W sierpniu ubiegłego roku w Latarni na Wenei wystąpił Paweł Szamburski, który wykonał wówczas swój autorski materiał, wydany na albumie "Ceratitis Capitata". Zawierający muzykę pięciu religii z rejonu Morza Śródziemnego, było okazją do wyjątkowej wędrówki po muzyce liturgicznej tej części świata.
W miniony czwartek twórca zagościł w Gnieźnie ponownie, choć nie sam - razem z nim pojawił się Michał Górczyński oraz Tomasz Pokrzywiński. Trójca, występująca jako Bastarda Trio (klarnet, klarnet kontrabasowy i wiolonczela), w swojej twórczości sięgają po muzykę jednego nurtu - chasydzkie Niguny, które w skrócie można określić, jako żydowskie pieśni bez słów. Tradycja tej religii bowiem zabrania używania mowy podczas posiłków szabasowych, ale jednocześnie pozwala na radowanie się - stąd narodziły się melodie śpiewane bez użycia słów.
Bastarda Trio, przy dość licznie zebranej publiczności, zaprezentował swoją wyjątkową twórczość. Grupa czerpie głównie ze spuścizny dynastii Modrzyc, a także z muzykologicznych zbiorów Moshe Bieregowskiego, pozwalając na odkrycie przez szersze grono odbiorców tego mało znanego wątku muzycznego, choć bezsłownego, to jednak pełnego wielu emocji - radości, jak i smutku.