Jesteś tutaj:Reportaże Fragmenty historii, które ponad 80 lat skrywała ziemia
niedziela, 04 kwietnia 2021 12:05

Fragmenty historii, które ponad 80 lat skrywała ziemia

 

W trakcie prac budowlanych, prowadzonych w rejonie nowej inwestycji w centrum Gniezna, odkopano pozostałości budynku, który został zbombardowany we wrześniu 1939 roku.

Nowa inwestycja w rejonie dawnej jednostki wojskowej przy ul. Chrobrego, o której rozpoczęciu informowaliśmy kilka tygodni temu (zobacz więcej), dawała nadzieję na odkrycie pozostałości sięgających tragicznych dni z początku okupacji niemieckiej. Budynek mieszkalny, który powstaje na tym terenie, realizowany jest po śladzie jednego z bloków koszarowych, jaki stał w tym miejscu przez przed ostatnią wojną. Stąd też istniała możliwość, że w trakcie planowanych prac ziemnych będzie można ujrzeć pozostałości obiektu, który przez wiele lat służył wojsku - najpierw pruskiemu, potem polskiemu.

Inwestycja obok dawnego gimnazjum na dobre ruszyła jeszcze w lutym br., ale główne prace ziemne rozpoczęły się około dwa tygodnie temu. Niemal od momentu ich rozpoczęcia koparki zaczęły odkrywać pozostałości fundamentów budynku, który był bliźniaczym dla istniejącego dziś od strony ul. Sobieskiego.


Koszary piechoty uwidocznione na zdjęciu z wieży kościoła ewangelickiego (garnizonowy) na początku XX wieku. Od przodu widać gmach od strony ul. Sobieskiego, za nim daleko w tle - blok wschodni, a po prawej blok od strony ul. Chrobrego


Koszary piechoty, które znajdowały się w centrum Gniezna, zaczęto budować w drugiej połowie lat 70. XIX wieku. Powodem, dla którego zdecydowano się je utworzyć na terenie miasta, była przede wszystkim chęć zlokalizowania wojska w jednym miejscu. Do tej pory bowiem, żołnierze odbywający służbę, rozlokowani byli w wielu miejscach, a do tego kadra oficerska kwaterowała również w prywatnych domach i mieszkaniach. Drugą kwestią było położenie Gniezna stosunkowo blisko granicy z Rosją, do której w linii prostej było tylko 25 kilometrów. Trzecią sprawą była rzecz jasna polityka germanizacji terenów Wielkopolski poprzez budowanie struktur państwa niemieckiego w takim stopniu, by z czasem wykorzenić ducha polskości z tych obszarów. Współgrało to z ideą kolonizacji ziem tj. ściągania niemieckich osadników i sprowadzania ich do wykupionych polskich gospodarstw lub osiedlaniu ich w nowych wsiach. 

Budowa koszar trwała do ok. 1881 roku, kiedy to w pełni oddano je wojsku. Od samego początku w jednostce tej swoją siedzibę miał 6 Pomorski Pułk Piechoty nr 49 (6. Pommersches Infanterie-Regiment Nr. 49), który został sformowany już w 1860 roku i od początku miejscem jego dyslokacji było Gniezno. W 1866 roku oddziały te brały udział w wojnie przeciwko Austrii, a w latach 1870-71 w starciach na froncie podczas wojny z Francją. To właśnie kontrybucje po zwycięstwie nad tym krajem spowodowały, że państwo niemieckie zaczęło otrzymywane pieniądze przeznaczać na różne inwestycje - w tym budowę koszar w Gnieźnie. 


Po lewej blok południowy koszar od strony ul. Chrobrego. Po prawej zabudowania elektrowni, gazowni i szkoły handlowo-przemysłowej. Zdjęcie z pierwszych lat XX wieku.

