W pierwszej kolejce rundy wiosennej piłkarzom gnieźnieńskiego Mieszka przyszło zmierzyć się Polonią Środa Wielkopolska. Goście przyjechali do Gniezna w mocno osłabionym przez kontuzje składzie, ale nie oznaczało to, że poddadzą się bez walki.
Od środka zaczęli gospodarze, ale to przyjezdni już w pierwszej akcji za sprawą Jędrzeja Kujawy wyszli na prowadzenie. Kolejne minuty to walka w środku pola z lekką przewagą polonistów. Oba zespoły próbowały kreować akcje bramkowe, jednak bez większego efektu. Sytuacja uległa zmianie w 21 minucie, kiedy kapitalnym strzałem i bramką bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Filip Fiborek i zrobiło się 1:1. Gnieźnianie mogli wyjść na prowadzenie w 37 minucie, jednak strzał Radosława Mikołajczaka zatrzymał się na poprzeczce. Więcej goli w pierwszej połowie nie padło, więc piłkarze schodzili do szatni przy wyniku 1:1.
W drugiej połowie piłkarze obu drużyn dostosowali się do panującej tego dnia aury i nie rozpieszczali kibiców. Zarówno Mieszko, jak Polonia potrafili zaatakować bramkę rywale, jednak żadna z ekip nie potrafiła postawić przysłowiowej „kropki nad i”. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1:1, co nie satysfakcjonuje żadnej drużyny.
Warto zaznaczyć, że w spotkaniu w zespole Mieszka zagrało sześcioro młodzieżowców. Najmłodszy był Hubert Walerjańczyk, urodzony 24.09.2002
Mieszko Gniezno: Sławomir Janicki, Jakub Jandy, Mateusz Roszak, Jakub Hoffmann (Oliwer Osmański), Bartosz Kalupa, Hubert Kantorowski, Miłosz Brylewski, Radosław Jasiński, Filip Fiborek (Hubert Walerjańczyk), Krzysztof Biegański, Radosław Mikołajczak.