(...) Wypadki rozegrały się teraz z błyskawiczną szybkością. Skoro tylko Wiśniewski oddalił się od stolika Jaśkiewicz wydobył z kieszeni rewolwer i, nie wstając z krzesła, dał do Mazurkiewiczówny jeden strzał, a po krótkiej chwili, pochyliwszy się nad nią drugi strzał, kładąc ją trupem na miejscu (...) - informował gnieźnieński dziennik, relacjonując krwawą tragedię, która rozegrała się u zbiegu ul. Chrobrego…