W pierwszym meczu grupowym Tytani pokonali rugbystów z Unisławia 12:7. Turniej rozgrywany był we wszystkich możliwych pogodowych scenariuszach. Na początku zawodów padał deszcz, który spowodował, że murawa była śliska, a piłka niełatwa do złapania. To spowodowało niepotrzebną “nerwówkę” w drugiej połowie meczu, z którą jednak gnieźnianie sobie poradzili. Wyciągnęli z tego spotkania wnioski i w drugim spotkaniu grupowym odprawili gospodarzy 24:0, niniejszym awansując do półfinału z pierwszego miejsca w grupie. “Już wielokrotnie zdarzało się, że pierwszy nasz mecz w turnieju nie jest najładniejszy i najbardziej efektywny. Czasami wygrywa presja, czasami nieodpowiednia rozgrzewka, ale cieszę się, że dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Omówiliśmy sobie to spotkanie i na drugi mecz zawodnicy wyszli z zupełnie innym nastawieniem. To pokazuje naszą klasę i za to bardzo dziękuję zawodnikom. Na papierze zawsze zostaje wynik, w rugby nie ma not za styl, dlatego najważniejsze, że wygrywamy mecze, doświadczeni zawodnicy dzielą się wskazówkami z nowymi, którzy mają kolejne szanse na tzw. “ogranie” - podsumował występ swoich zawodników trener gnieźnian Robert Bosiacki.
W półfinale Tytani pokonali przeciwników z Ciechanowa 27:0 i było widać, że ze spotkania na spotkanie grają coraz pewniej i coraz lepiej się rozumieją. W finale czekał na gnieźnian Mistrz Polski Rugby 7 Posnania Poznań, który ostatecznie triumfował 26:5. Warto jednak podkreślić, że do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 5:5. “Gramy coraz lepsze rugby, lepiej się rozumiemy, a z każdego meczu chcemy wyciągnąć jak najwięcej wniosków. Bardzo mnie cieszy, że tak żywiołowo do drużyny wchodzą nowi zawodnicy, którzy mogą pokazać “świeżą krew” i zdobyć zupełnie inne doświadczenie niż na treningu. Do finału zostały nam 3 turnieje, który musimy zagrać mocno, aby w finale był rozstawionym z jak najlepszej pozycji. Przed nami kolejne treningi i wyjazdy, ale cały czas zapraszamy kolejne osoby do dołączania do nas” - przedstawił swój punkt widzenia kapitan Tytanów Patryk Popek.
Już za 2 tygodnie gnieźnianie udadzą się na turniej do Biesalu na Warmii, a następnie do Szczecina i Mysłowic. Obecnie Gnieźnianie zajmują ex aequo trzecie miejsce w tabeli z RK Poznań, ale można powiedzieć, że to dopiero półmetek rozgrywek (na 8 turniejów fazy zasadniczej rozegrano do tej pory 5 - przyp. red.).
Cały czas serdecznie zapraszamy do dołączania do nas. Więcej informacji o klubie i treningach można znaleźć na Facebooku - Tytan Gniezno oraz Instagramie - tytan7s.