Pierwsza połowa czwartkowego meczu wyglądała tak, że gospodarze schowani za podwójną gardą raczej skupiali się na niedopuszczaniu faworyzowanych gnieźnian pod swoją bramkę, a mający optyczną przewagę mieszkowcy mieli wyraźny problem ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji. Najlepszą okazję do wyprowadzenia gości na prowadzenie miał Łukasz Zagdański w 24 minucie, kiedy to zacentrowaną z boku piłkę nie potrafił skierować głową do siatki z zaledwie kilku metrów. Na przerwę obie ekipy schodziły z bezbramkowym remisem.
W drugiej części grę nadal prowadzili gnieźnianie, a Nielba nastawiała się na kontrataki. W 61 minucie goście zdobyli gola, ale arbiter najprawdopodobniej popełnił błąd nie uznając tego trafienia, gdyż jego autor Łukasz Zagdański nie był na pozycji spalonej. Niespełna kwadrans później padła jedyna bramka tego spotkania. Po akcji i podaniu Mateusza Roszaka najlepiej w polu karnym Nielby odnalazł się Damian Sędziak i Patryk Łagodziński był bezradny. W kolejnych fragmentach mieszkowcy cofnęli się i dwukrotnie wyprowadzili szybkie kontrataki po których powinny paść bramki. Najpierw Łukasz Zagdański przeniósł futbolówkę nad poprzeczką stojąc tuż przed bramką gospodarzy, a chwilę potem Bartosz Kalupa przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem miejscowych.
Ostatecznie Mieszko pokonał Nielbę 1:0 odnosząc trzecie zwycięstwo w nowym sezonie. Wygrana ta dała awans biało-niebieskim na pozycję lidera z kompletem 9 punktów. A już w najbliższą niedzielę o godzinie 18.00 podopiecznych Mariusza Bekasa czeka kolejna potyczka na swoim stadionie. Rywalem będzie inny beniaminek Grom Nowy Staw.
Bramka: Damian Sędziak (75) – dla Mieszka
Sędziowali: Łukasz Ostrowski (Szczecin)
Widzów: 500 (w tym 100 z Gniezna)
„Mieszko”: Sławomir Janicki, Sebastian Golak (76 Hubert Kantorowski), Adrian Kaliszan, Michał Steinke, Radosław Jasiński, Krzysztof Biegański (83 Damian Pawlak), Filip Fiborek, Mateusz Roszak (81 Bartosz Kalupa), Tomasz Bzdęga, Radosław Mikołajczak (59 Damian Sędziak), Łukasz Zagdański