 

Kompleks koszarowy przy ul. Chrobrego (wówczas Lindenstrasse - niem. ul. Lipowa) składał się z szeregu  obiektów, wznoszonych na przestrzeni kolejnych lat. Wśród nich największe i najbardziej charakterystyczne były trzy bloki - zachodni od strony dzisiejszej ul. Sobieskiego, południowy od strony ul. Chrobrego oraz wschodni od strony ul. Pocztowej. O ile kształt pierwszego i trzeciego był bliźniaczy i stały naprzeciwko siebie, o tyle drugi z nich był nieco krótszy i miał jeszcze dwa dodatkowe skrzydła - gmach stał na planie litery U.

Wszystkie bloki ulokowane również były w układzie litery U, a pomiędzy nimi rozciągał się plac, na którym odbywały się ćwiczenia, a w okresie międzywojennym znajdowało się nawet boisko. Od północnej strony teren ten zamykał niski budynek, w którym obecnie mieści się hotel. Pierwotnie jednak znajdowała się w nim ujeżdżalnia, sale do ćwiczeń, a w latach międzywojennych również teatr pułkowy. Poza tym na terenie kompleksu było jeszcze kilka innych budynków mieszczących m.in. pralnię, stajnię, wozownię, siedzibę komendantury, żandarmerii z aresztem, różne magazyny itp. W pierwszych latach XX wieku wybudowano również budynek łączności, a także czwarty blok, mieszczący do niedawna gimnazjum, stojący równolegle do bloku wschodniego.

W takiej też formie koszary zostały przejęte 28 grudnia 1918 roku po wybuchu powstania wielkopolskiego w Gnieźnie i tak też po odzyskaniu niepodległości zostały obsadzone przez Wojsko Polskie - na terenie kompleksu dyslokowano 69 Pułk Piechoty. Stacjonował on tu do 25 sierpnia 1939 roku. Tego bowiem dnia, w godzinach popołudniowych, wydany został rozkaz wyruszenia w rejony koncentracji na północny-zachód od Gniezna w celu przygotowania się do obrony na wypadek niemieckiego ataku. Cztery dni później do Gniezna zjechał sztab Armii Poznań, który miał mieć siedzibę w Grodzie Lecha. Same koszary zostały tylko częściowo opuszczone, jednak atak Niemiec 1 września 1939 roku, który nastąpił od południa i północy, spowodował iż wkrótce pojawiły się rozkazy przegrupowania w stronę centralnej części kraju. 4 września w Gnieźnie w zasadzie nie było już większości wojska, które kierowało się w stronę Koła. 


Plan koszar z okresu międzywojennego, opublikowany w "Encyklopedii Gniezna". Po lewej blok od strony ul. Sobieskiego, u dołu gmach przy ul. Chrobrego, a po prawej budynek wschodni oraz blok dawnego gimnazjum.

 

Właśnie 4 września 1939 roku został dokonany jeden z najbardziej niszczycielskich nalotów na Gniezno. Niemieccy lotnicy z łatwością z dużej wysokości rozpoznali charakterystyczny kompleks koszar piechoty, wypuszczając nad nim (a w zasadzie tą częścią miasta) ładunek bomb. Pociski spadające na cel trafiły jednak w kamienice stojące wzdłuż ul. Chrobrego - nr 31 ("Bristol"), a także nr 18 i 19, w których mieściła się kawiarnia "Italia" oraz "Tosca". Jedna z bomb spadła również na podwórze pobliskiej drukarni "Lech". Niemieccy lotnicy trafili także w zamierzony cel - blok południowy oraz wschodni, które bardzo szybko zajęły się ogniem. Co dalej było? Tego już nigdzie dokładnie nie spisano. Wiadomo jednak, że na skutek pożaru płonący blok południowy częściowo runął na ul. Chrobrego, zasypując ją gruzem.

Wypalone pozostałości zniszczonych budynków koszarowych zostały rozebrane w ramach prac porządkowych, prawdopodobnie zleconych na początku okupacji przymusowym polskim robotnikom. Trudno powiedzieć, czy gruzami tylko zasypywano piwnice, czy też wykorzystywano je do innych celów.

