Mecz od samego początku nie układał się po naszej myśli. Twarde warunki, zwłaszcza w grze defensywnej postawiła ostatnia drużyna. Co prawda goście przyjechali do Gniezna z kilkoma piłkarkami pierwszej drużyny SMS ZPRP I, które w tym dniu pauzowały, ale mało kto brał pod uwagę taką niemoc wiceliderek tabeli I ligi Grupy A.
Przyjezdne niemal przez 60 minut kontrolowały mecz. Prowadzenie wymknęło im się na chwilę, gdy podopieczne trenerów Roberta Popka i Romana Solarka w 18 i 20 minucie wyszły na prowadzenie jedną bramkę. Szansa na odwrócenie losów spotkania pojawiła się w 49 minucie, gdy po golu Łęgowskiej na tablicy pojawił się remis, jednak końcówkę znów lepiej rozegrały płocczanki i na pięć bramek odpowiedzieliśmy tylko dwoma. W drużynie gnieźnianek zabrakło monolitu, o czym świadczy fakt, że bramki na swoim koncie zapisało tylko 5 zawodniczek, co nie zdarzyło się jeszcze w tym sezonie. Najsłabszy mecz zaliczyła także dotychczas bramkostrzelna Marta Giszczyńska, czwarta w klasyfikacji strzelców – tylko 2 trafienia. To druga porażka w sezonie u siebie i boli zdecydowanie bardziej niż ta z liderem, faworytem rozgrywek SPR Sambor Tczew, któremu zespół z pierwszej stolicy uległ przed miesiącem.