Dzisiaj takie oddanie Bogu jest niezrozumiane, czasami wręcz nieakceptowalne, ponieważ sens życia wiecznego ustępuje miejsca życiu ziemskiemu.
Głupstwem i szaleństwem niejednokrotnie nazywa się wyznawanie wiary katolickiej, która często pogardliwie określona jest ponurym zacofaniem dotykając tym wielu współczesnych wiernych. To oni jeszcze swoim modlitewnym oddaniem próbują tchnąć w chłodne duchowo dusze uczucie miłości Chrystusowej. Nie jest łatwe pojąć o co chodzi w wierze katolickiej, jeśli nie postawi się przed swoimi oczami celu tego życia tu na ziemi.
Dla wielu widać materialny aspekt staje się wyznaniem abstrakcyjnej wiary, a posiadanie przysłania prawdziwy sens naszego życia. I jeśli nawet nie chce się poruszać tego tematu, to on i tak dotknie każdego. Każdy przecież umrze, i jak stare przysłowie grzmi: jakie życie, taka śmierć.
Św. Agnieszka, mimo że pochodziła z zamożnej rodziny poszła za głosem samego Boga i postanowiła oddać się Jemu. Skazana za swój wybór na męczeńską śmierć nie obawiała się utraty dóbr ziemskich i swojej młodości, życia w błogości i kobiecej radości. Uklękła pobożnie podniósłszy w modlitwie oczy ku niebiosom, a następnie ochoczo schyliła głowę, by zostać ściętą. Sama jeszcze dodawała otuchy i odwagi katowi, odezwawszy się do niego: „Czegoż się wahasz? To tylko ciało moje umiera, ciało, które jedynie zmysłowym oczom podobać się może, a ja tego właśnie nie chcę”.
Nie sposób nie pomyśleć współcześnie o św. Agnieszce, której postawa może zawstydzić każdego z nas. Stanowcze oparcie się świętej, która nie dała się namówić do grzechu jest pięknym przykładem dla nas. Nie ma w Niej strachu ani obawy, nie dopuszcza myśli, które mogłyby oddalić Ją od samego Boga, nie pozwala na kierowanie swoim życiem, a ziemskie prawo pokonuje swoją dobrocią i łagodnością. Rozpustna władza nie jest Jej straszna i nakłanianie do zmiany zdania na nic się zdały. Siłę czerpie z wiary, a przecież niepokojem i groźbami, strasznymi mękami usiłowano zmusić ją do małżeństwa, które stanowiłoby zapewne powolne umieranie Jej duszy. Stałoby się śmiercionośną trucizną niszczącą ciało i duszę zamykając perspektywę pięknego życia.
Dzisiaj my tak łatwo ulegamy pokusom, nie zastanawiamy się wiele nad naszymi wyborami, działamy impulsywnie, a celem staje się życie bez oparcia w Bogu. Wielu wypiera się duchowego życia, które obok cielesnego jest przecież ważniejsze i bogatsze, które powinno być niczym nieskrępowane i do niczego nie przymuszane.
„Nie lękam się wcale żadnych mąk, a życia mego nie cenię wyżej aniżeli zbawienia duszy mojej”(Dzieje Apost.) - niech te słowa staną się mottem na nasze najbliższe niepewne dni, tygodnie, miesiące, a wsparcia szukajmy zawsze tam, gdzie powinniśmy, u Maryi, w różańcu, który jest murem obronnym i mieczem pogromu.
W niedzielę, 06.lutego 2022r. o godz.16.00 przy pomniku Opatrzności Bożej w Gnieźnie odmawiamy różaniec święty. Modlić się będziemy, aby Opatrzność Boża czuwała nad mieszkańcami Gniezna i naszej Ojczyzny, a Niepokalana chroniła rodziny polskie przed zagrożeniami moralnymi i duchowymi.