W okresie PRL-u w miejscu obu bloków powstały niskie budynki magazynowe i garaże służące jednostce LWP. Teraz, kiedy teren został sprzedany prywatnemu inwestorowi, fragmenty bloku wschodniego (w sąsiedztwie dawnego gimnazjum) po wielu latach ponownie ujrzały światło dzienne. Wiele wskazuje na to, że w okresie okupacji systematycznie rozebrano je do poziomu poniżej okien piwnicznych, a pozostałości wnętrz po prostu zasypano gruzem. Teraz sukcesywnie są odsłaniane i inwentaryzowane pod nadzorem konserwatora. Następnie wykonywana jest rozbiórka, gdyż pozostałości te nigdy nie stanowiły zabytku, a w ich miejscu docelowo przewidziany jest parking podziemny pod nowym budynkiem. Po ich śladzie powstanie nowy blok, który nie będzie służył wojsku, ale mieszkańcom Gniezna. 

5 komentarzy

  • Link do komentarza Hubert poniedziałek, 12 kwietnia 2021 22:07 napisane przez Hubert

    Chłop z Czystej masz rację. Bunkry pod targowiskiem powinny zostać. Zastanawiam się gdzie był konserwator zabytków. Chcesz odmalować kamienice w centrum to musi dać zgode konserwator zabytków a tu taki kawał historii jakim były bunkry i zasypali !!!

  • Link do komentarza chłop z czystej środa, 07 kwietnia 2021 21:05 napisane przez chłop z czystej

    Gawron już widzę ludzi z całego świata jak wala do Gniezna by obejrzeć 80 letnie fundamenty. Rozumiem katedrę, drzwi gnieźnieńskie a nie jakieś fundamenty. Kolejna porażka to pseudo trybuna na stadionie Startu. Według mnie wartość przedstawiały bunkry pod targowiskiem lecz niestety to przeszłość. Pewnych decyzji zrozumieć nie sposób buda jak na św. Wojciecha na stadionie musi być ale zabytkowe bunkry pod targowiskiem można było zaorać.

  • Link do komentarza mieszkaniec poniedziałek, 05 kwietnia 2021 08:50 napisane przez mieszkaniec

    Do: Stary i niemądry. To nie żadna sensacja, a po prostu rzetelne opisanie kawałka historii naszego miasta i czyta się to z wielkim zaciekawieniem. A budowa nowego budynku na starych fundamentach? Człowieku, dobrze, że nie jesteś projektantem!

  • Link do komentarza stary niedziela, 04 kwietnia 2021 21:30 napisane przez stary

    Próba zrobienia sensacji z rzeczy oczywistych. Wiadomo, że istniejące tam koszary zostały zburzone w 1939 roku. Budowany apartamentowiec(?), z założenia, ma przywrócić wcześniejszy układ urbanistyczny tego terenu. Jak przypuszczam, projektanci zakładali z góry wykorzystanie istniejących tam fundamentów do posadowienia nowej budowli.

  • Link do komentarza Gawron niedziela, 04 kwietnia 2021 20:49 napisane przez Gawron

    W Poznaniu podczas takich inwestycji obejmujących pozostałości architektury z przeszłości miasta jest obowiązek aby zachować fragment fundamentów (w przypadku obiektów nieistniejących) lub oryginalnych ścian (w przypadku budynków istniejących/przebudowywanych) i jakoś go wyeksponować - na zewnątrz budowli lub wpisać je w nowy budynek i prezentować za szybą. Fajnie to wygląda np,. w biurowcu "Maraton" lub w biurowcach na ul. Towarowej. Ale w Gnieźnie nikt nawet o tym nie pomysli ;) Przecież to tylko historia ;) I jak ktoś przyjeżdża i pyta "co tu było" to nawet nie ma się do czego odnieść - dzięki temu wszyscy są przeświadczeni że Gniezno zawsze było takim syfem z architektonicznymi potworkami ja dziś. I nawet nie ma okazji pokazać pozostałości czasów gdy miasto było "w szyku". Tak się zawsze gnieźnianie odnoszą do Poznania, ale nie potrafią naśladować tamtejszych dobrych rozwiązań i poszanowania choćby dla kawałka cegły - ale tworzącego historię miasta.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane