Jesteś tutaj:Kultura Historia zasłużonego gnieźnianina opowiedziana na wystawie
poniedziałek, 28 grudnia 2020 09:33

Historia zasłużonego gnieźnianina opowiedziana na wystawie

  mn

Zapraszamy do obejrzenia wystawy ustawionej przed Starym Ratuszem, gdzie każdy chcący poznać bliżej historię Gniezna, może odkryć dużo ciekawostek o życiu i działalności Bolesława Kasprowicza.

„Byłem niedawno w mieście wielkopolskiem, które słynie z dwu rzeczy: z szacownej historycznej katedry (...) i ze słynnej fabryki wódek i likierów B. Kasprowicza (…). Gdy jest się w Gnieźnie, jakżeby można ominąć okazję przypatrzenia się bliżej tak renomowanej wytwórni owych nadzwyczajnych, smacznych likierów, owych bajecznych rosolisów, innych tak nieporównanie smakowitych wódek… Przecie się jest jakby u ich źródła – u królewskiego źródła…”- w taki sposób pisał o słynnym gnieźnianinie i jego fabryce doktor Ligęza w 1922 roku.

Bolesław Kasprowicz – przedsiębiorca, społecznik, patriota inspiruje do dziś. W 1888 roku założył w Gnieźnie fabrykę wódek, która była jednym z pierwszych polskich zakładów na ziemiach pruskich. Produkty, które eksportował nawet do USA i Japonii, zdobywały nagrody i wyróżnienia na licznych targach europejskich. Był niestrudzonym popularyzatorem polskiej tradycji i kultury, angażował się w organizację współpracy polskich kupców i zakładanie szkół.

W pamięci mieszkańców naszego miasta zapisał się jako filantrop i społecznik, który ufundował między innymi pierwszą w Gnieźnie szkołę dla dziewcząt. Wsparł przygotowania do Powstania Wielkopolskiego, w którym wziął udział jego syn. Za swoje zasługi odznaczony został wieloma orderami i medalami. Był wizjonerem, 
który polskość widział w szerokiej perspektywie.

Wystawa „Wielki Obecny”, którą można oglądać na gnieźnieńskim Deptaku, przed Starym Ratuszem, przypomina gnieźnianom postać Bolesława Michała Kasprowicza i powstała z inicjatywy społeczności II Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki w Gnieźnie jako uwieńczenie obchodów 100-lecia istnienia szkoły przez niego ufundowanej. Natomiast termin otwarcia wystawy – grudzień 2020 roku – został wybrany przez Prezydenta Miasta Gniezna Tomasza Budasza, aby podkreślić wkład i zaangażowanie Rodziny Kasprowiczów w Powstanie Wielkopolskie.

Poszukiwania źródeł pisanych i fotograficznych do ekspozycji zaowocowały odnalezieniem interesujących materiałów. Wiele ciekawych eksponatów i dokumentów posiadają w swoich zbiorach Muzeum Początków Państwa Polskiego oraz gnieźnieński oddział Archiwum Państwowego w Poznaniu. Okazało się także, że zasługi Bolesława Kasprowicza nie ograniczały się do Gniezna i Wielkopolski, ale sięgały znacznie dalej. Ślady działalności Bolesława Kasprowicza odnaleźć można w wielu polskich miastach, m.in. w Lesznie, Krakowie i Warszawie. Jego postać fascynuje do dziś miłośników historii polskiego przemysłu, usług i handlu, a liczne dowody tej fascynacji odkryć można na blogu autorskim Łukasza Czajki. Pamiątkowe fotografie, skany artykułów i dyplomów, fotografie etykiet, produktów, butelek i gadżetów reklamowych odnaleźć można zarówno w zbiorach licznych kolekcjonerów prywatnych zafascynowanych działalnością Bolesława Kasprowicza m.in. Adama Łukawskiego, Aleksandra Karwowskiego i Przemysława Urbanowicza, jak i w wielu muzeach, archiwach i bibliotekach cyfrowych.

Historia pisana jest z reguły przez mężczyzn i o mężczyznach, dlatego często pomija kobiety i ich wsparcie i zaangażowanie. Wystawa poświęcona Bolesławowi Kasprowiczowi oddaje też hołd zasługom jego żony – Ewy z Bachmat Rudlickiej. Ta utalentowana gnieźnianka potrafiła w piękny sposób i ze wspaniałymi rezultatami łączyć pracę społeczną i charytatywną z obowiązkami matki i gospodyni. Działała w licznych stowarzyszeniach: Towarzystwie Czytelni Ludowych w Gnieźnie, Stowarzyszeniu Miłosierdzia Pań św. Wincentego a Paulo, Stowarzyszeniu pod wezwaniem św. Zyty oraz Towarzystwie Ziemianek, angażując się na rzecz potrzebujących. Żarliwy patriotyzm łączyła z wrażliwością społeczną i zmysłem organizacyjnym. Swoim talentem i przedsiębiorczością wspierała męża, pomagając mu w pracy zawodowej. Podczas częstych wyjazdów męża przejmowała kierowanie fabryką. W czasie Powstania Wielkopolskiego Ewa Kasprowicz wraz z ochotniczkami i działaczkami Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża zaopatrywała w żywność, leki i środki sanitarne oddziały powstańcze udające się w kierunku Szubina, Inowrocławia i Kcynii.

