Urszula Zajączkowska i Radek Rak spotkali się z gnieźnieńskimi czytelnikami w krótkim odstępie czasu i zabrali oczarowanych słuchaczy w swe niezwykłe światy, w których obojgu autorom udaje się w pełnej harmonii łączyć elementy pozornie się wykluczające.
Urszula Zajączkowska parając się na co dzień botaniką i traktując rośliny jak obiekty badawcze, jednocześnie jest gorącą orędowniczką pochylenia się nad nimi z najwyższą atencją i uwagą. Na niedzielnym spotkaniu na Latarni na Wenei wyjaśniła zebranym nie tylko ten paradoks. Przybliżyła również swoje spojrzenie na to, czym jest odpowiedzialność człowieka wobec historii, natury i siebie nawzajem. Z racji, że zebrało się spore grono miłośników bogatej twórczości artystycznej autorki "Piachu" padło sporo pytań, nie wypuszczono autorki bez odczytania przez nią fragmentów, a po oficjalnej części spotkania zebrał się spory ogonek chętnych na indywidualne spotkanie z autorką.
Spotkanie z Radkiem Rakiem w związku z burzliwą aurą zostało przeniesione w gościnne progi MOK-u. Było ono okazją do odkrycia zupełnie odmiennego oblicza pozornie oczywistych faktów historycznych i zmierzenia się z kwestią traktowania po macoszemu nurtu fantastyki jako gatunku literackiego. Przede wszystkim jednak licznie zgromadzonej publiczności dane było spotkać się z niesamowitym gawędziarzem. Na przeszło dwie godziny porwał on zebranych nie tylko w świat rozpalonej ogniem chłopskiego buntu Galicji, ale również w ten codzienny, który staje się niezwykły, gdy patrzą na niego wrażliwe oczy miłośnika Schulza i Tolkiena, bo tymi właśnie autorami zachwyca się Radek Rak. Zebranych na spotkaniu zachwycił głównie sam autor - bezpretensjonalny i skromny, zupełnie niezależnie od rangi otrzymywanych nagród, a przypomnijmy - jest wśród nich i Nike. Tłum chętnych do osobistego spotkania i zyskania autografów został w pełni zaspokojony - autor nie skąpił i rozmów, i osobistych dedykacji.
Podsumowując - tak spektakularnie rozpoczęte literackie lato z Biblioteką zaostrzyło apetyty na więcej podobnych przeżyć. Tym bardziej cieszy fakt, że przed nami jeszcze przeszło dwa miesiące pełne zdarzeń, a lista zaproszonych autorów (aż jedenastu!) pozwala wierzyć, że każdy miłośnik literatury znajdzie coś dla siebie.
Wydarzenia realizowano w ramach projektu “Laboratorium słowa” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.