Niepisaną tradycją biegaczy z Grodu Lecha, jest coroczne spotykanie się na kilka godzin przed wigilijną wieczerzą, by wspólnie wziąć udział w towarzyskim bieganiu w świątecznym nastroju. Tym razem nad brzegiem Jeziora Jelonek pojawiło się około czterystu biegaczy, a spora część z nich miała w swoim ubiorze jakiś mikołajkowy akcent. Wszystko to w ramach ósmej edycji Wigilijnej Dychy, której charytatywny cel w tym roku poświęcony był małej Gabrysi Wejerowskiej, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Dobrowolne datki złożone w trakcie zapisów przeznaczone zostaną na leczenie dziewczynki.
Wkrótce po zrobieniu wspólnego zdjęcia wszystkich uczestnikom, ruszył bieg na dystansie 10 kilometrów, ale był to jedynie odcinek umowny, gdyż liczyła się dobra zabawa oraz szlachetne przesłanie akcji. Stąd też, nawet po pokonaniu jednego okrążenia, na uczestników czekały medale oraz ciepła herbata, która pozwalała się rozgrzać w to mroźne i wietrzne przedpołudnie. Całości towarzyszyły kucyki, które przyjechały z Rancza Ganina i nawet obiegły raz jezioro wraz z pozostałymi zawodnikami.