Sobotni rywal to obecnie bez wątpienia w I lidze główny kandydat do zajęcia miejsca gwarantującego powrót do ekstraklasy. Dużą jakość piłkarską i różnicę jaka dzieli czołowy zespół zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej od III ligi zobaczyć można było przy okazji przedostatniego letniego meczu kontrolnego.
W pierwszej odsłonie gospodarze mieli optyczną przewagę, ale dobrze zorganizowana defensywa Mieszka długo nie dopuściła pod bramką Sławomira Janickiego do klarownej okazji. Praktycznie pierwsza taka, od razu przyniosła gola. Pomocnik reprezentacji Finlandii Petteri Forsell znalazł się przed golkiperem naszej drużyny i posłał futbolówkę do siatki. Chwilę potem znakomitą okazję do wyrównania miał Krzysztof Biegański, który znalazł się sam przed Łukaszem Załuską. Jednak mocne uderzenie pomocnika Mieszka kapitalnie obronił golkiper Miedzi, który pokazał w tej sytuacji najwyższą klasę. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem miedzianki 1:0.
Na początku drugiej odsłony podopieczni Dominika Nowaka bardzo szybko zaskoczyli gnieźnian dwoma akcjami, które przyniosły bramki. Najpierw w 49 minucie Maciej Śliwa strzałem głową pokonał Janickiego, a sześć minut potem Krzysztof Danielewicz wykorzystał zamieszanie w polu karnym podwyższając prowadzenie gospodarzy. W 59 minucie trzecioligowiec z Gniezna przeprowadził atak, który zakończył się honorową bramką. Radosław Jasiński uderzeniem po długim narożniku pokonał Załuskę, zdobywając swojego pierwszego gola w barwach biało-niebieskiego klubu. W kolejnych minutach w naszej ekipie pojawiali się kolejni młodzieżowcy i tak jak to bywało w poprzednich spotkaniach kontrolnych spowodowało to, że rywal całkowicie przejął inicjatywę. Efektem przewagi legniczan były uderzenie w słupek i gol na 4:1 w 90 minucie gry. Autorem tego trafienia był Paweł Zieliński.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Miedzi 4:1. Pojedynek ten to kolejny tego lata kapitalny materiał szkoleniowy dla nowo budowanej drużyny. Mimo wszystko biało-niebiescy na tle tak mocnej ekipy, posiadającej w swoich szeregach reprezentantów Finlandii i Litwy (Sabala) zaprezentowali się całkiem przyzwoicie. Warto odnotować, że w sobotniej potyczce w szeregach ekipy trenera Bekasa zabrakło kontuzjowanego Damiana Pawlaka i chorego Krzysztofa Bartoszaka. Zagrał natomiast Bartosz Kalupa z Warty Poznań.
Potyczka w Legnicy była dla nas przedostatnim pojedynkiem kontrolnym tego lata. Ostatnim rywalem przed inauguracją sezonu ligowego będzie Chemik Bydgoszcz, który opuścił w tym sezonie szeregi trzecioligowców. Spotkanie odbędzie się w piątek.
„Mieszko”: Sławomir Janicki (70 Jakub Woźniak), Hubert Kantorowski, Michał Steinke, Adrian Kaliszan (46 Sebastian Golak), Radosław Jasiński (60 Marcin Tomaszewski), Krzysztof Biegański (70 Jakub Hoffmann), Filip Fiborek (46 Bartosz Kalupa), Tomasz Bzdęga, Damian Sędziak (70 Łukasz Bogajewski), Radosław Mikołajczak (46 Mateusz Roszak), Łukasz Zagdański.