Pierwsze w historii spotkanie zespołów z Gniezna i Gdyni, nie było z pewnością takie jakby wymarzyły sobie te drużyny. Trybuny świeciły pustkami po wprowadzonych ograniczeniach epidemicznych, a kibicom pozostała relacja wideo na żywo za pośrednictwem internetu.
Mecz od pierwszych minut układał się pod dyktando gnieźnianek, które skutecznie wykorzystywały dziurawą obronę oraz niemoc bramkarki SPR Arka Gdynii. Miejscowe spokojnie budowały przewagę, czego efektem było wysokie prowadzenie 11-4 po 10 minutach gry. Gdynianki zwarły jednak szeregi i po czterech trafieniach w końcowych fragmentach zmniejszyły do przerwy straty do zaledwie 2 goli (15-13).
W drugiej partii sytuację gospodyń poprawiły zdobyte pod rząd trzy gole po przerwie. Mlode gdynianki w tej częsci gry były na tyle nieskuteczne, że przez kwadrans tylko trzykrotnie trafiły do bramki, gdy w tym czasie gnieźnianki uczyniły to siedmiokrotnie. Sytuacja w tym momencie była już na tyle klarowna (22-15), że można było spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń. W ostatnich 10 minutach obie ekipy solidarnie po trzy trafienia, a spotkanie zakończyło się rezultatem 26-20.
Bardzo dobry mecz zagrał duet Łęgowska-Chojnacka, który w sumie zdobył 11 bramek. Swoje zagrały Marta Giszczyńska i Joanna Sawicka. Słabiej spisały się skrzydłowe Milena Kaczmarek czy Karolina Kasprowiak, które skończyły mecz z trzema trafieniami. Na boisku zabrakło Jagody Linkowskiej, która zerwała więzadła w kolanie w meczu drugiej drużyny MKS i w tym sezonie raczej na parkiet już nie wróci oraz Martyny Bigoszewskiej-Jackowiak, która zmagała się z przeziębieniem.
MKS PR URBIS Gniezno: Olejniczak, Konieczna – Kasprowiak (2), Niedzielska (1), Siwka, Sawicka (5), Giszczyńska (5), Chojnacka (5), Dolacińska, Różewska, Rachela, Kaczmarek (1), Matysek (1), Łęgowska (6)