę poznać tamtejsze tory i zawodników. Będzie to dla mnie dobra i niezapomniana przygoda, gdyż pierwszy raz wystąpię w zawodach międzynarodowych.