Baśka, Baszka, Kopa – posiada różne nazwy w zależności od regionu, ale zasady tej karcianej gry są takie same.
Do stołu zasiada po czterech graczy, którym rozdawane są 4 karty – wśród nich as, dama, dziesiątka i walet. Jest to bardzo szybka gra, bo jedno rozdanie trwa około minuty. Podczas partii takich rozdań jest 40, a wygrywa ten zawodnik, który uzbiera 53 punkty. „To jest bardzo prosta gra i chyba najszybsza rozgrywka na świecie” – mówi Mirosław Ugowski z Kaszubskiego Stowarzyszenia Kultury Fizycznej
Gra pochodzi z Kaszub i na turnieju w Gnieźnie znalazło się kilka osób z tego regionu. Byli i tacy, którzy przyjechali z Krakowa. Niestety na czwartkowym spotkaniu nie dopisała frekwencja, gdyż z 20 przygotowanych stołów zajętych zostało tylko 10. Wśród zgromadzonych znalazło się tylko dwoje chłopców w młodym wieku. Przy „Baśkowym” stole nie zasiadła też żadna kobieta. „Nie wiem czemu tutaj tak jest. Jak gramy na Kaszubach to zbiera się nawet 200 - 300 osób i grają wtedy wszyscy – panie, panowie i juniorzy” – tłumaczy Mirosław Ugowski.
Mistrzem powiatu został Edmund Fajek z Wągrowca, który w czterech rundach po 40 rozdań każda zgromadził 25,5 pkt. według ustalonej przed turniejem punktacji. Drugie miejsce zdobył Jan Szczechowiak z Janowca który zgromadził 23 pkt., a brązowy medal zdobył Błażejak Konrad z Damasławka uzyskując 20,5 pkt. Rozegrano również turniej drużynowy w którym najlepszą drużyną okazała się drużyna "Wełna" Janowiec przed zawodnikami "Nielba" z Wągrowca a trzecie miejsce zajęła drużyna "Mistrze" z Gniezna.
Cały turniej skończył się po kilku godzinach. Takie Mistrzostwa to przede wszystkim rozrywka i okazja do spotkania i miłego spędzenia popołudnia.