Na wydarzenie zaprosił prymas Polski - abp Józef Kowalczyk, oraz prezydent Gniezna - Jacek Kowalski. Prymas z powodu święceń w Bielsku Białej, niestety, nie mógł się pojawić, natomiast władze miasta nie zawiodły i przybyły do katedry dość licznie.
Kolędy i pastorałki wyśpiewała wszystkim znana Irena Santor przy akompaniamencie Mariusza Dubrawskiego. Artystkę wspomagał Chór Prymasowski przy Bazylice Archikatedralnej w Gnieźnie pod dyrekcją ks. Dariusza Sobczaka. Chór w kwietniu bieżącego roku obchodzić będzie 100-lecie swego istnienia.
Gość honorowy, którym była diva polskiej sceny muzycznej, zachęcił wszystkich obecnych do wspólnego śpiewu. A było kogo zachęcać. Katedra wypełniona była po brzegi wiernymi oraz tymi, którzy przyszli z czystej ciekawości zobaczyć słynną piosenkarkę. Nie mniej jednak zarówno spora publiczność, jak i artystka bawili się świetnie. Rodzinny klimat wisiał w powietrzu, nikomu nie przeszkadzał fakt, że nie można było się ruszyć z powodu ogromnej liczby widzów. Zapewne są osoby, którym nie dane było zobaczyć gwiazdy wieczoru, ale jej głos na pewno do nich dotarł.
Rozbrzmiewał on od podziemi aż po wieże katedralną. Słynny, wysoki, a jednocześnie niesłychanie przyjemny mezzosopran.