Początki meczu nie były dla gnieźnian tak kolorowe jak reszta meczu. Wprawdzie wynik spotkania otworzył Łukasz Krakowiak, a chwilę później świetnie tego dnia dysponowany Dariusz Zarzycki obronił rzut karny, ale już w 11 minucie Wilki przegrywały 5:2. Na szczęście kilka minut i kilka bramek Artura Dymkowskiego, który w kolejnym spotkaniu z rzędu rzucił 10 bramek, był już remis. Kolejne minuty upływały spokojnie, a żadna z drużyn nie potrafiła wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Gorąco zrobiło się pod koniec pierwszej połowy, gdy w 3 minuty każda z drużyn zdobyła po 3 trafienia. Pierwsze 30 minut skończyło się jednak pod znakiem remisu.
Druga część meczu to popis gry obronnej w wykonaniu Szczypiorniaka, którego nie powstydziłoby się nawet słynne defensywne trio BBC z Juventusu (Barzagli, Bonucci, Chellini). Do 40. minuty nadal jednak było remisowo, a na tablicy widniał wynik 14:14. Chwilę później odpaliła się jednak wilcza machina, która skutecznie zagryzała wszystkie ataki gospodarzy. Świetnie przy kontrach spisywał się Dariusz Zarzycki, który nie tylko bronił, ale uruchamiał kolejne akcje gości celnymi wyrzutami. W ostatnich 20 minut zespół z Bydgoszczy rzucił tylko trzy bramki – to mniej niż w tym czasie Przemysław Gadecki. Najdłuższa seria bez straty gola to aż 6 bramek z rzędu. Ostatnie 5 minut to 5 trafień dla Wilków, w tym dwie premierowo w II lidze zdobyte przez młodego, zaledwie 18-letniego Damiana Stempuchowskiego. Ostatecznie mecz zakończył się aż jedenastobramkową przewagą Szczypiorniaka!
KU AZS UKW Bydgoszcz – Szczypiorniak Gniezno 17:28 (11:11)
Szczypiorniak: Wolny, Zarzycki – Sobański (4 bramki), Kapella, Bałdygta (4), Grzelak, Tyliński, Kędziora, Łuczak, Dymkowski (10), Gadecki (5), Krakowiak (3), Stempuchowski (2). Ponadto: Grubczak, Ostrowski, Hanuszczak.