Zaangażowanie patriotyczne Bolesława Michała Kasprowicza znalazło swoje odzwierciedlenie w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919. Aktywnie uczestniczył on w życiu politycznym i społecznym jako przewodniczący Rady Robotniczej, przewodniczący Miejskiej Rady Ludowej, członek Naczelnej Rady Ludowej. Był członkiem delegacji radnych na powitanie Ignacego Paderewskiego w Poznaniu. Uczestniczył w poznańskim zebraniu Rady Robotniczo-Żołnierskiej 28. 12. 1918 r., a jeden ze swoich sklepów przy Chrobrego 3 oddał na podręczny skład broni. Jego syn Bolesław Piotr jako delegat Rady Robotniczej tworzył rady w terenie. 27 grudnia 1918 r. poinformował Miejską Radę Ludową, obradującą w Hotelu Centralnym, o rozpoczęciu powstania w Poznaniu. Aktywnie uczestniczył w zajęciu koszar piechoty i dragonów w Gnieźnie. Od 28 grudnia 1918 r. współpracował ściśle z Piotrem Walczakiem z POWZP. Uczestniczył w zajęciu Trzemeszna, Mogilna i Strzelna. W styczniu 1919 r. pełnił funkcję podoficera komendy miasta Gniezna.

Dzisiaj działalność i zaangażowanie społeczne Kasprowiczów są nieustanną inspiracją dla uczniów, absolwentów i nauczycieli „Dąbrówki”, szkoły, która kontynuuje tradycje gimnazjum żeńskiego ufundowanego przez Bolesława Kasprowicza. W szkole prężnie działają: wolontariat, Klub Międzynarodowy, zespoły muzyczne, koło filmowe i teatr „Bez Kurtyny”, od 22 lat ukazuje się gazeta LIKE. Liczne imprezy i uroczystości, takie jak Dzień Ziemniaka czy Studniówka Matematyczna jednoczą całą społeczność. Uczniowie, wzorem Kasprowicza, bezinteresownie włączają się w pomaganie innym: organizują pobór krwi, odwiedzają instytucje pożytku publicznego, wspierają gnieźnieńskie schroniska dla zwierząt, inicjują też akcje charytatywne. W „Dąbrówce” organizowane są wycieczki, zielone szkoły. Szkoła może się też poszczycić laureatami i finalistami wielu prestiżowych konkursów, zawodów sportowych i olimpiad. Najlepsi absolwenci w uznaniu zasług otrzymują medal Unus Optimus Dobrava.

Bolesław Kasprowicz jest obecny w przestrzeni Gniezna. W dawnych budynkach jego fabryki mieszczą się dziś sklepy usługowe, restauracja i hotel. Na gnieźnieńskim Rynku Królik Degustator upamiętnia słynne produkty fabryki, a tablice na murach gnieźnieńskich budynków przypominają o zasługach Kasprowicza dla mieszkańców naszego miasta. W podziemiach Hotelu Pietrak znajduje się Piwniczka Kasprowicza, w której można skosztować alkoholi destylowanych według dawnych receptur pana Bolesława. Na gnieźnieńskim cmentarzu św. Piotra i Pawła odwiedzić można grobowiec rodziny Kasprowiczów. Dlatego może warto pomyśleć o szczególnym upamiętnieniu Bolesława Michała Kasprowicza i jego imieniem nazwać jedną z gnieźnieńskich ulic?

Organizatorami wystawy są II Liceum Ogólnokształcące im. Dąbrówki oraz Miasto Gniezno. Partnerzy: Muzeum Początków Państwa Polskiego, Miejski Ośrodek Kultury, Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie i Muzeum Wódki.


 

4 komentarzy

  • Link do komentarza avalon wtorek, 29 grudnia 2020 18:50 napisane przez avalon

    Tak przy okazji, ponieważ w artykule jest wzmianka o proponowanej nazwie ulicy.

