W minioną sobotę rozegrano w Gnieźnie na Stadionie Rugby przy ul. Strumykowej Finał Pucharu Polski Rugby 7. Turniej wygrał Mistrz Polski Rugby 7 Posnania Poznań, która w finale pokonała Czarnych Pruszcz Gdański 26:12. W meczu o 3 miejsce gospodarze, GKR Tytan Gniezno, zwyciężyli z Kaskadą Szczecin 29:7.
Tytan Gniezno był w tym roku gospodarzem Finału Pucharu Polski Rugby 7. To drugie, obok Mistrzostw Polski Rugby 7, rozgrywki rugby olimpijskiego w Polsce. Do Gniezna przyjechało 8 najmocniejszych, po sezonie zasadniczym, klubów. Oprócz klubów z Poznania, Pruszcza Gdańskiego, Gniezna i Szczecina w turnieju rywalizowały kluby z Wrocławia, Wąbrzeźna, Bytomia oraz Koszalina.
W grupie A spotkały się: Posnania Poznań, Tytan Gniezno, Rugby Wrocław oraz Werewolves Wąbrzeźno. W grupie B zagrali: Czarni Pruszcz Gdański, Kaskada Szczecin, Czarni Bytom oraz RC Koszalin. Rywalizację w grupie A zwyciężyła Posnania Poznań, która 3 tygodnie temu w Warszawie wywalczyła tytuł Mistrza Polski Rugby 7.
„Posnania Poznań to klub, który obecnie dominuje w krajowych rozgrywkach rugby olimpijskiego. W ubiegłym sezonie wywalczyli Wicemistrzostwo Polski oraz zdobyli Puchar Polski i tytuł Super 7. W tym sezonie nie dali żadnych szans rywalom wygrywając wszystkie turnieje, w których brali udział – zarówno w Mistrzostwach Polski jak i w Pucharze Polski. Niemniej jednak do każdego meczu z Posnanią podchodzimy z uniesionym czołem, ponieważ świetnie zdajemy sobie sprawę, że to głównie pojedynki w mocniejszymi rywalami rozwijają nas sportowo. Być może nie widać tego na tablicy wyników, ale wysoki wynik w rugby 7 wcale nie oznacza, że mecz został rozegrany do tzw. «jednej bramki». Naszym pojedynkom smaku dodaje fakt, że każdorazowo są to lokalne derby” – informował w czasie turnieju Prezes GKR Tytan Gniezno Jaromir Dziel.
Na drugim miejscu w grupie A uplasowali się gospodarze, Tytan Gniezno, którzy ulegli Posnanii 5:31 oraz zwyciężyli z Rugby Wrocław 31:0 oraz z Werewolves Wąbrzeźno 46:0. Trzecie miejsce zajęli rugbiści z Wrocławia, którzy pokonali Wilkołaki 21:7 i uzyskali prawo gry o 5 miejsce. W grupie B rywalizację zdominowali późniejsi zdobywcy srebrnego medalu – Czarni Pruszcz Gdański, którzy w półfinale pokonali gnieźnian 24:0. „Czarni to w tej chwili rywal, z którym możemy śmiało podejmować rywalizację. Kilka tygodni temu rywalizowaliśmy w turnieju we Wrocławiu aż dwukrotnie, bo zarówno w meczu grupowym jak i kilka godzin później w finale. W rugby 7 bardzo istotne jest, żeby nie pozwolić rywalowi uciec na zbyt wiele przyłożeń. Wtedy, we Wrocławiu, w grupie przegraliśmy wysoko, bodajże 1:4 w przyłożeniach, a w finale potrzebna była dogrywka. Dziś niestety przy stanie 0:2 w przyłożeniach nie zdobyliśmy punktów kontaktowych, a rywal postawił dwie kolejne kropki nad «i». Teraz kilka tygodni przerwy, lecz na pewno spotkamy się niejednokrotnie z Czarnymi w nowym sezonie – wypowiedział się na temat rywalizacji z drużyną z Pomorza trener gnieźnian Robert Bosiacki.
O kolejności pozostałych drużyn w grupie B zdecydowała rywalizacja bezpośrednia oraz tzw. „małe punkty”, ponieważ wszystkie 3 drużyny kończyły fazę grupową z 1 zwycięstwem i 2 porażkami. W półfinale naprzeciwko Posnanii Poznań stanęła szczecińska Kaskada. Do meczu o 5 miejsce awansował klub z Koszalina, a do meczu o 7 miejsce – Czarni Bytom. Obok drużyny z Pruszcza Gdańskiego do finału awansowała Posnania Poznań, która w półfinale pokonała szczecinian 50:0. Faza finałowa rozpoczęła się od meczu Czarni Bytom – Werewolves Wąbrzeźno. Drużyna z Górnego Śląska zwyciężyła 36:0. W meczu o 5 miejsce rywalizacja była bardziej zacięta i rugbiści ze stolicy Dolnego Śląska pokonali Rugby Club Koszalin 21:12. Brązowy medal wywalczyli gnieźnianie pokonując Kaskadę Szczecin 29:7. W turnieju kropkę nad «i» w całym sezonie postawiła Posnania Poznań, która wygrała z Czarnymi Pruszcz Gdański 26:12.
„Bardzo cieszymy się z wywalczonego brązowego medalu Pucharu Polski! Zrealizowaliśmy cel minimum. Podbudowaliśmy morale zespołu po nieudanym finale Mistrzostw Polski. Ale teraz kilka tygodni przerwy, chętnie wykorzystamy go na relaks i oczyszczenie głów. Zobaczymy czy w jakikolwiek sposób zmieni się system rozgrywek. Może zagramy tu i tam na turnieju rugby plażowego – każda odmiana jest warta spróbowania, a pogoda dziś raczej sugerowała wybór plaży aniżeli rywalizacji boiskowej. Serdecznie dziękujemy kibicom za przybycie i doping. Bardzo lubimy turnieje w Gnieźnie za możliwość pokazania się przed własną publicznością” – podsumował występ gnieźnieńskich Tytanów Patryk Popek, kapitan drużyny.
Serdecznie zapraszamy na treningi osoby chętne poznać sport z jajowatą piłką. Przerwa letnia to bardzo dobry okres na poznanie dyscypliny, sprawdzenie się na treningach i ewentualne dołączenie do drużyny. W gnieźnieńskim klubie nabór trwa okrągły rok – zarówno do drużyn młodzieżowych jak i do drużyny seniorów. Szukajcie nas na Facebooku i Instagramie - @tytan7s!