Jesteś tutaj:Kultura Spojrzenie na Gniezno okiem z Zaolzia
poniedziałek, 31 sierpnia 2020 08:52

Spojrzenie na Gniezno okiem z Zaolzia

 
Spojrzenie na Gniezno okiem z Zaolzia fot. Beata Tyrna

Dwa tygodnie temu, wracająca znad morza dziennikarka polskiego miesięcznika wychodzącego na czeskim Zaolziu, odwiedziła Gniezno - swoje wrażenia opisała w artykule o Grodzie Lecha.

Beata Tyrna, publikująca w miesięczniku "Zwrot", wydawanym przez Polski Związek Kulturalno-Oświatowy w Republice Czeskiej, podczas swojego powrotu znad Bałtyku do Cieszyna, zdecydowała się odwiedzić Gniezno. Tu po Pierwszej Stolicy Polski oprowadził ją Krzysztof Szymoniak, który w kontakcie z nami, informując o artykule opisującym wrażenia z pobytu, przyznał: - Gdyby Redakcja zechciała o tym poinformować swoich Czytelników, byłby to miły akcent na linii stosunków Gniezno-Zalozie-Cieszyn-Czeski Cieszyn. To czasopismo dociera do wielu Polaków mieszkających w Republice Czeskiej w wersji papierowej oraz elektronicznej - przekazał. 

W trakcie odwiedzin w Gnieźnie, po całym mieście gości oprowadzał właśnie Krzysztof Szymoniak, który pokazał najciekawsze miejsca związane z początkami polskiej państwowości. Krótko, bo mając na to tylko kilka godzin poświęconych na przerwę w podróży: - Warto tak zaplanować podróż, by zarezerwować sobie dzień na zwiedzenie dawnej stolicy Polski. A jako że leży ona mniej więcej w połowie drogi z naszego regionu na wybrzeże, to pomysł podzielenia trasy wydaje się idealny. Zwłaszcza dla szoferów nie czujących się dobrze wiele godzin za kierownicą i ich najmłodszych, szybko nudzących się podróżą, pasażerów - napisała Beata Tyrna. O wrażeniach wyniesionych z Pierwszej Stolicy Polski można przeczytać na stronie miesięcznika Zwrot.

1 komentarz

  • Link do komentarza Krzysztof Szymoniak poniedziałek, 31 sierpnia 2020 20:40 napisane przez Krzysztof Szymoniak

    Dziękuję Panu Redaktorowi za tę informację.
    Rzecz w tym, że na Zaolziu (gdzie wielu Polaków nie zna miejsc związanych
    ze źródłem języka i historii Polski) są setki, jeśli nie tysiące Polaków zaolziańskich, którzy nigdy nie byli w Gnieźnie, a chętnie słuchają opowieści o tym mieście. Byłem na Zaolziu wiele razy. Widziałem i słyszałem, jak to działa i wiem, że wielu z Nich chciałoby dotknąć Polski, a zwłaszcza jej początków. Tym bardziej, że mit/legenda początków Cieszyna została ukuta na tym właśnie motywie... a gdzie Rusek?... Wiem natomiast, że wielu Polaków z Zaolzia, a zwłaszcza obywatele Cieszyna bardzo często migrują wakacyjnie nad polskie morze. Bałtyk jest dla nich OKNEM NA ŚWIAT... A po drodze jest Gniezno. Wizyta Pani Beaty Tyrny, dziennikarki ZWROTu (http://www.zwrot.cz) jest tego pięknym przykładem, tego, że Polacy z Zaolzia pewnie chętniej jadą nad Bałtyk niż nad Balaton. Pozdrawiam Polaków z Zaolzia. Krzysztof Szymoniak

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane