poniedziałek, 26 sierpnia 2019 07:23

Pierwsza ligowa porażka biało-niebieskich

  mn

Srogie lanie zebrali piłkarze gnieźnieńskiego Mieszka w Kołobrzegu. Biało-niebiescy przegrali z tamtejszą Kotwicą aż 1:5, notując pierwszą przegraną w sezonie.

Pierwsze dwadzieścia minut sobotniego meczu było wyrównane, ale klarownych sytuacji pod oboma bramkami brakowało. W 28 minucie Sebastian Deja strzałem zza pola karnego pokonał Sławomira Janickiego, a kilkadziesiąt sekund później „dziurawą” tego dnia defensywę Mieszka zaskoczył Dawid Retlewski i praktycznie losy spotkania były rozstrzygnięte.

Kilka minut potem bliski zdobycia gola kontaktowego był Tomasz Bzdęga, piłkę po jego uderzeniu z pustej bramki wybił niestety jeden z defensorów Kotwicy. Jeszcze przed przerwą biało-niebieskich dobił Retlewski, który w 44 minucie celnym uderzeniem wykończył akcję Władysława Dorosza. W pierwszej części trzeba jeszcze zwrócić uwagę na sytuację jaką miał Krzysztof Biegański. Niestety pomocnik gości wbiegając w pole karne miejscowych mając przed sobą praktycznie tylko bramkarza nie zdołał mu zagrozić posyłając piłkę obok bramki. Na przerwę mieszkowcy schodzili z bagażem trzech straconych goli.

Druga odsłona rozpoczęła się od kolejnego ciosu wyprowadzonego przez kołobrzeżan. Maciej Wichtowski strzałem z bliska pokonał Sławomira Janickiego i było 0:4. Kilka minut później błąd popełnił Hubert Sawicki arbiter tego meczu, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla Mieszka, po tym jak w polu karnym gospodarzy faulowany był Radosław Mikołajczak. W 56 minucie Mikołajczak zmniejszył rozmiary prowadzenia Kotwicy pokonując strzałem z bliska Bartosza Piotrowskiego. Radość gnieźnian nie trwała jednak długo, gdyż kilkadziesiąt sekund później eksmieszkowiec Marcin Trojanowski wpisał się na listę strzelców podwyższając prowadzenie Kotwicy na 5:1. Kolejne dwa kwadranse to już wyczekiwanie z obu stron na końcowy gwizdek, stąd też brakowało klarownych okazji podbramkowych. Warte odnotowania są jedynie strzał w słupek Michała Marczaka i ładne uderzenie Łukasza Bogajewskiego obronione przez Piotrowskiego.

Sobotni mecz zakończył się wygraną Kotwicy różnicą czterech goli i było to całkowicie zasłużone zwycięstwo miejscowych. Przed Mieszkiem teraz kolejny mecz w Gnieźnie, w najbliższą sobotę o godzinie 17.00 podejmować zespół podejmować będzie Jarotę Jarocin.

Bramki: Dawid Retlewski 2x (29, 43), Sebastian Deja (28), Maciej Wichtowski (47), Marcin Trojanowski (57) – dla Kotwicy, Radosław Mikołajczak (56) – dla Mieszka Sędziował: Hubert Sawicki (Słupsk). Widzów: 750. 

„Mieszko”: Sławomir Janicki, Sebastian Golak, Adrian Kaliszan, Michał Steinke (63 Łukasz Bogajewski), Radosław Jasiński, Krzysztof Biegański (54 Krzysztof Bartoszak), Filip Fiborek (54 Hubert Kantorowski), Tomasz Bzdęga, Damian Sędziak (71 Marcin Tomaszewski), Radosław Mikołajczak, Łukasz Zagdański.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane