Wynik pojedynku już w pierwszej minucie otworzyła Monika Łęgowska. Kilka chwil później przed szansą na wyrównanie stanęła Milena Walicka, która egzekwowała rzut karny. Reprezentantka miejscowej ekipy nie zdołała wprowadzić piłki do bramki. Później trzy bramki z rzędu rzuciły przyjezdne, podwyższając tym samym prowadzenie do 4:0. Zawodniczki ChKS PŁ szukały szans na zmniejszenie strat, ale ich wysiłki nie ponosiły pożądanych rezultatów. Przez całą pierwszą połowę to MKS PR URBIS znajdował się w lepszym położeniu, jeśli chodzi o wynik. Do przerwy na tablicy widniał rezultat 11:8.
W drugiej połowie ekipa prowadzona przez trenerów Roberta Popka i Romana Solarka jeszcze wyraźniej podkreśliła swoją przewagę, choć zaczęło się od gry w kontakcie i wymiany ciosów. Pierwszą serię, trzech trafień, mieliśmy w 38. minucie. Prawdziwy zryw gnieźnianek nastąpił jednak trzy minuty później, kiedy to doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi! Gnieźnianki zainkasowały siedem bramek z rzędu. Ten moment miał kluczowe znaczenie.
Na dziesięć minut przed końcem rywalizacji żółto-czarne prowadziły jedenastoma bramkami. Przez kilka chwil ich przewaga wynosiła nawet trzynaście trafień! Ostatecznie jednak mecz zakończył się nieco niższym triumfem MKS PR URBIS Gniezno – 29:18.
Najwięcej bramek dla naszej drużyny rzuciły Ewa Nowicka i Jagoda Linkowska. Obie sześciokrotnie wpisywały się na listę strzelczyń. Niedzielny triumf w Łodzi jest rehabilitacją za ostatnią porażkę przed domową publicznością. Zwycięstwo z ChKS PŁ cieszy również chociażby z tego względu, że w zeszłym sezonie tam przegraliśmy.
ChKS PŁ: P. Mularczyk, Janasik, Piątczak, K. Mularczyk (1), Sobińska (3), Borowiec (1), Wałcerz, B. Walicka (1), Sadowska (4), Szmigielska, M. Walicka (3), Nyga (1), Szymczyk (1), Ostros (1), Lis, Sibielska (2).
MKS PR URBIS Gniezno: Kobyłecka, Olejniczak – Bielińska, Nowicka (6), Niedzielska (1), Siwka (1), Sawicka (5), Giszczyńska (3), Chojnacka (3), Dolacińska, Bigoszewska-Jackowiak, Rachela, Walkowska, Linkowska (6), Łęgowska (4).