Wynik spotkania w drugiej minucie otworzyła Julia Zagrajek. Było to jedyne prowadzenie MKS-u Karczew w trakcie sobotniego pojedynku. Do wyrównania kilka chwil później doprowadziła Maja Bielińska, która pewnie wykonała rzut karny. Tego dnia Maja była nieomylna na linii siódmego metra – zdobyła sprzed niej cztery trafienia.
Na prowadzenie gnieźnianki wysforowały się w piątej minucie, kiedy to na listę strzelczyń wpisała się Marta Giszczyńska. Bardzo szybko odpowiedziały przeciwniczki, inkasując trafienie z rzutu karnego. Jego autorką została Joanna Wójcik, najskuteczniejsza zawodniczka w szeregach ekipy przyjezdnej – rzuciła w sobotę aż dziesięć bramek.
W siódmej minucie kapitalną serię gospodyń zainicjowała Joanna Sawicka. MKS PR URBIS zdobył sześć trafień z rzędu, w tym trzy wspomnianej Sawickiej, dwa Ewy Nowickiej i jedno Giszczyńskiej. To była seria, która mocno wpłynęła na dalsze losy pierwszej połowy. Karczewianki nie potrafiły odpowiedzieć, a już na pewno nie z taką samą siłą. Przyjezdne co jakiś czas kąsały, ale nie umiały zatrzymać wzrastającego prowadzenia miejscowych. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 16:7.
Początek drugiej połowy nie zapowiadał żadnych większych zrywów karczewianek. Wydawało się, że podopieczne trenerów Roberta Popka i Romana Solarka mają wszystko pod kontrolą i ze spokojem utrzymają prowadzenie do końcowej syreny. Co prawda w 37. minucie serię trzech trafień z rzędu zainicjowała Joanna Wójcik, ale to pozwoliło zmniejszyć straty przyjezdnych jedynie do ośmiu bramek.
Wciąż w dużo lepszym położeniu znajdowały się gospodynie. Do 50. minuty mieliśmy wyrównany okres gry – bramka za bramkę. Potem coś się zacięło. Ekipa MKS-u Karczew zdobyła sześć trafień z rzędu i było widać, że nabiera wiatru w żagle. Trenerzy MKS-u PR URBIS poprosili wtenczas o przerwę, by ustalić taktykę na najważniejszą część spotkania.
W ostatnich pięciu minutach na szczęście wszystko wróciło na właściwe tory. Skończyła się dobra passa ekipy prowadzonej przez trenerów Grzegorza Ankiewicza i Tomasza Lubasa. Swoje w ataku zrobiła Jagoda Linkowska. Doświadczona zawodniczka wzięła ciężar gry na swoje barki i rzuciła trzy bramki z rzędu, które okazały się kluczowe w kontekście ostatecznego rozrachunku. Dobre interwencje dołożyła też Kamila Olejniczak. Tuż przed końcową syreną wynik na 30:22 ustaliła Martyna Bigoszewska-Jackowiak.
Sobotnie zwycięstwo MKS PR URBIS Gniezno poprawiło pozycję ekipy prowadzonej przez Roberta Popka i Romana Solarka w ligowej tabeli. Obecnie żółto-czarne mają na swoim koncie cztery triumfy i dwie porażki.
6. kolejka I ligi kobiet gr. A: MKS PR URBIS Gniezno – MKS Karczew 30:22 (16:7):
MKS PR URBIS Gniezno: Kobyłecka, Olejniczak – Bielińska (4), Nowicka (5), Niedzielska, Siwka (2), Sawicka (4), Giszczyńska (3), Ochocka, Chojnacka, Dolacińska, Bigoszewska-Jackowiak (3), Rachela, Walkowska (1), Linkowska (8), Łęgowska.
MKS Karczew: Popis, Woźniak – Ciszkowska (2), Janowska (1), Wójcik (10), Żelazo, Baran (3), Buczkowska, Zagrajek (2), Kociszewska, Barańska (1), Trzepałka (1), Idziak (1), Korcz (1), Ciecierska.