    Jest w Gnieźnie ulica której nazwa nie tylko jest rażącym błędem językowym ale także nie odnosi się do niczego wartościowego.
    Mała uliczka na Winiarach, kilkanaście numerów, teoretycznie bez przejazdu.
    "Pomowska".
    Co to właściwie jest? Wiem że obok był warsztat naprawiający maszyny rolnicze okolicznych PGR-ów i nawet nie chodzi o to, że upamiętniono ten warsztat nazwą ulicy.
    Forma tej nazwy aż razi w oczy nawet kogoś kto jest laikiem w dziedzinie językoznawstwa.

    Pomowska? Nazwa pochodzi od Pomowa, wybitnego radzieckiego uczonego???
    POM = Państwowy Ośrodek Maszynowy.
    Skrótów tak się nie odmienia a na pewno nie można nadać takiej nazwy ulicy która wzięła nazwę od skrótu POM.

    Czy ulice biegnącą obok terenów PKP można nazwać Pekapeowską??? Oczy bolą jak się na takie coś patrzy.
    Nie widziałem nigdzie takiej nazwy i raczej na pewno nigdy nie zobaczę.
    Ulice biegnące obok terenów PKP to np. Torowa, Kolejowa, Taborowa, Dworcowa, Stacyjna, Przejazdowa, Wagonowa, Towarowa, Konduktorska, Nastawnicza, Zwrotnicza, Peronowa, Nad Torem, Pod Torem, Przy Torze itd.
    Nie ma Pekapeowskiej.

    Gnieźnieńska "Pomowska" to "babol" językowy jakich mało w Polsce.
    To powinno być natychmiast zmienione.

    Pomijam nawet już nawet fakt że samorząd Gniezna nie widzi innych problemów i bałaganu z nazewnictwem ulic w mieście.
    Kilka przykładów a można tego znaleźć dużo więcej.
    1. Ulica przy zakładzie Toshiba. Bez nazwy, fabryka ma adres od Gdańskiej które biegnie prostopadle.
    2. Pałucka - trudno policzyć na ile części jest podzielona. Części, które nie mają ze sobą już nic wspólnego.
    3. Kilka ulic na terenie zlikwidowanej fabryki przy Spichrzowej - kilkanaście firm rozrzuconych na dużym terenie ma adres z ulicy przy której nie są położone.
    4. Dawne jednostki wojskowe na Sobieskiego i Wrzesińskiej - na obu terenach powinno być wyznaczonych przynajmniej po kilka nowych ulic. Są to tereny inwestycyjne, niebawem powstaną tam liczne bloki, sklepy i firmy...
    5. Wiele nowych osiedli które składają się z kilku ulic ale wszystkie domy mają wspólny adres odróżniający się wyłącznie dodatkową literą. Przykładem jest adres nowego osiedla przy Roosevelta 127. Są tam trzy niezależne ulice niemające w zasadzie nic wspólnego z Roosevelta. Ale mają tam adresy Roosevelta 127AA, 127AB aż do 127 DH chyba.
    Takich przykładów jest o wiele więcej, to tylko takie z pamięci.

    Wymyślanie nowych nazw i honorowanie ważnych osób to jedno, ale trzeba dbać o to co się dzieje w mieście.

    A jest absurd mieszający się z chaosem.

    PS. Mam nadzieje że Redakcja gniezno24 poruszy ten temat w niedalekiej przyszłości. Im wcześniej coś z tym zrobią tym lepiej i mniej strat bo ktoś to kiedyś będzie musiał uporządkować, jak już powstaną liczne domy i trzeba będzie zmieniać wiele adresów...

  • Link do komentarza Piotr wtorek, 29 grudnia 2020 00:03 napisane przez Piotr

    Kamieniczki ,burżuj , wyzyskiwacz czyż nie tak powinno się o nim pisać pewnie w jego czasach miał również tyle wrogów co miał by dzisiaj

  • Link do komentarza Asdfghjkl poniedziałek, 28 grudnia 2020 15:15 napisane przez Asdfghjkl

    Tytułem doprecyzowania: Chciałbym dodać, że popieram promowanie osoby zacnego patrioty i społecznika - Bolesława Kasprowicza. Wcześniejszy komentarz nie jest próbą dyskredytowania wystawy. Cieszę się, że powstała wystawa oraz artykuł na jego temat.

  • Link do komentarza Asdfghjkl poniedziałek, 28 grudnia 2020 12:30 napisane przez Asdfghjkl

    Autorowi tekstu chciałbym zwrócić uwagę, ze w naszym mieście jest już ul. (Jana) Kasprowicza. Jest to pomiędzy Libelta a Słowackiego. Nadanie nazwy kolejnej ulicy mogłoby prowadzić do licznych trudności natury praktycznej.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane