poniedziałek, 08 sierpnia 2016 18:56

Zmiany w Parowozowni

 

Jeden z największych pozakładowych kompleksów na terenie miasta staje się coraz bardziej atrakcyjny dla turystów. Miłośnicy kolei już teraz dysponują pierwszą wystawą, umieszczoną w jednym z budynków.

Prace trwają w środku i na zewnątrz. Choć powoli, to jednak systematycznie postępują - bieżąca pielęgnacja zieleni na trasie zwiedzania, remont przyszłej siedziby muzeum, prowadzona jest instalacja wodociągowa i - co najważniejsze - poszerza się oferta wystawiennicza. Jest co oglądać - i nie są to już tylko same budynki.

Zaczynając "gospodarską wizytę" w Parowozowni Gniezno, wita nas rów prowadzący przez wewnętrzny dziedziniec w kierunku budynku dawnej noclegowni. Ułożona w nim rura to wodociąg, który docelowo zaopatrywać będzie siedzibę Gnieźnieńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. To właśnie w tym jednym z dawnych budynków administracyjnych, członkowie tej organizacji wynajęli od kolei część pomieszczeń i od dłuższego czasu prowadzą kapitalny remont wnętrz. Wszystko w jednym celu - by mieć siedzibę, z której będzie można obsługiwać ruch turystyczny, a także by pomieścić wystawę różnych pamiątek związanych z Parowozownią Gniezno - tych, jak przyznają, wciąż przybywa.

- Robimy wszystko, by całość mogła sprzyjać lepszemu poznawaniu historii tego miejsca. Od prac instalacyjnych, takich jak właśnie ułożenie wodociągu i instalacji elektrycznych, po przystosowanie budynków do regularnej obsługi. W samym budynku administracyjnym znajdzie się centrum obsługi turysty. Tu znajdzie się kasa, poczekalnia, toaleta i pomieszczenia ekspozycyjne. Reszta znajdzie się w hali wachlarzowej, wynajętej od PKP S.A. - mówi Krzysztof Modrzejewski, prezes Gnieźnieńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. Wnętrza budynków witają nas swoją surowością - skuto większość tynków, zaczęto układać nowe, a ponadto zagospodarowywane są pozostałe pomieszczenia. Układ i detale w większości zachowały się od czasów II wojny światowej, kiedy cały kompleks został rozbudowany przez Niemców. W trakcie przeszukiwania obiektów odnaleziono wiele przedmiotów, które już teraz służą jako eksponaty i barwnie opowiadają historię kolei - nie tylko gnieźnieńskiej.

Za budynkiem dawnej noclegowni rozciąga się duży trawnik, nad którym góruje wieża wodociągowa. O historii każdego z obiektów można by opowiadać wiele (najlepiej jest jednak posłuchać o tym na miejscu), ale jak się dowiedzieliśmy, przedstawiciele GSMK także i tę zieleń chcą przywrócić do lepszego stanu. Już teraz dbają, by nie wyrastały na niej samosiejki i chwasty, a do tego pojawiły się oryginalne, drewniane ławki peronowe sprzed ponad 20 lat. Członkom organizacji marzy się, by na trawnik mógł stać się także terenem rekreacji dla odwiedzających to miejsce. Tuż obok znajduje się jedna z hal wachlarzowych, którą Stowarzyszenie wynajmuje od kolei. W środku stoi znana już wielu gnieźnianom "Brydzia" - lokomotywa spalinowa, podarowana Parowozowni Gniezno przez poznańską fabrykę Bridgestone: - Obecnie przechodzi ona remont, rozpoczęliśmy go od strony estetycznej. Myślimy w przyszłości także o mechanicznym, ale to zależy od środków. W tym momencie z lokomotywy zostały zdemontowane te elementy, które mogą pojechać do piaskowania, a które po tej czynności zostaną pomalowane na oryginalny zielony kolor. Pozostałe fragmenty będziemy musieli wyszlifować. Wszystko jednak, jak już powiedziałem, zależy od środków - dodaje Krzysztof Modrzejewski i nie ukrywa przy tym, że wiele zależy od firm i ludzi dobrej woli: - Pomaga nam wiele osób i przedsiębiorców, którzy przynoszą sprzęt ogrodowy czy dając materiały, jak np. tę rurę wodociągową. Każda pomoc się tu przydaje.

Hala lokomotywowni sprawia jednak wrażenie nieco innej w porównaniu do tej, jaką mieliśmy okazję obserwować zaledwie kilka tygodni temu. Jest - można powiedzieć jak na to miejsce - bardzo czysto: - To wszystko dzięki nieodzownej pomocy wolontariuszy ze Światowych Dni Młodzieży, którzy wyczyścili nam część hali. Trzeba było posprzątać począwszy od elementów lokomotyw, które gdzieniegdzie leżały, aż po sam kurz - przyznaje Krzysztof Modrzejewski.

W samej hali jest nie tylko lokomotywa - choć mała, to jednak własna. Sąsiaduje z nią ekspozycja zdjęć oraz różnych przedmiotów z całego zakładu - niektóre znalezione, a inne podarowane przez byłych kolejarzy: - Mamy tu małą wystawę wyposażenia kolejowego, na którą składa się oznakowanie, sygnalizacje i kilka innych, nieco bardziej zabawkowych eksponatów, przeznaczonych dla najmłodszych - mówi Krzysztof Modrzejewski. Wśród tych przedmiotów jest m.in. telefon zakładowy: - Mamy ich kilka, a także centralę telefoniczną. Gdyby się znalazł ktoś, kto by się na tym znał i dobrze to ze sobą połączył, byśmy mieli dodatkową atrakcję - dodaje miłośnik kolei. Sprawdzamy - trzeba podnieść słuchawkę i zakręcić korbą, by wywołać połączenie. Dla wielu młodych osób takie coś jest już archaizmem, ale przecież jeszcze ich rodzice musieli używać przynajmniej tarcz, by wybrać odpowiedni numer. Być może właśnie ta możliwość "dryndania" dzwonkiem telefonu sprawia, że pozornie bezużyteczne eksponaty (do niedawna porzucone) nabierają duszy.

Miłośnicy kolei - jak się przekonaliśmy - działają i robią wszystko, by to miejsce stało się przyjazne turystom. Przez całe wakacje lokomotywownia jest otwarta w weekendy, ale nie tylko to zachęca do zwiedzania obiektów. Także wspólny bilet gnieźnieńskich instytucji - Muzeum Początków Państwa Polskiego, Muzeum Zabytków Kultury Technicznej oraz właśnie Parowozowni Gniezno sprawia, że obiekty te odwiedza więcej turystów. Już teraz, jak przekazali nam członkowie GSMK, obiekty przy ul. Składowej są celem dla wielu zainteresowanych - sami gnieźnianie stanowią niespełna 20% gości. To o czymś świadczy i o to w projekcie Parowozowni Gniezno właśnie chodzi.

4 komentarzy

  • Link do komentarza Paweł poniedziałek, 15 sierpnia 2016 10:50 napisane przez Paweł

    Mój ojciec całe życie przepracował w tej lokomotywowni. Ja uważam że tylko centrum handlowo rozrywkowe może uratować ten piękny obiekt. Mam nadzieję że się mylę i po kilku latach przyznam się do błędu. Dzisiaj firma produkująca tam nagrobki jest symbolem tego co może czekać ten obiekt. Ale powodzenia : )

  • Link do komentarza mjj poniedziałek, 08 sierpnia 2016 21:10 napisane przez mjj

    Niestrudzony Krzysztof przejdzie do historii miasta Gniezna i będzie w niej na najlepszych stronach. Gratulacje i życzenia wytrwania w dalszej i nieustępliwej pracy nad tą perełką!

  • Link do komentarza WIOLETTA poniedziałek, 08 sierpnia 2016 20:53 napisane przez WIOLETTA

    Brawo w końcu coś pozytywnego dla Gniezna

  • Link do komentarza EagleEye poniedziałek, 08 sierpnia 2016 20:38 napisane przez EagleEye

    Panie Krzysztofie podziwiam pańską determinacje i zaangaźowanie.Moźna śmiało powiedziec iź nalezy pan do grupy ludzi "pozytywnie zakręconych" ☺☺☺
    Trzymam za Pana kciuki ☺

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane