W jej przygotowanie zaangażowały się cztery młode fotografki, które zorganizowały wspólnie kilka wyjść plenerowych na terenie naszego miasta. W trakcie sesji, które odbywały się na podwórkach domów m.in. przy ul. św. Wawrzyńca, ul. Wyszyńskiego czy ul. 3 Maja, chciały ukazać inne oblicze piękna, zarówno kamienic, jak i fotografowanych modelek. Efekty, zdaniem niektórych, mogą zaskakiwać.
- Wyszłyśmy wspólnie w plener, także w celu zapoznania się, gdyż wcześniej się nie znałyśmy i chodziliśmy do różnych miejsc, klatek schodowych, podwórek i właśnie te kamienice nas urzekły. Od początku każda z nas miała swoją wizję na modelkę, na to jak ma ona wyglądać, przez co każda z nas stwierdzała, że właśnie te miejsca w stu procentach oddadzą całą estetykę sesji - mówi Agata Słomian, pomysłodawczyni projektu. Na planszach, ustawionych na głównym placu miasta, można dojrzeć różne techniki, pomysły i formę wykonania zdjęć.
Dla każdej z czterech fotografek – Agaty Gocał, Beaty Jeżak, Hanny Krych oraz Agaty Słomian, fotografia jest czymś, co pozwala oderwać się od rzeczywistości. Widać to dobrze na zdjęciach, które każde – jak można zauważyć – jest wykonane według własnego, określonego warsztatu młodej artystki. Mamy więc fotografię analogową, ale także stylizacje przypominające francuską fotografię przełomu lat 60. i 70. Nieobce są również kontrasty oraz różne próby interpretacji miejsca, w którym były wykonywane zdjęcia – a to wszystko na terenie Gniezna.
- W Gnieźnie jest sporo miejsc, gdzie można robić zdjęcia, ale są one w pewien sposób utarte, powtarzają się. Często jest tak, że w pewnym momencie każdego młodego fotografa łapie demotywacja do dalszego działania. Chcemy pokazać, że czasem warto zajrzeć w głąb, spróbować pokazać coś innego, niedostrzeganego na co dzień, odnaleźć inną duszę tego miasta - przekonuje Agata Słomian.
Wernisaż odbył się w ramach Królewskiego Festiwalu Artystycznego, który dobiega już końca. Zdjęcia będzie można oglądać na gnieźnieńskim Rynku jeszcze przez dwa tygodnie.